Widzicie błąd ?? co 4-5 strzał kabel wyskakiwał z loża teflonowego i tarł o drugi..myślałem ze to wina moja... aż kiedyś ciężko myśląc nad ww przypadłością znalazłem rozwiązanie i przelozylem kabel jeden pod drugi i problem ustal..ale dla kabli było juz za pozno..
Wyrzuć to gó**o co masz i zamiast tego załóż sobie porządny odciągacz kabli - np. Saunders.
Na zdjęciu to słabo widać, ale ten odciąg ślizga się na rolce. Niestety, te oryginalne odciągi kabli to zwykle okrutna tandeta. W zasadzie teraz jest to jedna z pierwszych rzeczy jaką wymieniam w nowym sprzęcie
Szkoda katować kable.
P.S. Jako, że miało być o cięciwie i kablach - to polecam poczytać:
http://www.bcyfibers.com/tech_forum.phpPytanie: Jaka jest żywotność cięciwy?
Odpowiedź: Zależy to od wielu czynników, ale przede wszystkim od ilości oddanych strzałów oraz od stanu sprzętu. Jeżeli łucznik strzela z mocnego łuku każdego dnia i używa zaciskowego spustu, cięciwa powinna być sprawdzana bardzo często (używanie pętelki na cięciwie wydłuża jej żywotność). W łukach ze słabym naciągiem, u osób strzelających z palców zużycie będzie znacząco mniejsze, i co za tym idzie żywotność będzie znacznie dłuższa. Ale znowu, obowiązkiem łucznika jest sprawdzenie cięciwy i utrzymanie jej nawoskowanej. Nie ma tu reguł. Wiemy, że z wysokiej jakości syntetycznymi materiałami wykorzystywanymi dzisiaj jest możliwość osiągnięcia wielu tysięcy strzałów. Wiemy również, że gdy tylko cięciwa się "wyciągnie" lub "rozpełznie" cal lub dwa - powinna być zdjęta i wymieniona. Łucznicy powinni również sprawdzać oznaki wskazujące problemy takie jak wytarcie się, nierówności nitek (co wskazuje na rozerwanie nitki pod owijką), nadmierne obracanie się peepa co wskazuje na to, że jedno z włókien uległo uszkodzeniu.
Jest wiele przyczyn powodujących uszkodzenia cięciw. Jednym z najczęściej spotykanym są zadry w bloczkach. Obowiązkiem łucznika jest dokładne sprawdzenie cięciwy przed każdym strzelaniem. Jak już wspomniano, wiele tysięcy strzałów może być bezpiecznie wystrzelone, jeżeli cięciwa jest sprawdzana i konserwowana odpowiednio.Ja jestem na etapie składania maszynki do robienia cięciw do bloczków. Jak już będę miał opanowaną technikę chętnie służę pomocą
Cięciwa na suchym strzale nie powinna się rozlecieć, chyba, że coś z nią wcześniej było nie tak. Stwierdzono, że przy naciąganiu łuku 70-80# mogą chwilami wystąpić siły rzędu 200#. Margines bezpieczeństwa dla cięciwy to 5-krotność tej wartości - czyli 1000#. Jedna nitka porządnego materiału wytrzymuje 100#...Nie mniej, to co widać na zdjęciach to już śmieć a nie cięciwa.
Co do peep sighta - ja nie lubię przezierników wspomaganych gumkami. Żeby peep sight się nie obracał i zawsze ustawiał w prawidłowej pozycji trzeba:
1. postrzelać trochę z łuku - zależnie od wykonania cięciwy - czasem wystarczy kilka czasem potrzeba znacznie więcej strzałów aż cięciwa się ułoży
2. zaznaczyć wysokość peep sighta, przy zluzowanej cięciwie rozdzielić nitki, przełożyc przeziernik
3. zluzować prasę i zobaczyć jak leży, czy się nie przekręca
4. jeżeli się przekręca to znowu zluzować cięciwę podzielić inaczej włókna albo wykonać pół obrotu na jednym z końców cięciwy i wracamy do punktu 3 aż peep sight będzie we właściwej pozycji.