Ankieta

Czy chciałbyś zostać myśliwym-łucznikiem ?

Zdecydowanie mnie to nie interesuje. Wystarcza mi łucznictwo sportowe.
3D-tak, ale zabijać zwierzęta ? to chyba przesada.
Nie wykluczone, że łowiectwo spodobałoby mi się
Tak. Chciałbym
Zdecydowanie TAK. Chciałbym być współorganizatorem myśliwstwa łuczniczego w Polsce

Autor Wątek: Łuk w łowiectwie  (Przeczytany 390085 razy)

HUBERT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #180 dnia: Styczeń 21, 2009, 09:47:40 pm »
Wyleciała mi jeszcze jedna oczywista oczywistość;
 - myślistwo to gałązka ogromnego przemysłu wzajemnego zabijania czyli przemysłu zbrojeniowego a za tym stoją interesy lobbystów  i ogromne pieniądze w zasadzie największe,

co do ''kury'' to jeszcze nie ścigałem jej bo nie jestem pewien czy ktoś mnie nie ścignie :)

radar1977

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 63
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #181 dnia: Styczeń 21, 2009, 09:52:28 pm »
hm racja
życzliwych u nas dostatek
a może idź i zapytaj na komisariacie czy możesz zabić kure na rosół....
 a tak poważnie
faktycznie jest to trudna sprawa
jak to w świetle prawa wygląda


HUBERT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #182 dnia: Styczeń 21, 2009, 10:08:07 pm »
Właśnie tego chciałem się dowiedzieć.
Nie jestem prawnikiem ale może ktoś z forumowiczów wie coś więcej.
Czy są w ogóle jakieś uregulowania prawne na ten temat.
Bo ta kura to przecież pretekst. 

j4c3k

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 30
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #183 dnia: Styczeń 22, 2009, 12:32:19 am »
Witam.
Wydaje mi się, że to by podpadało pod paragraf jako znęcanie się nad zwierzętami. Ale można poczytać na ten temat tu :  http://www.toz.pl/?menu=prawa_zwierzat&zwierzaki=zwierz%EAta
PSE Mach-6  120#  29,5"          PSE X-Force 6 70# 29" 
Slider No name,                        PSE USA Spirit 70# 29"
MH 'M1' T.M. Hunter Overdraw,
Konstrukcja własna,
J.Fletcher '44 Caliper,
Easton X7 2317 -830 grain

HUBERT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #184 dnia: Styczeń 22, 2009, 09:28:46 am »
To oznacza ze kazdy kto hoduje dla siebie kure, krolika, indyka czy swinie nie moze jej sam zabic?
Zaczynamy wchodzic w swere absurdu.

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #185 dnia: Styczeń 22, 2009, 09:45:38 am »
Na paragrafy rady nie ma,
ale gdyby tak naprawdę przejmować się znęcaniem nad zwierzętami, to trzeba byłoby pozamykać większość rzeźni - gdzie mimo coraz nowocześniejszych technologii, w praktyce - zwierzęta niejednokrotnie przechodzą prawdziwe katusze, spędzając ostatnie chwile w panicznym strachu, często patroszone i ćwiartowane, bez skutecznego uśmiercenia.
Strzał z łuku, wykrwawiający zwierzę, w jej naturalnym środowisku, bez narażania ofiary na dodatkowe stresogenne bodźce wzrokowe, zapachowe, akustyczne, wydaje się być tutaj tak samo humanitarny jak zastrzyk... :-\  

« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2009, 09:47:35 am wysłana przez kissielec »

Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #186 dnia: Styczeń 22, 2009, 01:07:49 pm »
A może ta kura na podwórku padnie ofiarą nieszczęśliwego wypadku?  ;)
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

HUBERT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #187 dnia: Styczeń 22, 2009, 01:13:56 pm »
A teraz chce wrócić do meritum - stosowne motto- "nieobecni nie maja racji"
Zeby miec cos do powiedzenia w kwestiach legistlacyjnych trzeba byc partnerem do rozmowy a partner w tym wypadku musi musi posiadac formalna forme organizacyjna.
Wtedy jest sie rownoprawnym partnerem.
Widze tu dwie mozliwosci albo skorzystac z przychylnosci istniejacej organizacji albo stwozyc nowa.
W moim przekonaniu to drugie rozwiazanie byloby lepsze.
Nie zgadzam sie z twierdzeniem ze impuls dla usankcjonowania lucznictwa terenowego musi wyjsc z innej strony np ze stony srodowiska mysliwskiego, oni sa tym najmniej zainteresowani.
Ten impuls musi wyjsc od bezposrednio zainteresowanych bo nikt inny nie bedzie lepiej reprezentowal ich interesow.
W polsce istnieje na szczescie prawo o dobrowolnosc zrzeszania sie w celu reprzentacji wlasnych intereso i z tego prawa nalezy skorzystac.
Poniewarz jestem organizatorem pewnych przedsiewziec o charakterze spolecznym z doswiadczenia wiem ze inicjatywa musi byc nieladnie mowiac "oddolna" czyli od pochodzic od bezposrednio zainteresowanych.
Form organizacji jest kilka do wyboru w zaleznosci od celu i sposobow realizacji.
W krajach gdzie istnieje  formalniel ucznictwo bloczkowe dzieje sie to na podobnych zasadach mozna wieckozystac z tych doswiadczeni i ew pomocy
bo nasze przepisy nie moga byc w sprzecznosci np z prawem unijnym.
Mysle ze nie ma co zganiac naurzednikow choc sam ich niel ulbie. Terzeba popatrzec obiektywnie oni maja w reku przepisy z wg tego nas rozliczaja ale rowniez oni sa rozliczani.
Jako organizacja praworzadna mamy wplyw na te przepisy a jako osoby prywatne mozemy sobie jedynie ponarzekac na forum... nieobecni nie maja racji.
pozdrawiam


Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #188 dnia: Styczeń 22, 2009, 01:43:49 pm »
i jeszcze jedno: orientuje się może ktoś, gdzie można eksternistycznie zdobyć tytuł wykwalifikowanego robotnika w zawodzie ubojowy? Bo wykształcenie podstawowe to już mam  ;D
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #189 dnia: Styczeń 22, 2009, 05:34:28 pm »
Ten impuls musi wyjsc od bezposrednio zainteresowanych bo nikt inny nie bedzie lepiej reprezentowal ich interesow.

Niewątpliwie tak.
Natomiast uważam, że organizacja taka powinna być stworzona na dzień dzisiejszy - do polowań zagranicznych (połączenie związku łowieckiego z biurem podróży) i na takim doświadczeniu powinna okrzepnąć.
Być może na dobrze zorganizowane wyjazdy w atrakcyjne, łowieckie miejsca świata, skusiliby się również dotychczasowi lufowcy, co mogłoby rozpropagować cięciwową broń w ich środowisku, bez boksowania się z polskimi ustawami i przepisami, bez łaski i konfliktów. Taki klub lub stowarzyszenie po paru latach doświadczeń i niebezpośredniego lobbingu, przy wsparciu zaprzyjaźnionych, pokrewnych organizacji zagranicznych - byłby lepszym partnerem do dyskusji z naszym łowieckim monopolistą i mogłyby z tego wyniknąć obopólne korzyści.

Problem jest jeszcze taki, że by taka organizacja powstała, musi znaleźć się jakiś zapaleniec-straceniec ze społecznikowskim zacięciem i doświadczeniem, który byłby liderem jak będzie się ta organizacja rodzić, a u nas takie porody są zwykle bolesne i kosztowne (nawet na strzelanie z łuku   :o mogłoby mu czasu zabraknąć).
Poza tym podejrzewam, że determinacja wśród łuczników, do zabijania niewinnych zwierząt, mogłaby okazać się w rezultacie zbyt słaba, by ponosić trudy organizacyjne, finansowe powstawania takiego klubu. Co do tego jestem szczerze mówiąc pe-sy-mi-stą  :-\.

 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2009, 05:38:45 pm wysłana przez kissielec »

HUBERT

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #190 dnia: Styczeń 22, 2009, 07:30:27 pm »
Od Kssielec
zgadzam sie z tym w pelni, zresta inaczej nie mozna byloby tego uzasadnic podczas rejestracji tej organizacji,
co do kosztow samego zorganizowania takiego przedsiewziecia to nie sa one duze a raczej znikome,
 jezeli bylaby to organizacja typu ''non profit'' to jest zwolniona z oplat,
gorzej z tym stracencem no i z liczba uczestnikow, w przypadku stowarzyszenia trzeba 15 czlonkow,

radar1977

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 63
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #191 dnia: Styczeń 22, 2009, 09:33:15 pm »
Na paragrafy rady nie ma,
ale gdyby tak naprawdę przejmować się znęcaniem nad zwierzętami, to trzeba byłoby pozamykać większość rzeźni - gdzie mimo coraz nowocześniejszych technologii, w praktyce - zwierzęta niejednokrotnie przechodzą prawdziwe katusze, spędzając ostatnie chwile w panicznym strachu, często patroszone i ćwiartowane, bez skutecznego uśmiercenia.
Strzał z łuku, wykrwawiający zwierzę, w jej naturalnym środowisku, bez narażania ofiary na dodatkowe stresogenne bodźce wzrokowe, zapachowe, akustyczne, wydaje się być tutaj tak samo humanitarny jak zastrzyk... :-\  


wiesz ubojnie jak ubojnie
ale gdzie zamknąć 25% społeczeństwa(bodajże jest tylu rolników)
no nie sądzę aby oni znali te paragrafy
a kury zabijają kilka razy do roku(to już recydywa)
a oswiniach nie wspomna
ba a o psach na łańcuchu

no niestety takie mamy prawo
ale jak mawiał mój wykłądowca
jeżeli coś nie jest zabronione jest dozwolone
czyli w pewien sposób naciągając to jeżeli nie ma w przepisach napisanego
KURY ZABIJAC NIE MOŻNA Z ŁUKU
to w sumie jest dozwolone

 ;)
pozdrawiam

co do sformalizowania proponuję wstawić ankietę
z pytaniem czy chcesz wstąpić do organizacji MYŚLISTWA ŁUCZNICZEGO?
jeżeli zadeklaruje sie odpowiednia ilość osób...........to droga stoi przed wami otworem

kissielec

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #192 dnia: Styczeń 22, 2009, 11:20:15 pm »
 ;D w Anglii ponoć - do dzisiaj nie anuluwano średniowiecznego prawa, że za zabicie Szkota nic nikomu nie grozi, o ile ten Szkot ma przy sobie łuk i strzały.
(Tak słyszałem, ale jeśli coś pokręciłem to mnie poprawcie).

...A u nas kury mają większe prawa... ;)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 12:11:56 am wysłana przez kissielec »

Stinger

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 66
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #193 dnia: Styczeń 22, 2009, 11:43:57 pm »
Witam,
Ja jestem jak najbardziej "za" legalizacją polowań z łuku. Ileż można dziurawić papier? :) Nie będę powtarzał przytaczanych tu argumentów. Do tzw. "obrońców praw zwierząt" mam pytanie: czy smakowała Wam szyneczka na śniadanie? Potem polecam search youtube --> "rzeźnia", niech obejrzą do czego się przyczyniają. (nie dotyczy wegetarian). Cierpienie na tym świecie było, jest i będzie niezależnie czy zwierze jest strzelone strzałą, pociskiem, czy rozszarpane przez drapieżnika, te argumenty mnie nie przekonują.

Co do legalizacji to mamy przecież komisję mojego ulubionego polityka (nb. którego nazwisko nie ma nic wspólnego z ochroną zwierząt :-) ), której motto na stronie głównej brzmi:

"Upolityczniony organizm państwowy krępuje wolność obywateli. Liczba absurdów prawnych, przepisów i zwyczajnych bubli biurokratycznych, z jakimi spotyka się niemal każdy obywatel Polski, jest zatrważająca. W myśl przepisów polskiego prawa rodem z PRL, nawet grzybobranie podlega koncesjonowaniu... Despotyzm administracji, wszechwładza urzędników wydających decyzje
"po uważaniu" lub na podstawie archaicznych przepisów, mnogość zakazów i ograniczeń - wszystko to tłumi przedsiębiorczość, zniechęca Polaków do społecznej i gospodarczej aktywności, a w końcu sprawia, że lekceważą oni nieprzyjazne im państwo."


Myslę, że w odpowiednim momencie byłby to dobry adresat naszych postulatów.

Zgadzam się, że jako zorganizowana grupa więcej zdziałamy niż pojedyncze osoby, jeśli powstanie to się zapisuję - ale nie podejmuję sie organizacji. No i przy obecnym stanie naszej (mojej) wiedzy nt. zwierząt nie mamy co startować bo przegramy każdą konfrontację merytoryczną, dlatego musimy mieć przynajmniej sprecyzowane intencje programów edukacyjnych. W końcu nie chodzi o to żeby sobie postrzelać z łuku, tylko żeby brać udział w gospodarce leśnej - jak myśliwi - inaczej możemy nie zostać potraktowani poważnie, trochę ideologii nie zaszkodzi :)

Pozdrawiam

PSE Stinger 60# @30"
QAD Hunter Ultra Rest
Viper Predator H1000 0.019

White_Eagle

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 267
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #194 dnia: Styczeń 23, 2009, 09:18:12 am »
Witam serdecznie
...W polsce istnieje ...
Jak bardzo bym chciał, to nie da się Ciebie czytać! Tyle jest błędów. "Polsce" z małej litery.;/

Pozdrawiam serdecznie
White Eagle
Łuk Bloczkowy Bowtech PATRIOT DUALLY
Celownik Shibuya
Optyka Las Vegas SCODE + 0,50
Strzały EASTON POWER FLIGHT 400
HW100Tqf LONG
FWB 300S Universal
TWINMASTER SPORT + LUNETKA 2X20 WALTHER
ŁUCZNIK 1970
GG 3176262