Forum lucznicze
Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane ze sprzętem => : Zimex1989 November 08, 2019, 04:20:21 PM
-
Witam mam taką zagadkę może ktoś będzie znał odpowiedź mianowicie po tygodniowej przerwie na strzelanie za każdym razem muszę na nowo ustawiać celownik w lewo lub w prawo i to dosyć sporo, co może być tego przyczyną?
-
Celownik jest z plasteliny ? ;)
-
Nie, aluminiowy od beara
-
Musisz ustawiać celownik przed strzelaniem po przerwie, czy przed każdym strzałem?
-
Zdaza się że z dnia na dzień potrafi tak się stać ale przeważnie po tygodniu niestrzelania
-
Coś musi się przestawiać i nie ma innej opcji . Oznacz ustawienia celownika markerem albo lakierem do paznokci ( dziewczyny ;) ) i sprawdź za ten tydzień bo nie możliwe żeby cięciwa z dloopem się ruszała. Zaznacz tyle ile możesz części ruchomych i sprawdź ich dokręcenie jak i czy w tym czasie nikt nie bawi się twoim cackiem. Podstawkę też sprawdź, peep....
-
Jestem pewien na 100% że nikt się nie bawi bo nie ma kto a łuk wisi powieszony za majdan
-
Cudów nie ma , coś musi się dziać. Może masz zerwany gwint w którejś ze śrub od celownika, podstawki i kręcisz ale nie na długo to zostaje bo nie trzyma gwint . Dziwny przypadek .
-
Trzyma każda ze srob:) więc to odpada i celownik siedzi sztywno
-
może masz niestabilną postawę, od dawna strzelasz?
-
To jest fizycznie nie możliwe żeby nastawy się nie zmieniały w jakiś sposób, cieciwy też z gumy nie masz . Coś musi być przyczyną, sprawdź wszystko dokładnie i tyle , to nie jest zagadka tylko twoje niedopatrzenie . Poszukaj przyczyny a napewno ją znajdziesz .
-
Strzelam od ok 5 miesięcy a z tego luku jakiś miesiąc
-
Powodów może być wiele... Jeśli jesteś pewien nie przestawiania sprzętu to może być to kwestia światła. Inne położenie słońca już wpływa na celownik. Zauważam to u siebie, Wszystko to samo a w ciągu dnia gdy słońce wędruje po niebie celownik się zmienia(najbardziej zauważalne gdy strzela się rano, później jest przerwa i wieczorem, bo przy długiej sesji koryguje się to po malutku i nie odczuwa).
Możesz delikatnie inaczej układać rękę na majdanie i już może wpływać Ci to na skupienia i celownik. To samo jak delikatnie inaczej przyłożysz rękę ze spustem do twarzy. Wydaje Ci się że jest dobrze bo przez peep patrzysz tak samo ale inny układ będzie Ci przesuwał celownik nie psując skupień.
-
Tak jak już koledzy napisali wcześniej, obstawiam że inaczej się składasz.
Obserwowałem to u siebie przez pierwsze 2 lata,
co jakiś czas, któregoś dnia celownik był nie tam gdzie trzeba :)
Do dziś mi się to zdarza, ale już rzadziej :)
-
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i wskazówki :) będę się starał znaleźć złoty punkt przykładania dłoni do twarzy :)
-
ja strzelam od kwietnia chyba, a dopiero niedawno prawa ręka znalazła sobie miejsce docelowe, sporo czasu zajęło mi ustalenie mojej optymalnej długości naciągu (27,5" przy 182 wzrostu :o)
-
Ja tak mam codziennie. Do pięćdziesiątej strzały. Potem idzie normalnie. Powodem jest złe trzymanie majdanu a właściwie zaciskanie majdanu po strzale i zbyt szybkie opuszczanie łuku. Jak zrobię kilka serii to się uspokajam i jest w porządku. Proponuję skupić się na ręce łucznej.
-
Bardzo ciekawy temat. Ja też zdecydowanie za dużo kręcę celownikiem. Winą obarczałem sprzęt, a tu się okazuje, że łucznik dupa :)
-
Sprzęt gwizda tylko łucznik ........ ;D
-
Ja tez tak mam , ze na początku treningu , przez 7-8 strzałów strzały układają się na lewo ( częściej) lub na prawo. A potem już trafiają tam gdzie celuje.