Ankieta

Czy chciałbyś zostać myśliwym-łucznikiem ?

Zdecydowanie mnie to nie interesuje. Wystarcza mi łucznictwo sportowe.
3D-tak, ale zabijać zwierzęta ? to chyba przesada.
Nie wykluczone, że łowiectwo spodobałoby mi się
Tak. Chciałbym
Zdecydowanie TAK. Chciałbym być współorganizatorem myśliwstwa łuczniczego w Polsce

Autor Wątek: Łuk w łowiectwie  (Przeczytany 390216 razy)

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #930 dnia: Październik 16, 2011, 02:14:08 pm »
myśliwy który smakuję wątróbkę pozyskanej tuszy,jest w pełni świadomy, to też jest część tradycji,i poszanowania złowionej zwierzyny.Jest to tradycja którą warto kontynuować, a walory smakowe mówią same za siebie, polecam każdemu.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #931 dnia: Październik 16, 2011, 06:10:18 pm »
Kolego Michale alias majdanek66, zapraszam Cię uprzejmie na warsztaty organizowane przez Polskie Stowarzyszenie Myślistwa Łuczniczego - PBA w dniach 21-23 października br. w Brennej. Warsztaty są nieodpłatne. Szczegółowy program oraz informacje organizacyjne w linku poniżej :
http://www.forumlucznicze.pl/tematy-związane-z-techniką-strzelania/warsztaty-pba-t2828.60.html
Będziemy mieli okazję na wzajemne poznanie, wymianę doświadczeń, poglądów etc.
Z chęcią oraz należytą uwagą wysłuchamy także Twoich pomysłów na organizację bowhuntingu w Polsce. Mam nadzieję, iż drobna różnica zdań pomiędzy Tobą a naszym Kolegą Joopsa nie odwiedzie Cię od przyjęcia niniejszego zaproszenia. Byłby to dla nas zaszczyt, gdybyś zechciał poznać nasze środowisko z perspektywy rzeczywistości realnej - a nie jedynie wirtualnej - która częstokroć nie odzwierciedla prawdziwej natury rzeczy. Mając powyższe na względzie, raz jeszcze  uprzejmie zapraszam.
Ja ze swojej strony dodam że na ten moment teoretycznie dysponuje wolnym miejscem w samochodzie a jadę ze Szczecina.

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #932 dnia: Październik 16, 2011, 07:06:01 pm »
g13r0, to fajnie,jak już pisałem, zależy od mojego zdrowia,od 2 tygodni nie strzelam,jak wcześniej podałem ,miałem wypadek przy pracy,wentylator samochodowy pozbawił mnie władzy nad palcem łuczniczym- wskazującym prawej kończyny, stan graby się pogarsza -sztywnieje jak h----j, na pierwszej randce, 25.10.2011r. mam wizytę w Szczecinie,w klinice ręki,chyba na Unii Lubelskiej jak się nie mylę,na razie próbuję i ćwiczę środkowy palec,nie ma wyjścia. Zaproszenie traktuję bardzo poważnie jak na ślubie,choć nie byłem zbyt szczęśliwy. Gdybym nie przyjechał,proszę o wybaczenie,,,,dam znać. :-\
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #933 dnia: Październik 17, 2011, 07:06:04 pm »
Znalazłem ten filmik z polowaniem na wiewiórki z udziałem dzieci:
http://www.youtube.com/watch?v=-SMS025n308&feature=related
Ciekaw jestem, jakie to by wywołało komentarze w Europie, łącznie z Polską...
w dzieciństwie zdzieliłem rudą wiewiórkę po kicie właśnie z takiej procki robionej własnoręcznie z gumy dętkowej i rozwidlonej gałęzi,
guma modelarska dawałaby lepsze efekty ale ciężko było dostać
takie czasy

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #934 dnia: Październik 18, 2011, 09:13:17 am »
Znalazłem ten filmik z polowaniem na wiewiórki z udziałem dzieci:
http://www.youtube.com/watch?v=-SMS025n308&feature=related
Ciekaw jestem, jakie to by wywołało komentarze w Europie, łącznie z Polską...
Jednym słowem ch....e, bo k.....a w Polsce wiewiórki są pod ochroną.

Znalazłem ten filmik z polowaniem na wiewiórki z udziałem dzieci:
http://www.youtube.com/watch?v=-SMS025n308&feature=related
Ciekaw jestem, jakie to by wywołało komentarze w Europie, łącznie z Polską...
w dzieciństwie zdzieliłem rudą wiewiórkę po kicie właśnie z takiej procki robionej własnoręcznie z gumy dętkowej i rozwidlonej gałęzi,
guma modelarska dawałaby lepsze efekty ale ciężko było dostać
takie czasy


Tylko po co?
Sage 35#

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #935 dnia: Październik 18, 2011, 09:36:48 am »
Witam,,koledzy nasz kraj jest bardzo mały,według stanów, u nas jest bardzo mało zwierzątek na hektar, i nawet taka kawka,czy wróbel jest pod ochroną, jest zresztą wszystko prócz bezdomnych którzy umierają czasami pod szpitalem. A karpia można mordować do woli zanim trafi na stół, to też jest ekosystem, uważam że rząd prędzej da nam promesę na kuszę-replikę, zanim dopuści polowanie z łukiem, wiemy dlaczego, zajrzyjcie tu- Poluje.pl   są tam artykuły na temat kłusownictwa z wiatrówkami, a łuki zaraz się pojawią u pisaków rządnych sensacji. Mamy chory rząd -dlatego prawo i system,trzeba jeszcze 2. pokolenia,bo czerwona farba jest najtrudniejsza  do zamalowania, i niebiesko-żółtej  też jeszcze jest sporo do zamalowania,czyż nie tak ?.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #936 dnia: Październik 18, 2011, 10:40:34 am »
tak,w pełni świadom podzielam twoją wypowiedź, długo będziemy jeszcze walić głową w zbrojony mur czerwoną stalą, powiem ci że nasz rząd ma naprawdę dylemat,otóż jesteśmy pępkiem europy,cholernymi zasiekami pomiędzy okopami ?. uzależnieni od wschodu dążymy do zachodu, rząd powinien dać nam jakiś kawałek kiełbasy na otarcie łez, choćby wprowadzić okres próbny na polowania z łukiem,wiele za ty przemawia. dać nam te kusze- chociaż POSIADANIE REPLIKI.  zakazać publikacji,jeśli nie daj borze dojdzie do wypadu na polowaniu z łukiem, chory przykład na nie dojrzałość Polaków emocjonalnie, pokazał fakt legalnego posiadania wiatrówki, ja mam  pozwolenie od 1999r. zawsze zdrowy rozsądek i wyobraźnia moja nie doprowadziła do konfliktu r prawem. Odpukać, ale jak zobaczono mnie w lesie z bloczkiem, zrobiło się gorąco, tylko kultura i moje podejście do łucznictwa i strzelectwa, zgasiła ogień uprzedzeń moralnych w różnym środowisku. To my musimy być nad inteligentni w sytuacjach zapalnych, mentalność Polak ma wiele do zmiany, a naród jest prosty, pełen zawiści, nie lubi zmian, --nie ruszać g---na bo będzie śmierdzieć-- a to złe podejście. jest nas  ludzi myślących pozytywnie mało. KTO NIE IDZIE DO PRZODU,TEN SIĘ COFA. I H--J , niech idzie do jaskini albo na drzewo, wiele jeszcze czasu musimy drążyć tunel który sami wykopaliśmy. Musimy walczyć o swoje,o swój byt, kto słaby, odesłać na tyły.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #937 dnia: Październik 18, 2011, 12:48:57 pm »
Znalazłem ten filmik z polowaniem na wiewiórki z udziałem dzieci:
http://www.youtube.com/watch?v=-SMS025n308&feature=related
Ciekaw jestem, jakie to by wywołało komentarze w Europie, łącznie z Polską...
Jednym słowem ch....e, bo k.....a w Polsce wiewiórki są pod ochroną.

Znalazłem ten filmik z polowaniem na wiewiórki z udziałem dzieci:
http://www.youtube.com/watch?v=-SMS025n308&feature=related
Ciekaw jestem, jakie to by wywołało komentarze w Europie, łącznie z Polską...
w dzieciństwie zdzieliłem rudą wiewiórkę po kicie właśnie z takiej procki robionej własnoręcznie z gumy dętkowej i rozwidlonej gałęzi,
guma modelarska dawałaby lepsze efekty ale ciężko było dostać
takie czasy


Tylko po co?
pytaj 8-letnie dziecko po co coś zrobiło :)
Wiewiórce nic się nie stało a ja i tak miałem wyrzuty sumienia jako miłośnik zwierząt. Po prostu nie wierzyłem że uda mi się ją trafić a udało się, choć jedynie w puszysty ogon. Jako amunicja służyły kulki rudy żelaza które licznie zalegały wzdłuż pobliskich torów kolejowych jako spady z transportów towarowych.

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #938 dnia: Październik 18, 2011, 01:03:55 pm »
Na Wyspach Brytyjskich inwazyjne wiewiórki szare nie są pod ochroną (a przynajmniej być nie powinny). A mimo to strzelać z czegokolwiek do nich nie wolno.
Czym się różni wiewiórka szara od szczura? Oba gryzonie, oba szkodniki, nawet wielkość podobna. Europka zmierza ku dekadenckiej samozagładzie.
Wiele rzeczy rozumiesz na opak lub robisz to celowo, wydaje mi się, że na tematy ekologiczne masz nie wiele do powiedzenia lub tyle co przeczytasz w Wikipedii. Szczur jest szkodnikiem, jak rozumiem związany jesteś ze słuzbą zdrowia - chyba więc masz świadomość dlaczego min. nie jest pod ochroną. Wiewiórka szara jako zwierze nie pochodzące z terenu Polski też pewnie stałoby się zwierzakiem nie chronionym lub łownym. Póki co tak nie jest.
Spoko Grzesiek.
Sage 35#

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #939 dnia: Październik 18, 2011, 01:17:56 pm »
do samego łowiectwa łuczniczego i emocji z nim wywołanych, zanim pojawimy się z bloczkami w lesie to należy medialnie nagłaśniać NORMALNOŚĆ POLOWAŃ Z ŁUKIEM. Wokół łuków nagromadziło się tyle stereotypów że nie łatwo jest to przełamać.
Dla większości pierwsze skojarzenie to leszczynowy pręt ze sznurkiem plus kawałek listewki ewentualnie trzcina które leciały gdzie chciały.
Regularne artykuły w prasie łowieckiej to chyba klucz do sukcesu plus, pokazy, turnieje, festyny, meetingi. To ostatnie w odróżnieniu do pierwszego kosztuje i to nie mało. Myślę że jedynie mechanizm komercyjny czyli działania finansowane przez producentów/dystrybutorów sprzętu mają szanse powodzenia. Oni jednak muszą widzieć w tym potencjalny ekonomiczny zysk. Ciekawym pomysłem wydaje się promowanie imprez 3D archery jednak to też niesie pewne ograniczenia gdyż te imprezy są jedynie dostępne dla wąskiego grona posiadaszy już łuków bloczkowych których świadomość w tym względzie jest absolutnie zaspokojona. Należałoby więc utworzyć inną formułę podobną do imprez typu Paint Ball. Ja widziałbym bym to tak iż klub/organizacja np PBA zakupuje uniwersalne łuki typu Mathews Genezis Pro w liczbie kilkunastu a następnie występuje z ofertą imprez integracyjnych dla zorganizowanych grup. Taka impreza zawierałaby część teoretyczną, uświadamiającą, następnie szybki kurs obsługi łuku, dopasowanie poszczególnych sprzętów do odpowiednich uczestników imprezy a zwieńczone to wszystko małym turniejem 3D rozegranym pośród uczestników. W ramach szkolenia uświadamiającego pokaz najlepszych łuków myśliwskich wraz z demonstracją ich siły penetracyjnej oraz mechanizmów bowhuntingu. Tutaj nie wahałbym się urządzić pokaz strzelania ze sztucera przez beczki z piaskiem a następnie strzelania z łuku przez te same beczki. To robi wrażenie, działa na wyobraźnie i na pewno utknie w pamięci uczestników którzy chętnie o tym opowiedzą znajomym i rodzinie. Przy okazji trzeba podkreślić iż firmy które pozwalają sobie na finansowanie takich imprez integracyjnych to firmy prosperujące które inwestują w swoich pracowników. Krótko mówiąc elita tego kraju. Przykład idzie z góry. Ja posunąłbym się dalej i dla pewnych elit jak np oficerka służb mundurowych wszelakiej maści oferta na mega preferencyjnych warunkach. Również dla środowisk politycznych, administracyjnych.

Należy konsekwentnie zbijać argument iż legalizacja bowhuntingu da nowe możliwości kłusownikom. Sprzęt jest kosztowny a jego posiadanie i użytkowanie na tyle wymaga zaangażowania, treningów i sztuki podchodu że dla kłusowników  to żadne narzędzie. Są prostsze i bardziej dostępne. Ponadto każdy kłusownik który by chciał skorzystać z tego urządzenia już dzisiaj może to zrobić niezależnie od faktu czy bowhunting jest legalny w Polsce czy też nie. Należy również kłaść nacisk że legalizacja bowhuntingu jest synonimem postępu i nowoczesności: przykład: Francja, Dania, Węgry itd.
Przydałaby się też dobra prasa niebranżowa ale na to lepiej poczekać bo hieny podłapią temat i dla zasady napiszą kontry. Warto więc wtedy mieć już elity po swojej stronie.

g13r0

  • PBA
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 472
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #940 dnia: Październik 18, 2011, 11:53:25 pm »
Wiele rzeczy rozumiesz na opak

Bardzo smuci mnie fakt, że moje normalne, zdrowe, wolnościowe, pozwalające na życie bez zbędnych stresów i problemów poglądy są przez większość ludzi traktowane jako rozumowanie "na opak".  :(
Uznaję, że każdy człowiek jest wolny i może robić co chce - o ile nie jest to zabronione przez prawo, a prawo może zabronić tylko wtedy, gdy dane postępowanie krzywdzi innych ludzi. Zatem skoro np. prawo nie zabrania zabicia szkodnika - inwazyjnej wiewiórki szarej - to wtedy każdy ma prawo do niej strzelić np. z procy. Czyli w skrócie wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone

Poglądy wg mnie nienormalne, chore, opresyjne, robiące z ludzi niewolników (niestety w Polsce dominujące) to takie, które zakazują wszystkiego, co nie zostanie opisane i skatalogowane przez przepisy prawa i wymysły urzędnicze. W tym systemie dopóki urzędnik nie uzna, na papiórku, że wiewiórka szara jest tzw. "zwierzęciem łownym" dopóki nie wyda zezwolenia (za opłatą) ściśle reglamentowanym osobom na odstrzał szkodnika, ściśle określając czym można strzelić, kiedy, gdzie i w jakich kalesonach (to ostatnie jeszcze nie, ale idziemy w tym kierunku) - szkodnik jest bezkarny, a człowiek dokonujący czynu nie zabronionego jest traktowany jak przestępca/łobuz/zwyrodnialec (niewłaściwe skreślić) - lub wszystko na raz.

Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu ludzie chcą systemu drugiego - lubią opłacać z własnej kieszeni pasożytniczych urzędników? Lubią być zniewoleni przez biurokrację?  Jak można z własnej woli zakładać sobie kajdany, obrożę i kaganiec ???

----------

Problem z legalizacją bowhuntingu leży głównie w mentalności wyborców - czyli społeczeństwa. Również (niestety) nawet wielu kandydatów na bowhunterów... Przecież żaden akt prawny nie zabrania wprost polowania z łukiem!!!!!!!
Gdyby obowiązywała jakże ułatwiająca życie każdego człowieka zasada, że wszystko co nie jest zabronione jest dozwolone - już dziś bowhunting byłby legalny. Gdyby wtedy wprowadzono przepis prawny wprost zabraniający użycia łuku w łowiectwie - natychmiast bym zaskarżył go do Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego czy jakiegokolwiek innego sądu rozstrzygającego zgodność prawa z zasadą że prawo tylko wtedy może czegoś zakazywać, gdy to coś jest szkodliwe społeczne i krzywdzi innych ludzi - i bym wygrał nawet bez adwokatów. Argumentów za bowhuntingiem mam aż zbyt wiele.

Lecz że my sami, jako społeczeństwo nie chcemy systemu wolnościowego - ludzie chcący polować z łukiem muszą podejmować mnóstwo działań, by urzędnik dopuścił czyn nie zabroniony. Tracąc czas, pieniądze, nerwy, bez gwarancji osiągnięcia celu.   
są przepisy które zabraniają polowania z łukiem w Polsce. Tym przepisem jest określenie własności zwierzyny łownej w tym kraju. Właściciel czyli Państwo rozporządza tym zasobem i właściciel ma prawo zastrzec że jedyną organizacją która może pozyskiwać zwierzę jest PZŁ. Szkopuł w tym iż PZŁ nie bierze pod uwagę możliwości pozyskiwania zwierzyny sprzętem łuczniczym. Drobny szczegół który należy zmienić. Tych zmian muszą chcieć myśliwi, członkowie PZŁ. Przepis: stać się myśliwym i członkiem PZŁ, przekonać kolegów do słuszności polowań z łukiem i to w taki sposób aby nie robić alternatywy albo łuk albo broń. Strzel zająca i kaczkę ze śrutu a Jelenia z łuku a może i ze sztucera. Wolność wyboru powinna być celem.

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #941 dnia: Październik 19, 2011, 08:46:38 am »
Z koniem o mechanice kwantowej rozmawiać możesz, czy koń zrozumie ??? to już inna sprawa. Natomiast zapomnij o tym że możesz wpłynąć na zmiany poprzez głosowanie.
   
      
MACHIAVELLI NICCOLŇ (czyt. makiawelli nikolo, 1469-1527)


Jego najważniejszym dziełem jest Książę, pisany w latach 1512-20, wydany w 1532 r., w którym został zawarty zbiór wskazówek dla pełniących władzę z główną tezą, że rządzący jest zobowiązany oddzielić politykę od moralności (Machiavelli doskonale rozumiał, że władzę zdobywa się podstępem i przelewając krew, utrzymuje się ją dzięki terrorowi, a traci - przeważnie na drodze rewolucji i zdrady; wyznawał teorię "cel uświęca środki", jego doktryna polityczna nazywa się "makiawelizmem"). Ponadto był on autorem poematów i komedii obyczajowych, m.in. Mandragory (1521), która weszła do kanonu arcydzieł włoskiego teatru renesansowego oraz traktatów, rozpraw politycznych i historycznych np. O księstwach, Rozważania na temat pierwszej Dekady Tytusa Liwiusza, O sztuce wojennej.


Tyle że skuteczna władza to upadek wartości i wolności.

dany

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 920
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #942 dnia: Październik 19, 2011, 08:52:03 am »
Bardzo smuci mnie fakt, że moje normalne, zdrowe, wolnościowe, pozwalające na życie bez zbędnych stresów i problemów poglądy są przez większość ludzi traktowane jako rozumowanie "na opak".  :(
Uznaję, że każdy człowiek jest wolny i może robić co chce - o ile nie jest to zabronione przez prawo, a prawo może zabronić tylko wtedy, gdy dane postępowanie krzywdzi innych ludzi. Zatem skoro np. prawo nie zabrania zabicia szkodnika - inwazyjnej wiewiórki szarej - to wtedy każdy ma prawo do niej strzelić np. z procy. Czyli w skrócie wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone...
... - lubią opłacać z własnej kieszeni pasożytniczych urzędników? Lubią być zniewoleni przez biurokrację?  Jak można z własnej woli zakładać sobie kajdany, obrożę i kaganiec ???...
Może powienieneś dojść do wniosku, że jak piszesz większość ludzi uważa Cię za dziwaka albo jesteś jakimś np. wizjonerem?, nie mnie to oceniać.
Pewnie, że każdy człowiek jest wolny - tylko, że już dawne temu ktoś napisał, że wolność to niewola - choć nie mamy roku1984.
Prawo nie tylko chroni człowieka i słusznie uważam. Poddaje wyjatkowośćź sytacji w momencie zagrożenia zycia, zdrowia lub mienia.
Z procy czy nie w mojej rodzinie uczono, że do zwierząt się nie strzela bez powodu, a od tego czy coś jest pod ochroną decyduje ktoś kompetentny a nie cobywatel w ramach społecznej inicjatywy. Prowadzisz badania nad populacją danego gatunku? Pewnie nie, no więc na jakiej podstawie chcesz decydować o redukcji jej liczebności???
Nie czuję się niczyim pasożytem, zwłaszcza że moja kieszeń też płaci podatki, ja nikomu kjadanek i kagańca nie zxakładałem. Masz teraz okazję, jest marsz oburzonych, zrób coś, pójdź, pokaż.
Z prawem jest tak, że obywatelowi przysługuje inicjatywa tzn. może działać w ramach obejmujacych przepisy prawa jak i podejmować działania których prawo nie zabrania, a urzędnik musi poruszać się w obrębie przysługujących mu przepisów. Nikogo nie bronię bo sam bywam w urzedzie, i ludzie są różni ale czasem przesadzasz imoim zdaniem. Ale to jest wątekBOWHUNTERSKI I MYSLEŻE DOŚĆ TAKI OFFTOPÓW.
pOZDRO.
Sage 35#

Adam Cymkiewicz

  • Gość
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #943 dnia: Październik 19, 2011, 09:19:07 am »
Nie zrozumiałeś mnie, to nie jest godzenie się, to brak możliwości wpływu na zmiany.
A rewolucja hmm Lenin miał poparcie finansowe naszych zachodnich sąsiadów a i tak rewolucja którą wywołał nie zwiększyła swobód a wręcz przeciwnie.

majdanek66

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Łuk w łowiectwie
« Odpowiedź #944 dnia: Październik 19, 2011, 02:36:32 pm »
Robercie, Europa, ta o której piszesz---TO TAKA DZIWNA KRAJ, zulu gula,jeśli wiecie kto to był.
Hoyt redline-55#,28"--XX75,30".2213. alu.