Internature- łuki polowe

[Fanax]

Zorientowałem się że oprócz legendarnej już Javeliny istnieją jeszcze łuki polowe TD w podobnej cenie o nazwie:

Internature Trophy
Internature Coyote

Ktoś posiada któregoś z tych dwóch pozostałych i może tyle dobrego powiedzieć co o Javelinie ?
 

p.s.
Tutaj są wyprzedarze:
http://archery.ixpesports.nl/contents/nl/d1350_Take_Down.html
Ale cena chyba podobna co u nas no i wysyłka..

[Fanax]

hm...Nikt nie odpowie
ale ja nie jestem ;)wiadomo kto

ok.

[N]

hm...Nikt nie odpowie

Nikt nie odpowiedział ? hmmm... bo może nikt z tymi łukami nie miał do czynienia ?
W kraju w którym na prawie 40 mln obywateli strzela(regularnie) może z 500 osób we wszystkich kategoriach (z tego spory procent z "popularnego" sprzętu)  nie ma co liczyć na "egzotykę"

Tak czy siak Javelina/Trophy/Coyote są do siebie niemal bliźniaczo podobne; różnice są między nimi kosmetyczne, (np. Javelina ma śruby dokręcane bez użycia kluczy)....moim zdaniem różnice w cenie mogą wynikać głównie ze względów estetyczno-kolorystycznych
Osiągi są prawdopodobnie bardzo zbliżone- ta sama długość , to samo ugięcie ramion pod obciążeniem, niemal identyczny majdan....

Pierwowzorem Javeliny i zapewne pozostałych była Samwha Take Down Hunter- łuk bardzo topornie wykonany ale i bardzo dynamiczny...

ale ja nie jestem ;)wiadomo kto

niestety nie wiadomo kim nie jesteś

[lukilak1994]

W kraju w którym na prawie 40 mln obywateli strzela(regularnie) może z 500 osób we wszystkich kategoriach

Z tego co mi wiadomo to w Polsce jest wydanych ponad 2000 licencji Polskiego Związku Łuczniczego, aktualnych hmmm. myśle że ok. 1500. Można sobie policzyć
http://archery.pl/newsy/22/1229/archery_pl_newsy_file_1002.pdf

Do tego należy doliczyć osoby niezrzeszone....

[N]

Z tego co mi wiadomo to w Polsce jest wydanych ponad 2000 licencji Polskiego Związku Łuczniczego, aktualnych hmmm. myśle że ok. 1500. Można sobie policzyć
http://archery.pl/newsy/22/1229/archery_pl_newsy_file_1002.pdf
Do tego należy doliczyć osoby niezrzeszone....

Przypomniał mi się taki dowcip o tym że w Polsce średnia pensja to 5 tysięcy ...tyle że faktycznie pani sprzątaczka 500 a prezes firmy 9 500 

ok, to ja sie pytam gdzie te rzesze entuzjastów ? wydanych licencji może być więcej ale nie zmienia to faktu że dzięki tej " niesamowitej popularności"łucznictwa w naszym kraju nie ma żadnego periodyka z prawdziwegp zdarzenia, podobnie z książkami na ten temat ... o "popularyzowaniu" dyscypliny w skorumpowanych mediach nie wspominam... 

Dla porównania liczebności uczestników imprez  łuczniczych: np. w Szwecji prawie 4-krotnie mniejszej demograficznie niż Polska na jednych zawodach potrafi pojawić się 70 i więcej osób z samymi longbow`ami na Węgrzech zdarzają się nawet imprezy z tymi dwoma tysiącami uczestników na raz

http://www.youtube.com/watch?v=T0-7Jkil6hg

a jak to wygląda u nas ?

Poza tym strzelać a Strzelać - to wielka różnica.... "świadomość" łuku wciąż jest u nas słabo rozwinięta........

[lukilak1994]

Ty twierdziłeś że regularnie w Polsce strzela ok. 500 osób we wszystkich kategoriach, mylisz się.
Przytaczasz bardziej niszową formę łucznictwa, bo tradycyjnych w Polsce nie ma za dużo. Za to jest ponad 100 klubów łuczniczych, w których reguralnie trenują łucznicy klasyczni jak i bloczkowi(też niestety nisza, ale powoli dąży do poprawienia liczebności zawodników).

[N]

Tak z tym że pisząc to myślałem głównie o łucznikach amatorach nie zawodnikach; tak czy siak jak na tak wielką rzeszę tych drugich to raczej światu nie zagrazamy

Jeśli dalej zamierzasz Kolego rozwijać ten temat to proponuję założyć osobny wątek we właściwym dla niego dziale

[Rafalpd]

Strzelałem z modelu Coyote 55lbs. Po kilkudziesięciu strzałach majdan zaczął się rozwarstwiać w okolicy łączenia z ramionami.
Javelina ma stalowe kieszenie na ramiona i sprawia to wrażenie mocniejszej konstrukcji. W modelu Coyote łączenie majdanu z ramionami jest mniej stabilne.

[Spięty]

Strzelam z coyote 40#. W moim nic się, póki co, nie rozwarstwia. Bardzo przyjemny, dynamiczny łuk. Muszę przyznać, że za tę cenę spodziewałem się czegoś gorszego a tu taka niespodzianka