Witam,
może ja miałem takie szczęście, a może czas sprawił że i sklepy się poprawiły?
Kupowałem już w Centrum-Łucznicze (2 razy), SklepŁuczniczy, Sklep Robinhooda,
ŁukSport i Bowhunting.
W żadnym przypadku nie miałem problemów,
że coś mi przysłali nie tak jak zamówiłem, po długim oczekiwaniu czy coś.
Fakt, że reklamację miałem tylko raz w Sklepłuczniczy
i rozwiązaną wzorowo (jak by było w innych sklepach na szczęście nie musiałem sprawdzać).
Buton Cartela nie działał wogóle (nie dał się regulować),
po czym się okazało, że w sklepie żaden inny też nie działa,
więc dostałem w zamian Shibuya DX w tej samej cenie
(nic dodać nic ująć)
Rozmawia się z właścicielem bardzo przyjemnie i rzeczowo.
Ostatnio, kilka dni temu, od Robinhooda zamówiłem Spust, V-BAR, smycz.
Przyjechały do paczkomatu za dwa dni.
Centrum-Łucznicze, które cieszy się taką złą sławą, też poszło mi na rękę
i jako jedyny sklep sprzedało mi mojego Diamona Infinity Edge "gołego"
bez tego badziewia z zestawu w cenie 500 zł taniej.
Inne sklepy proponowały abym sam sprzedał na giełdzie badziewny osprzęt.
Drugim razem kupowałem matę i strzały, przyszły szybko i bez problemów.
Mając jednak na uwadze co piszecie o tym sklepie i jego poradach,
trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem, logiką i podpowiedziami innych.
O macie, która kupiłem (MYBO Rotten Robbie) napisano,
że testowana z Hoyta 70#.
Ja strzelam do niej z 20# i strzały zatrzymują się mniej więcej w połowie
(tyle samo strzała wystaje za matą co przed matą).
To ja się pytam, z jakiej odległości z tego Hoyta strzelano? Z 200 m
?
Zatem generalnie nie mam zastrzeżeń do obsługi jako takiej,
bo nic mi się nie przytrafiło, ale z tymi opisami to mam kłopot.
Bo nie można na nich polegać.
Korespondencja mailowa też jest trudna,
bo piszą półsłówkami, jakby się gdzieś spieszyli
albo nie potrafili składać zdań
.
Teraz inna kategoria, bo sklepy na miejscu i w nich bywam osobiście.
Łuksport
Dobra i sympatyczna obsługa, chociaż jest ich tam kilkoro i zależy na kogo się trafi.
Każdy ma inny charakter i swoje zdanie.
W początkach mojej przygody, kiedy byłem zielony i szukałem wszelkich informacji
naoglądałem się w necie jak to leciutko strzały powinny zeskakiwać z cięciwy,
a mi nasadki ledwie wchodzą a potem ciężko zdjąć (a łuk tylko 20#).
To poszedłem się poskarżyć, że cięciwę mam za grubą.
A pani którą zastałem mi tłumaczy, że ona ma tak samo i na zawodach tak strzela.
Innym razem, przed zakupem pierwszego łuku,
trafiłem na bardzo postawnego pana, który mi dowodził
że jak pierwszy łuk to lepiej klasyczny niż bloczkowy.
Bo to na bloczku się człowiek złych nawyków nauczy, a i taniej wychodzi.
Przekonał mnie.
Ostatnio, wpadłem w sob. godzinę przed zamknięciem po nasadki,
bo mi się skończyły i spytałem czy by mi owijki nie wymienili
Pan (tym razem trochę małomówny) wymienił na poczekaniu
Zatem tylko pozytywne wrażenia.
Jeśli chodzi o asortyment, to mają trochę bałagan,
czasem zdarzało się, że przychodziłem po coś
co niby było na stronie dostępne, a w sklepie nie szło tego znaleźć.
Więc jeśliby ktoś chciał jechać z daleka,
to radzę dzwonić i się dowiedzieć czy jest towar w sklepie.
Bowhunting
Tu też bywam tylko osobiście.
Też pozytywne wrażenia, człowiek który sprzedaje bardzo pogadany
i stara się doradzić jak może. Też ma swoje zdanie na różne kwestie
związane ze strzelaniem i sprzętem.
U nich macałem bloczki, bo mają dużo na stanie.
Też podobnie jak w Łuksporcie lepiej się dowiadywać tel. o towar, bo mają bałagan.
Kiedyś pojechałem po walizkę do bloczka
po sprawdzeniu na stronie, że jest dostępna.
Pan w sklepie mówi, że nie ma.
Uparłem się, że na stronie wisi że jest.
Poszukał, pogrzebał i wygrzebał
Odpukać, jak na razie same pozytywne doświadczenia.