Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy.
Sędzia pyta jednego z gości weselnych:
- Niech pan opowie jak było.
- Tańczę sobie z panną młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża. Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach nogą i... jak nie kopnie panny młodej między nogi!
Sędzia:
- Łuuu... To musiało boleć!
- Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!
Przychodzi król do rycerza i pyta:
- Pokonasz smoka, który niszczy królestwo?
Na to rycerz wskakuje na konia, zakłada hełm i rusza. Uradowany król mówi:
- Nawet nie zaczekasz i nie zapytasz jaka jest nagroda?
Na to rycerz:
- Tu nie ma na co czekać, tu trzeba spi****lać.