...rady An okazały się prorocze a teraz kilka słów na gorąco o zawodach z których właśnie wróciłem do domu:
1. Dzień (finałowa runda Pucharu Polski)Deszcz od rana, później wręcz ulewa. Szlak górzysty, błoto, śliskie stoki. Mgła - to delikatnie powiedziane - prawie zero widoczności. Odległości niemałe, sytuacje strzeleckie wyreżyserowane podchwytliwie, prawie brak płaskich strzelań, wszystko albo w dół albo w górę. Parujące lornetki i szkła celowników, majaczące w oddali cele. Strumienie wody widoczne na pniach drzew - od rzęsistej, całodziennej ulewy...
...słowem:
TO LUBIĘ ! nie miałbym nic przeciwko temu by wszystkie zawody 3D wyglądały w podobny sposób. Takie ekstremalne dni - miło się wspomina. Organizatorzy - gratuluję aranżacji i poproszę o wielokrotny BIS ! może być też w mróz i śnieg...
2. Dzień (Mistrzostwa Polski 3D)Zachmurzenie, ale bez deszczu, do czasu rozpoczęcia rozgrywki. Później ulewa. Złagodzono warunki przemarszu. Rozumiem, że kobiety i dzieci...itd. Ale szkoda, że zdecydowano się na ograniczenie stanowisk do 14-tu i oddawanie po 2 strzały do każdej figury. To już nie było myśliwskie 3D (tylko spacerek dla dam
). Dodatkowo, "ktoś" z uczestników wyciął organizatorom a przede wszystkim uczestnikom przykry kawał, ustawiając 15-tą figurę. W związku z tym, że każda grupa zaczynała i kończyła gdzie indziej, figura dostawiona przez "nieznanych" złośliwców lub dowcipnisi, była nie do zidentyfikowania przez uczestników przemarszu. W rezultacie jedni strzelali 14, a inni (zdecydowana większość) na wszelki wypadek 15 figur - co spowodowało arcy-zamieszanie w naliczaniu punktacji. Podejrzewam, że galimatias z punktami i ich naliczaniem sprowokował w rezultacie wiele pomyłek w ustawieniu list wyników. Demokratycznym głosowaniem zdecydowano, by każda z grup pozbyła się wyników ze swojej ostatniej, 15-tej figury. Prawdopodobnie część osób sklasyfikowano na podstawie wyników z odliczenia dwóch najgorszych strzałów, bo taki wariant rachunkowy - oficjalnie obowiązywał przez pewien czas, gdy grupy zliczały wyniki i oddawały karty(?).
Padła ze strony organizatorów moim zdaniem słuszna w tej sytuacji - propozycja, by w związku z tym zamieszaniem - zdjąć z tych zawodów rangę Mistrzostw Polski i potraktować je jako zwykłe sezonowe zawody a MP zorganizować w innym dogodnym terminie. Miłym gestem była propozycja organizatorów - nie pobierania opłat za to drugie podejście.
Demokratyczne głosowanie uczestników (
ja jednak kocham dyktatury... ) zdecydowało o tym by ten dwustrzałowy przemarsz jednak nazwać Mistrzostwami Polski 3D... i tak się stało.
Dla organizatorów podziękowania za świetne, towarzyskie spotkanie i rywalizację, ekstremalne doznania dnia pierwszego i starania by wszystko było OK, nawet w sytuacji bez wyjścia - jak drugiego dnia zawodów.
A ze wszystkimi współzawodnikami...żółwik
...i do następnego razu.