Strzelec ze mnie marny i nijaki, celowałem w dęba,poleciało w krzaki. by wam wszystkim ku przestrodze, jeb--em w jaja i nie spłodze. A, że żona to widziała, tak mi powiedziała, nie płacz Michaś jeszcze wisi pała. Powieś łuk na ścianie i weź się za h--ja restaurowanie, obyś zdążył do wieczora chcę por---hać,bo bedę chora. Wiedząc o tym sąsiad z góry się przymierza, ściąga zbroje, wali na rycerza, nie wie dupek że żona wierna i oddana, groty w majtkach nosi,od wieczora do rana,pociął biedak jaja na plasterki, zwinął w gacie,powiesił na szelki.Masz tu h---ju ku przestrodze,pilnuj pały gdy postrzelać wychodze.