Ankieta

Czy chciałbyś zostać myśliwym-łucznikiem ?

Zdecydowanie mnie to nie interesuje. Wystarcza mi łucznictwo sportowe.
3D-tak, ale zabijać zwierzęta ? to chyba przesada.
Nie wykluczone, że łowiectwo spodobałoby mi się
Tak. Chciałbym
Zdecydowanie TAK. Chciałbym być współorganizatorem myśliwstwa łuczniczego w Polsce

Autor Wątek: Łuk w łowiectwie  (Przeczytany 390087 razy)

szarnir

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 32
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #375 dnia: Lipiec 24, 2009, 10:06:04 pm »
Może nareszcie coś drgnie w tej kwestii . Na okładce " Łowca Polskiego "   tzw organu Zarzadu Głównego PZŁ jest mysliwy z łukiem typu longbow i podpis ' Św Hubert był łucznikiem  " . Niestety nie wiem co jest w artykule , bo jestem na działce z dziećmi i nie zdążyłem jeszcze go kupić. Jestem myśliwym z 24 letnim stażem w łowiectwie zajmującum się sprawami polowań  zawodowo i osobiście mam wątpliwości czy władze PZŁ  dopuszczą myśliwych z łukami. Jeśli idzie o nadzór nad wykonywaniem polowania z łukiem to żaden problem bo zarówno Lasy Państwowe jak i PZŁ sa w posiadaniu tzw obwodów wyłączonych z wydzierżawienia i przeznaczonych na Ośrodki Hodowli Zwierzyny gdzie wykonywać polowanie można wyłącznie w obecności Strażnika Łowieckiego . PZŁ boi się wszystkiego co nowe , bo nowe to rewolucja a tam sa ciepłe posadki.
pozdrawiam. Szarnir.

MarcinS

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 134
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #376 dnia: Lipiec 27, 2009, 10:53:56 am »
PZŁ boi się wszystkiego co nowe , bo nowe to rewolucja a tam sa ciepłe posadki.

Strasznie smutne. Zauważyłem że PZŁ jest jednym z bastionów komuny w naszym kraju. Trzeba z tym jakoś walczyć bo nie może być tak, że o przyjęciu do związku który ma wpisane w status zaspokajanie potrzeby myślistwa w SPOŁECZEŃSTWIE decydują znajomości, posiadanie rodziny w strukturze czy pieniadze.
Koła są tak hermetycznymi strukturami, że dostanie się tam człowieka z zewnątrz graniczy z cudem... Wiem co mówię bo sam od jakiegoś czasu próbuję sie dostac na straż do koła na którego obwodzie mieszkam. Powoli trace nadzieje na to że jest to w ogóle wykonalne.
Zostaje mi stazowanie w kole z przydzialu i nastepnie zycie mysliwego niezrzeszonego (---> gigantyczne pieniadze za odstrzał czegokolwiek...) lub... Własnie skonczylem szkole i za rok chce wyjechac za granice na pare lat. Pewnie tam i ta kwestia bedzie prostsza. Jak wszystko z reszta...

Pozdrawiam
M.

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #377 dnia: Lipiec 27, 2009, 12:53:33 pm »
Na zachód od naszego kraju, już od dłuższego czasu wychodzi się z zalożenia, że polowanie jest takim samym, niezbywalnym prawem człowieka jak... przyjmowanie lub wydalanie pokarmów  ;) i nikt nikomu tego zabronić nie może.
U nas jest to PRZYWILEJ - i stąd te przepaście nieporozumień,...
Kontynnując powyższe prowokacyjne porównanie - oczywiście pokarm w cywilizowanym świecie trzeba sobie kupić a wydalać można też w określonych miejscach i z ich poszanowaniem...  :), więc i polowanie jest ściśle unormowane przepisami, ale to zupełnie inna filozofia już na starcie.
Natomiast nasza filozofia streszcza się często do: "Co wolno wojewodzie to nie tobie..." -obywatelu !
 ;)
Ale spoko, zmienia się pomału. Cierpliwości.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 27, 2009, 02:31:01 pm wysłana przez kissielec »

adamc1

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #378 dnia: Lipiec 27, 2009, 12:57:06 pm »
Hmm jasne dwa  ale nie więcej niż trzy tysiące lat :)

szarnir

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 32
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #379 dnia: Lipiec 27, 2009, 02:09:14 pm »
Głowy do góry! Pisałem,że są możliwości aby aby pewne trudności ominąć i to możliwości jak najbardziej PRAWNE !Jezeli ktoś interesuje sie łowiectwem jako takim a nie tylko pozyskaniem zwierz z łuku, to nie jest to tak wielka bariera jak by się zdawało. Jeśli kogoś stać na wyjazd do Namibii to ma drogę bardzo prosta ,bo tam jaki zresztą w RPA są specjalne łowiska dla łuczników i czarnoprochowców gdzie normalni " kulowcy" nie maja wstępu.Jedno z takich biur w RPA prowadzi nawet jeden Polak. Stanowiska strzeleckie dostosowane są specjalnie dla łuczników - okienka strzelnicze na ambonach są ustawione pionowo a nie w poziomie,sa strzelnice łucznicze celem sprawdzenia celności etc. Ambony usytuowane są przy wodopojach , gdzie zwierzyna przychodzi przez cały dzień, nie mniej jednak jest tak troche "ciepło" w tych zamkniętych "pudłach". Na pocieszenie powiem,że w Namibii bywa dość zimno w pewnych porach roku do tego stopnia,że bez ubioru ocieplanego może być lipa.
Szarnir.

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #380 dnia: Lipiec 30, 2009, 11:19:04 pm »
Ile jest indyka w indyku ?


Na zawodach 3D mamy często figury indyka. Każde trafienie w figurę jest nagradzane jest przynajmniej 5-cioma punktami. A w rzeczywistości, przy trafieniu za 5pkt. poleciałoby zaledwie parę piór... :D
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2009, 03:13:44 pm wysłana przez kissielec »

Stinger

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 66
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #381 dnia: Lipiec 30, 2009, 11:23:50 pm »
W rzeczywistości trzeba by odjąć 1 od liczby posiadanych strzał :)
PSE Stinger 60# @30"
QAD Hunter Ultra Rest
Viper Predator H1000 0.019

Saladyn

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 95
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #382 dnia: Lipiec 31, 2009, 10:00:42 am »
Faktycznie niewiele tego indyka w indyku :D
Problem ten dotyczy jednak nie tylko indyka, na zawodach 3D większość trafień za 5 pkt w rzeczywistości spowodowało by tylko mniej lub bardziej poważne zranienie zwierzaka, który zapewne i tak by uciekł ze strzałą w d..ie a przecież nie oto chodzi.
Aby zawody 3D można uznać za bardziej realną symulację polowania trzeba by liczyć tylko trafienia za 8, 10 i 11 pkt. Trafienie w strefę za 5 pkt nie powinno być w ogóle liczone albo nawet powodować liczenie pkt karnych np - 5. Wtedy każdy przed strzałem zastanowił by się czy warto w ogóle strzelać. Wtedy mielibyśmy naprawdę realne polowanie.  Swoją drogą przy takich zasadach (-5pkt) w Potachach z trudem uzyskałbym wynik dodatni  ;)

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #383 dnia: Lipiec 31, 2009, 11:18:51 am »
Wtedy każdy przed strzałem zastanowił by się czy warto w ogóle strzelać.

Słusznie.
Zatem propozycja punktacji (?):
+11, +10, +8 - trafienie w komorę,
+2 - odstąpienie od strzału,
  0 - brak trafienia,
- 3 - trafienie pozakomorowe (punkty karne).

z takimi wyliczeniami byłoby ciekawie...
W rezultacie "myśliwy" który odpowiedzialnie zaniechał strzałów mógłby być wyżej niż ryzykant-pudłowicz. Dla przyszłego, polskiego bowhuntingu - podejście bardzo wychowawcze... :).
Warto byłoby pomyśleć o takiej formule rozgrywki, przynajmniej w kategoriach łuków myśliwskich ... a może wnioskować do EAA ?

p.s.
AdamC zapytany po rozgrywce, jak mu poszło, odpowiada przykładowo: "...ee tam, 3 pudła !".
Nad wieloma w tym momencie odzywają się anielskie chóry - POKONAĆ ADAMA ?, a więc to możliwe !
Potem okazuje się, że u Adama "pudło" - to piątka  ;D
... i znów proza życia  :-\.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2009, 03:00:48 pm wysłana przez kissielec »

Saladyn

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 95
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #384 dnia: Lipiec 31, 2009, 12:06:38 pm »
Propozycja punktacji jest ok chociaż osobiście za odstąpienie od strzału nie dawałbym punktów a jeżeli już to nie więcej niż 1 pkt w przeciwnym wypadku zwłaszcza dla zawodników z łukami tradycyjnymi najpewniejszą metodą na przyzwoity wynik byłby spacer po trasie bez strzelania ;D.
 Sama możliwość uzyskania pkt ujemnych powinna być wystarczającą motywacją do odstąpienia od strzału. Odstąpienie od strzału i uchronienie się od minusów to też jakiś sposób na dobry wynik ale wymagający oddania w czasie zawodów jakiś strzałów. Można by też przyjąć, że w wypadku remisu w pierwszej kolejności o zajętych miejscach decyduje ilość oddanych strzałów - im mniej tym lepiej
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2009, 12:12:35 pm wysłana przez Saladyn »

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #385 dnia: Lipiec 31, 2009, 01:33:06 pm »
... najpewniejszą metodą na przyzwoity wynik byłby spacer po trasie bez strzelania ;D.

 ;D...na pewno byłby dylemat między poszukiwaniem realizmu a "grywalnością" zawodów, które nie wszyscy traktują jako trening łowiecki... ;) a po prostu dobrą zabawę.

Dlatego uważam, że taka punktacja, symbolicznie nagradzająca decyzję o nie-strzelaniu w niepewnych warunkach, oraz surowo karząca postrzałki - powinna obowiązywać wyłącznie w kategorii myśliwskiej - HU, w której mogą przecież strzelać obok łuków bloczkowych, również inne łuki, nie przekraczające wymagań dla osprzętu.

I idąc dalej w kierunku propagowania etycznych myśliwskich zachowań (oczywiście tylko w kat.HU), należałoby zrewidować max. odległości, zmieniając z wyczynowych na łowieckie.
[Przykładowo w regulaminie 3D I.B.O. w klasie myśliwskiej HC (Hunter Class) maksymalna odległość strzału to 35y (32m), a w AHC (Advanced Hunter Class) - 40y (36,7m)]. Wtedy potencjalnych decyzji o zaniechaniu strzału nie byłoby aż tak dużo  ;).


http://video.primos.com/tvPlayer.aspx?TID=9570c45f-e783-4c65-a0fd-f3a6c6003789
« Ostatnia zmiana: Sierpień 07, 2009, 10:58:48 am wysłana przez kissielec »

adamc1

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #386 dnia: Lipiec 31, 2009, 06:35:18 pm »
Panowie na zawodach 3d obowiązuje regulamin EAA, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie aby zorganizować zawody według innego regulaminu, hmm czy są może chętni do organizacji ???
Tak na marginesie to raczej ja teraz myślę jak tu dogonić Pawła :).
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2009, 06:48:24 pm wysłana przez adamc1 »

Saladyn

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 95
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #387 dnia: Lipiec 31, 2009, 09:02:54 pm »
Przez myśl mi nie przeszło żeby zmieniać regulamin EAA  :). Osobiście nie jestem przekonany nawet do tego czy gdyby była taka możliwość zdecydował bym się na polowanie z łukiem bo jednak czym innym jest strzelanie do "gumowego" zwierzaka a czym innym do żywego. Jeżeli jednak zdecydował bym się na polowanie to wolałbym  oddać naprawdę skuteczny strzał aby uniknąć wszystkich konsekwencji strzału "prawie udanego". Strzelanie do figurek wg zaostrzonych zasad to tylko pomysł na urealnienie treningu.

Jeżeli chodzi o organizację turnieju to mam jeszcze dwa tygodnie urlopu a do Tarnowskich Gór nie będę mógł przyjechać, odczuwam więc "deficyt"  strzelania turniejowego  :).
W związku z tym może coś zorganizuje.
-  termin to niedziela 16.08.09
- miejsce - jeszcze nie wiem ale gdzieś między Bydgoszczą a Środą Wielkopolską
- figurki - z zasobów Wielkopolskiego Klubu Łuczniczego  "WELES" ( jak ktoś jeszcze coś pożyczy to tym lepiej
- 2 lub 3 rundy po 10 - 12 celów
- impreza z racji improwizowanego charakteru raczej nisko budżetowa więc nie będzie żadnych fajerwerków - dyplomy i grill (no i jakieś drobne wpisowe na pokrycie kosztów)
- zasady - wstępne założenia są takie:
a) tylko dwie kategorie: łuki z celownikami i bez celowników oraz klasyfikacja generalna dla wszystkich uczestników (czyli można zająć dwa miejsca pierwsze - w swojej kategorii i w klasyfikacji generalnej)
b) wszyscy strzelają z jednego palika - odległość do 35 m
c) punktacja 11,10,8, trafienie w zwierza po za tymi strefami -3, rezygnacja ze strzału + 1,pudło 0 pkt. W wypadku remisów o kolejności decyduje ilość oddanych strzałów - im mniej tym lepiej, w wypadku równej ilości strzałów wg zasad EAA

To projekt ale jeżeli byliby jacyś zainteresowani to zabieram się do roboty  :).

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #388 dnia: Lipiec 31, 2009, 09:20:20 pm »
Jasne, ze będa zainteresowani! Ja się piszę 4ema kopytami i dodaję 1-2 sarenki ode mnie.
Adam - się nie przetrenuj, bo mnie się udało psim swędem a Ty mnie wciągniesz w kompleksy ;)
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #389 dnia: Lipiec 31, 2009, 09:26:23 pm »
Oczywiście, gdybaliśmy sobie i samowolna zmiana regulaminów EAA na oficjalnych zawodach nie wchodzi w rachubę.
Natomiast gdyby bowhunting stał się kiedyś w Polsce rzeczywistością, to dylemat dostosowania formuły łuczniczych zawodów myśliwskich do realiów, pojawiłby się już na poważnie i odpowiedzialny Związek Łowiecki zapewne byłby zainteresowany takim projektem.

Póki co, na rekreacyjnych zawodach warto wypróbować takie warianty, więc propozycję Saladyna...ja osobiście przyjmuję entuzjastycznie... :). Po ostatnim Potachowym strzelaniu, już zaczynam się bać minusowego wyniku  ;D, szczególnie jak wspomnę na Welesowe zajączki, sówki, boberki, czy krokodylki,... ;)
Pozdrawiam.  
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2009, 09:45:41 pm wysłana przez kissielec »