Autor Wątek: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja  (Przeczytany 24805 razy)

PK

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 31, 2011, 06:10:58 pm »
Na pewno biorąc pod uwagę złożoność aspektów warunkujących celne trafienie...dyscyplina 3D jest dużo bardziej skomplikowana:
- trzeba dokładnie ocenić odległość,
- trzeba dokładnie ocenić poprawkę kątową,
- trzeba przyjąć stabilną pozycję w trudnym terenie
- trzeba wiedzieć gdzie jest najwyżej punktowane pole...
...i dopiero wtedy można skorzystać z umiejętności jakie wystarczą do dyscypliny tarczowej. To prawda  8).

Tym nie mniej łucznictwo tarczowe posiada jedną podstawową trudność charakterystyczną dla sportów strzeleckich - to walka emocjonalnego człowieka biologicznego, z beznamiętnym człowiekiem-maszyną. I wtedy możemy liczyć na powodzenie w tarczówce, gdy ten maszynowy pierwiastek - dominuje. I muszę przyznać że ta wewnętrzna walka jest bardzo intrygująca  :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2011, 06:15:15 pm wysłana przez PK »

VERO

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 306
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 31, 2011, 07:44:38 pm »

W wyścigu o punkty na tarczy powtarzalność złożeń i innych czynników techniki  ma bardzo duże znaczenie, wiadomo, ale psychika ma wręcz kolosalne !!!

W 3D te umiejętności które PK wymieniłeś są dominujące dla pamięci i konkretnego doświadczenia ( sytuacji, strzału), psychika dopiero w dogrywce ;D 
Wolny strzelec wolnością zaniepokojony.

motek

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 90
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 31, 2011, 08:04:24 pm »
Cześć.

Uważam że pomiędzy tarczówka a 3D jest jeszcze jeden bardzo istotny element.
W strzelaniu tarczowym strzela się serie strzałów. W 3D zawsze jest to pierwszy strzał i za każdym razem trzeba przyjmować inną postawę. Dla mnie zdecydowanie łatwiejsze jest strzelanie do tarczy.

PK

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 31, 2011, 09:31:51 pm »
Oczywiście, za każdym razem gdy piszę "tarczówka" mam na myśli sport, rywalizacje, zawody...bo tylko wtedy wg mnie - strzelanie do kolorowych tarcz ma sens i tylko wtedy jest to dyscyplina pasjonująca i trudna.
Strzelanie ot tak sobie - do tarczy, bez motywacji jaką jest rywalizacja...jest stosunkowo nudne,... choć może mieć charakter kontemplacyjny i odprężający  ;).
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2011, 09:41:02 pm wysłana przez PK »

comando

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 31, 2011, 09:51:20 pm »
Cześć!
Mam tylko jedno pytanie do msl72 o co chodzi???  Bo po mojemu 3D,FIELD i Tarcza to trzy odmiany łucznictwa sportowego! A jak ktoś myśli inaczej to jego sprawa. W naszym kraju pewne dyscypliny sportu są mniej popularne lub ich się nie uprawia i tyle!!! Nie obrażając to nasi "sportowi łucznicy" nawet się nie zbliżają do wyników które się strzela na "zewnątrz" więc można by mówić o amatorce i rekreacji, ale skoro mamy regulaminy,sędziów i trofea to chyba to jest sport!!! No tak.............. właśnie myślą starsi Panowie w PZŁ i to przez wiele wiele lat było wielkim błędem. No i tak na zakończenie żeby strzelać 3D lub FIELD na wysokim poziomie sportowym trzeba ciężko trenować!!!

                                                                                Pozdrawiam Lucjan Socha

PK

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 31, 2011, 10:05:31 pm »
Czasami podglądam w internecie zdjęcia, filmy, poczytuję wywiady z ludźmi na prawdę od lat dobrymi w bloczkowym łucznictwie tarczowym FITA (jak przykładowo D.Cousins, R.Wilde...i inni) i widzę, że zdecydowana większość z nich strzela z łuku gdzie tylko może...startują na szczeblu międzynarodowym i w field,... i w 3D,... i namiętnie polują. Tam nie ma łucznictwa "cacy" i łucznictwa "be".
Pewnie u nas też tak kiedyś będzie  :D.
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2011, 10:11:56 pm wysłana przez PK »

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 31, 2011, 10:20:21 pm »
Podoba mi się że dyskusja rozpoczęta przez Maćka ponad trzy lata temu odżyła z taką siłą :).
Maciek jak na razie strzelać przestał lecz mam nadzieję że wróci w nasze szeregi jak zwykle usmiechnięty kolezeński i uczynny.

A wracajac do tematu żeby dobrze strzelac 3D wystarczy mieć nieco talentu zapału i sporo czasu na trening.
Jest to zdecydowanie sport i mimo swojej niemałej wagi własnej lubię jak trasa jest trudna długa w górskim terenie a odległości do zwierzaków są duże, nie bede wspominał o ustawianiu celi ostro pod góre i w dół oraz w głebokich cieniach.
Niestety od kilku lat nasze 3D pod tym wzgledem mocno kuleje a cele sa ustawiane dla słabych i bardzo słabych łuczników.
Generalnie poziom bardzo marniutki.
Przykro mi to mówić ale jako jedna z osób organizujacych zawody nie potrafie przekonać kolegów do podniesienia poziomu trudności.

Najpiekniejsze zawody jakie pamiętam to były pewne deszczowe mistrzostwa Polski.

Pozdrawiam

comando

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 31, 2011, 10:32:20 pm »
A to ci dopiero historia !!!  z przed trzech lat? no to dopiero! Więc w takim razie ;D Przychodzi mały Jasiu do sąsiada, dzwoni, sąsiad otwiera drzwi i grzecznie pyta czego? Na to Jasiu ::) Mama mi kazała powiedzieć że tata jest w robocie a ja idę pobawić sie z Zośko w piaskofnicy.

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 31, 2011, 10:37:45 pm »
No tak tylko czy Zośka też .... .

PK

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 31, 2011, 11:37:47 pm »
Najpiekniejsze zawody jakie pamiętam to były pewne deszczowe mistrzostwa Polski...

Tak...te zawody zapewne na długo pozostaną w pamięci uczestników. Taki nastrojowy klimat - w chmurnym, zamglonym lesie, pośród rzęsistej ulewy i błotnistych pagórków, nie zdarza się zazwyczaj. Figury zwierząt w tej nieprawdopodobnej scenerii wyglądały nad wyraz sugestywnie.


Pamiętam jedną z figur - bodajże wilk (lub kojot jakiś) któremu z mlecznej mgły niewyraźnie wystawały dołem - jedynie nogi. Próbując zgadnąć gdzie jest umiejscowiona kill-zone, zastanawiałem się w którą stronę owa gadzina ma głowę  :). Bez szans - by dojrzeć. Strzelałem na zasadzie zgadywanki (jak kłusownik jakiś) - najwyżej będzie zadek a nie komora. Ale jednak miałem szczęście.

Co do skali trudności na 3D - zgadzam się z opinią Adama. Nasze zawody to w większości przypadków odległości dwudziesto-paro, ew. trzydziesto metrowe,... gdzie dystanse zbliżone do maksymalnych zdarzają się jedno- dwu-krotnie na 28 stanowisk.
Dla mnie ważniejsza jest chyba jednak ciekawa arnżacja stanowiska - która ma na celu złapać łucznika w pułapkę błędu oceny odległości,...pogranie skosem, światłem, cieniem, wodą, nierównym terenem na przedpolu,...itp.,  niż sam ekstra daleki dystans. Ten zaś powinien zgodnie z regulaminem - korespondować z wielkością figury.

Fakt jednak, że na czeskich i słowackich zawodach...więcej jakby strzelania na dystanse powyżej 30-tu metrów.
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2011, 11:51:59 pm wysłana przez PK »

majero

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 200
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 01, 2011, 03:07:57 pm »
Ja osobiscie uważam, że tarczówka jest dużo bardziej wymagająca niż 3D (w Polsce). Przykładowo jeden, drobny błąd w zawodach tarczowych może zawodnika skazań na przegraną. W polskim 3D natomiast nie mamy jeszcze tak wysokiego poziomu, aby pomyłka w odległosci do celu miała jakis duży wpływ na naszą ostateczną pozycję. Przecież mamy zaledwie kilku zawodników 3D, którzy są w stanie strzelić ponad 240pkt.
łuk: Merlin
celownik: Toxonics
strzałki: Easton ACC (do tarczy), Easton Lightspeed (do 3D)
podstawka: MonArch
laga: Easton ACE

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 01, 2011, 03:41:09 pm »
Zawodników strzelających ponad 240 punktów wbrew pozorom jest wielu.

Mariusz Wojtasiuk

  • PBA
  • Doświadczony forumowicz
  • *
  • Wiadomości: 178
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 01, 2011, 05:27:46 pm »
Jako że łucznictwem zajmuję stosunkowo krótki okres czasu(bo zaledwie 1,5 roku), to w związku z tym "zaliczyłem" również mało imprez łuczniczych, bo dwie w naszym kraju i ostatnie zawody o "Złotą strzałę" w Varinie. I faktycznie odległości u naszych południowych sąsiadów były znacznie większe i bardziej zróżnicowane niż w Toszku lub Jaworzu. A poza tym te zwierzaki często były tam(Varin) ustawiane po przeciwnej stronie wąwozu i mimo niewielkiej jak się okazywało odległości sprawiały duży problem startującym tam zawodnikom w poprawnej ocenie odległości. Lubię osobiście takie wyzwania i dobry strzał w takich warunkach sprawia mi wiele przyjemności. O wiele więcej niż strzelenie na płaskim terenie z odległości 15 czy 20-stu metrów do sylwetki sporych zwierzaków. Jestem za tym, by i na naszych rodzimych imprezach zwiększyć odległości do celów, by tym samym podnieść rangę imprezy. Chociaż tym strzelającym z "czerwonego palika". ;)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2011, 05:29:54 pm wysłana przez Mario2833 »
Łuk- PSE X-Force Dream Season 28"  80#
Celownik- TruGlo Tru Site Xtreme Micro Adjust8pin
Podstawka- QAD Ultra Rest HD Camo
                 Trophy Ridge Revolution
Kołczan- Shooter 6
Spust- Scoot Rhino Release
Strzały-A/C/C Pro Hunting 300, FMJ 300.

PK

  • Gość
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 01, 2011, 08:14:31 pm »
Ja osobiscie uważam, że tarczówka jest dużo bardziej wymagająca niż 3D (w Polsce). Przykładowo jeden, drobny błąd w zawodach tarczowych może zawodnika skazań na przegraną. W polskim 3D natomiast nie mamy jeszcze tak wysokiego poziomu, aby pomyłka w odległosci do celu miała jakis duży wpływ na naszą ostateczną pozycję. Przecież mamy zaledwie kilku zawodników 3D, którzy są w stanie strzelić ponad 240pkt.

W 3D nie ma wykładni w postaci ilości punktów, bo ta ilość zależy od stopnia trudności zawodów. Tam gdzie teren jest płaski, dobra pogoda, odleglości niewielkie - padają wysokie wyniki.
Zaś co do wagi i wartości jednego strzału, to w tarczówce plasując strzałę 0.5mm od linii wyżej punktowanego pola - tracimy 1 punkt, natomiast w 3D - możemy stracić nawet 3 pkt. za jednym zamachem. W tarczówce wszystkie kilkadziesiat oddanych strzałów posiada ten sam stopień trudności, w czasie gdy w 3D każdy strzał to niepowtarzalne zadanie balistyczne do rozwiązania i nie możemy być mądrzy po szkodzie (gorszym trafieniu) - jak w tarczówce,... bo kolejny strzał to już zupełnie inna bajka.
Tym nie mniej tarczówka to ćwiczenie na odporność psychiczną i automatyzację zachowań (niemal trans)...w której pomaga nienaganna technika. Do takiej automatyzacji dochodzi się przez lata ćwiczeń - ucząc organizm by "komórka w komórkę" powtarzał te same zachowania kilkadziesiąt razy, bez poddawania się zewnętrznym wpływom. Dla mnie jest to bardzo trudne...i na tej podstawie skłaniam się do zdania, że 3D jest jednak łatwiejsze.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2011, 08:43:47 pm wysłana przez PK »

VERO

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 306
Odp: Łucznictwo 3D vs. FITA - swobodna refleksja
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 01, 2011, 09:02:36 pm »
Tak....., pięknie to ująłeś, to będzie trudne dla Ciebie i dla mnie i dla wielu też, ponieważ włączamy w czynność strzelania zbyt dużo intelektu i analizy. A tego nie wolno robić. Ma to robić za Ciebie  Wielki Cień trener, on podtrzymuje na zawodach wartość psychiczną strzelca i nim steruje . Sportowiec ma wykonywać tę czynność, jak młócenie cepem, jak zacznie myśleć czy raczej dopuszczać myślenie, ginie !!!

W 3D trzeba tylko albo aż, w głowie odszukać podobną sytuację i rozwiązanie, którą już wcześniej wykonywaliśmy wielokrotnie.

Przepraszam za duży skrót myślowy w wypowiedzi i sposób ujęcia, ale na ten temat można pisać elaboraty i nawet prace doktorskie. ;)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 01, 2011, 09:31:01 pm wysłana przez VERO »
Wolny strzelec wolnością zaniepokojony.