zima już się kończy, a mi tu nagle przyśniła się nowa fajna konkurencja łucznicza dla łuków tradycyjnych.
Na podobnych zasadach jak strzelanie z konia ale nie tylko z łuków wschodnich, można by strzelać jadąc na nartach na lekkim stoku.
Jeden strzał do przodu jeden w bok i jeden do tyłu (z tym będzie najgorzej). Kto się nie wywali
ten pewnie wygra ...
I w zimie byłoby co robić
(a może tylko odbija mi, bo za długo już strzelam na hali m???)