Witam,
Tak to najprawdopodobniej jest Łuk Angielski z Łukbisu, wskazuje na to wygląd, parametry też się zgadzają.
Długość strzały:
Zakładam, że prawidłowo zmierzyłeś długość naciągu, do zewnętrznej krawędzi majdanu (uchwytu) a nie do wewnętrznej krawędzi.
Długość naciągu mierzy się zawsze w pełnym naciągu od dna nasadki strzały(tzw. nocka lub nasadki) do zewnętrznej krawędzi majdanu w miejscu gdzie się styka z majdanem.
Generalnie długość strzały = długość naciągu + kawałek z grotem, ponieważ poza majdan, po naciągnięciu łuku, powinien wystawać praktycznie tylko grot.
Jednocześnie strzała nie może być nigdy za krótka (lepiej mieć ciut dłuższą). Jeżeli będzie za krótka i ją jakimś cudem przeciągniesz opadnie na rękę a po puszczeniu cięciwy przebije Ci dłoń.
Ja przy wzroście 179cm mam rozpiętość ramion 175cm (jakim cudem wyszło ci 186cm?
) i długość mojego naciągu to około 28,3" (dawno mierzyłem a teraz nie mogę sprawdzić dokładnie). Używam strzał o długości 76cm czyli równo 30" (drewniane) i 77,5cm czyli jakieś 30,50" dla strzał aluminiowych (bo w sklepie nie było krótszych o te 1,5cm).
Podaję długość całych strzał od dna nasadki do końca grota.
Namawiam żebyś sprawdził jak prawidłowo należy trzymać i napinać łuk, a dopiero potem jeszcze raz zmierzyć długość naciągu bo różnica 2" pomiędzy 27" a 29" to za dużo.
Np. w miejscu przyłożenia strzały mój łuk ma grubość 1,5". Użycie strzał krótszych o 2" nie wchodzi w grę, a kupowanie w ciemno dłuższych też nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Łokcia w ręce łucznej, tej która trzyma łuk, nie ugina się specjalnie. Ma być ugięty w sposób naturalny poprzez odpowiedni uchwyt, w którym nie trzymamy łuku całą garścią przez co nadgarstek musiałby być ułożony pionowo, z kciukiem w górę po wyprostowaniu, a tym samym wypycha się łokieć, tylko pod kątem, tak aby majdan (uchwyt łuku) opierał się TYLKO na poduszce pod kciukiem. Po naciągnięciu cięciwy wcale nie trzeba trzymać łuku, sam się opiera na ww poduszczę pod kciukiem, przytrzymuje się go palcami tylko po to żeby po spuszczeniu cięciwy nie upadł na ziemię, a niektórzy łucznicy stosują smycz na której zwisa po strzale.
Nie wiem jak jest wyprofilowany majdan w Twoim łuku ale bardzo często są tak kształtowane aby wymusić odpowiedni uchwyt, jeżeli jest prosty trzeba samemu to wyćwiczyć.
Przy takim ułożeniu ręki łokieć sam się cofa i ręka jest dużo mniej narażona na oberwanie cięciwą a dodatkowo dużo łatwiej wytrzyma obciążenie napięcia cięciwy.
Tak czy inaczej karwasz jest obowiązkowy!
O co chodzi i jak trzymać łuk znajdziesz w internecie sporo informacji, rysunków i filmów na YT. W szczególności polecam serię filmów na YT Norberta Kopczyńskiego. Jedyny taki materiał po polsku, który szczegółowo omawia prawidłową postawę łucznika. Jest tam mowa o strzelaniu techniką wschodnią, z zekiera ale poza tym wszystko robi się identycznie.
Drugi materiał na YT po polsku omawiający ten temat to: "Podstawy treningu łuczniczego Odcinek 19 Na Tropie Tv Trwam". W tym przypadku omawiany tutaj problem zaczyna się dokładnie od 9:50 min. filmu.
Strzały aluminiowe zamiast karbonu - jak najbardziej popieram.
Koszt strzały aluminiowej z naturalnymi lotkami 4" to 25pln czyli tyle samo co drewno a są o niebo wytrzymalsze. Trzeba tylko uważać żeby ich nie powyginać (dlatego niektórzy jeszcze mogą marudzić, że nie aluminium tyko karbon bo się nie wygina na trwałe itp. Ja mam ponad rok aluminiowe i nic im się nie stało, jedną wygiąłem poprzez nieprawidłowe wyjmowanie z celu).
Karbonowe to koszt około 40pln szt. a trzeba mieć te min. 6szt jak nie 12szt.
Strzały drewniane
Nie polecam na początek, dopiero po roku strzelania. Jeżeli nam się ten sport znudzi to zaoszczędzimy kupę kasy, a jak nie znudzi to też zaoszczędzimy kupę kasy bo po roku treningów nie będziemy już tak pudłować i drewniane strzały dużo dłużej pożyją
.
Przy częstym pudłowaniu strzały drewniane sypią się jak zapałki.
Poza tym nie ma jednorodnego drewna i nie da się zrobić strzał drewnianych o identycznych parametrach tak jak z tworzyw sztucznych.
Trudno jest skompletować 12 takich samych strzał drewnianych dlatego nie są wcale takie tanie.
Jeżeli masz możliwość osobiście zjawić się z łukiem w sklepie stacjonarnym to zdecydowanie polecam takie rozwiązanie.
Na pewno tam wszystko zmierzą i dobiorą jak trzeba.
Może być ten sklep z pierwszego linku: Łuksport z Warszawy.
Innym rozwiązaniem jest kontakt tel. ze sklepem i omówienie dokładnie problemu. Niestety przez telefon nie zmierzą długości naciągu.
Pozdrawiam.