Korzystając z przerwy pomiędzy ulewami,udało się fajnie postrzelać. Efektem jest moj trzeci wynik 340+. Po seriach 56,56,57,57,58,56 udało się strzelić 340 ptk.
Przy okazji odkryłem,jak wydawało by się mały szczególik może wpłynąć na komfort strzelania. Otóż mam dwa takie same spusty Carter Whisper(jeden starszy,drugi kupiony nie dawno). Ustawiłem je tak samo,położenie trigerów takie samo,czułość taka sama. Wydawało mi się,że powinno mi się z obydwu tak samo dobrze strzelać. Jednak ze starszego skupienie było znacznie lepsze i nie mogłem zrozumieć w czym rzecz. Okazało się,że jednak nie wszystko ustawiłem jednakowo. Strzelając w domu na sucho i przyglądają się pracy obydwu spustów,okazało się że w nowym droga spustu jest sporo dłuzsza. Po ustawieniu jej tak samo jak w starszym bracie bliźniaku, dziś tym nowym strzelało mi się tak samo dobrze. Co zaowocowało dobrym wynikiem.