wyciąg z ostatniej gazetki FUTY:
5. Nielegalna technika strzelania
Już od 2 lat wielu zawodników jest proszonych o zmianę techniki naciągania łuku ze względu na zasady bezpieczeństwa. W większości dotyczy to łuczników bloczkowych, z dwóch powodów:
1. niektórzy mają łuki za twarde i muszą zużyć na ich naciąganie zbyt dużo energii by móc skoncentrować się potem na dokładnym celowaniu i precyzyjnym wystrzeleniu strzały w cel, a przy okazji walka z siła łuku może spowodować kontuzję;
2. Gdy np. spust zwolni strzałę samoczynnie podczas naciągania, strzała w niekontrolowany sposób może przelecieć duży dystans i wyładować daleko od tarcz, w miejscu w którym mogą przebywać ludzie lub zwierzęta i zagrozić ich życiu.
Trenerzy mają obowiązek obserwować czy łuki naciągane są w prawidłowy sposób, to znaczy tak, że w razie przypadkowego zwolnienia spustu w trakcie naciągania, strzała nie poleci wyżej niż góra maty, do której się strzela. To jest technika która musi być z wyprzedzeniem wytrenowana, a nie korygowana dopiero na zawodach rangi międzynarodowej! Wymagane jest również, by siła naciągu nie była zbyt wyśrubowana ale dostosowana do możliwości danego zawodnika. Nie każdy musi/może mieć maksymalne 60# naciągu.
Sędziowie na zawodach powinni kontrolować kierunek strzały w trakcie naciągania, ale interweniować tylko wtedy, gdy jest on nieprawidłowy w momencie gdy prawie maksymalna energia jest zgromadzona w łuku, tj. po naciągnięciu powyżej 50% długości naciągu. Nie należy interweniować w początkowym etapie naciągania, gdy wielu łuczników podnosi rękę łuczną w celu odpowiedniego jej ustawienia do naciągania, po czym w trakcie naciągania opuszcza ja do prawidłowego poziomu.