Też takie wrażenie odnoszę czytając to co macie w pod avatarami....48# ,50#, 55# to ja z 70 czy 68 naprawdę czuje się jak Hulk Mam się czuć winny że jestem zdolny do strzelania z mocnych łuków ? Kiedyś ćwiczyłem, dziś mam to za sobą ale genetyka jest jaką jest więc nie ciągnij i ty takiej dyskusji bo to nie ze mną jest coś nie tak tylko z wami jak chłop dorosły strzela z 48# łuku....proszę. Rozumiem że takie czasy naszły że lepiej nawet być zniewieściałym czymś o nie zidentyfikowanym genderze ale ja taki nie jestem i mam deczko inne poglądy na takie tematy. Chcecie to strzelajcie i z 30# tylko nie uważajcie tego za wyznacznik i nie wpajajcie takich poglądów na forum bo naprawdę to drażni. Nie masz siły i zdychasz przy 60# to twój problem i nie bierz tego za wyznacznik i jeżeli ktoś strzela z 70 nie staraj się go atakować bo to trochę śmieszne..
Wmawiacie sobie że zchodzicie z naciągiem żeby uniknąć kontuzji czy być w stanie wystrzelić 150 razy ... dla mnie to znaczy po prostu że nie chce wam się przyłożyć do cięższych treningów i dać trochę z siebie , idziecie na łatwiznę po prostu .
Pomińmy na chwilę to czy ktoś fizycznie jest w stanie uciągnąć 70# i popatrzmy na to szerzej. Większość zawodów w Polsce to zawody tarczowe, na których obowiązuje limit 60#(wydaje mi się że w fieldzie jest ten sam limit ale nie jestem pewien). Polowanie z łukiem w naszym kraju jest nielegalne więc też odpada. Jedyne wykorzystanie łuku który ma więcej niż 60# to zawody 3D których jest bardzo niewiele a na dodatek organizatorzy też potrafią narzekać na mocne łuki bo mocno niszczą nietanie figury. I tu przechodzimy do kolejnego problemu, mocny łuk szybciej wybija tarczę, szybciej zużywa sznurki, strzałki też dostają bardziej "po dupie" a to pociąga za sobą dodatkowe koszty. To są często przeważające aspekty dla których większość łuczników wybiera słabsze łuki, bo przy regularnym treningu każdy może ciągnąć wysokie funtaże.
A jeszcze weźmy pod lupe sytuację(dla jasności nikomu jej nie życzę), kupujesz łuk 70#, wszystko ładnie pięknie ale, przydarza Ci się kontuzja i łuk przez rok wisi na kołku, czy po takiej przerwie będziesz w stanie wrócić do tego łuku?
Większość łuczników u nas to hobbyści którzy strzelają w wolnym czasie który nie zawsze można znaleźć, dlatego jeśli ktoś nie ciągnie kosmicznych funtów nie musi być od razu zniewieściały a może mieć do tego inne podejście niż Ty.