Każdy jest odpowiedni, tylko pytanie podstawowe: ile kto może przeznaczyć na ten sport..? łuki Hoyt Mathews Pse itd.. to bardzo dobre łuki, większość producentów daje dożywotnią gwarancje na te sprzęty dla pierwszego posiadacza.. muszą być pewni swoich łuków i ich bezawaryjności.. szanujący się producenci powinni usuwać usterki mimo wszystko za free.. w stanach tak się dzieje.. u nas też był przypadek g13r0, kiedy firma Mathews zachowała twarz..
łuk trzeba odpowiednio przygotować, co ciągnie za sobą w zależności kto ile chce przeznaczyć na dodatki.. dużą część całości inwestycji
czasami celownik "z dodatkami" do tarczowca, może kosztować ponad 2000 tys.
..łuk jest bazą, jak liczysz się z kasą, to zrób sobie plan..
1. kup słabszy łuk i wyposażenie niezbędne też słabsze.. zobacz co to jest, rozwiń pasję i kup później lepszy..
2. albo kup dobrą bazę, np.. tego PSE z allegro, lub jak Cię stać to, tego Hoyt-a (który w teorii jest łukiem szybkim-trudnym.. niekoniecznie dobry na początek) ale fajny ..
/ lub każdy inny łuk.. dokup wyposażenie na tyle na ile Cię stać.. i strzelaj tyle ile masz siły i czasu i zapału..
..myślę, że fajna baza (ładny porządny łuk) potrzebuje dobrego dopełnienia.. i co prawda można przez jakiś czas np: używać spustu allen i łuku HOYT ALPHABURNER.. ale jeśli Cię stać będziesz chciał zmienić zaraz na allen-a CARTER-a.. podobnie z każdą inną pierdółką.
Lustrzankowcy musza mieć cały system.. który można kompletować co jakiś czas.. podobnie w łukcznictwie też każdy posiada jakiś "system" różnej wielkości, wybór nowego sprzętu jest ogromny, wszystko zależy od tego ile kto ma zaskórniaków i na ile może żonę oszukać w budżecie
:P
..takie łuki szybkie-petardy są do zadań specjalnych raczej, (1-2 strzały -> zadanie wykonane), ciężko jest nimi utrzymać dobrą powtarzalność w serii, bo łatwo coś zepsuć.. w wielu punktach mających wpływ na wynik.. Gorąco polecić ten łuk można temu kto mieszka w górach skalistych i ma problem z niedźwiedziami