Autor Wątek: Robin Hood w wersji z Gnockiem  (Przeczytany 34995 razy)

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 14, 2008, 10:35:47 am »
Niewątpliwie grubość 9.3mm zwiększa szansę centralnego uszkodzenia strzały przez strzałę, tym bardziej jak strzela się z niewielkich odległości, z intencją uzyskania jak najciaśniejszej grupy, chociaż mam za sobą etap strzelania prawie równie grubymi GameGetterami 2117, gdzie nic takiego się nigdy nie zdarzyło, poza bocznymi uszkodzeniami promienia przez ślizgający się grot następnej strzały.
 ;)
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2008, 10:49:44 am wysłana przez kissielec »

paczek46

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 286
  • Taki stary koń a łukami się bawi.
    • strona warmińskich łuczników i nie tylko..
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 24, 2008, 08:53:53 pm »
Może to nie jest odpowiednia chwila, ale chciałbym zapytać jak radzicie sobie w czasie zawodów 3d i innych, w sytuacji zaistnienia Robin Hooda? Czy ten lepszy strzelec( ten co trafił w tą samą plamkę jako  drugi) ;)refunduje koledze strzałkę , ewentualnie gratulują sobie perfekcyjnego ustawienia sprzętu i celownika? Pytam ponieważ nie byłem jeszcze na  żadnych zawodach i nie wiem czy istnieje jakiś wypracowany sposób na załatwienie takich  przypadków.
Pozdrawiam,
Tomek
DZIDOWNICE:Bowtech Specjalist#60;29"
Bowtech CPX Insanity vel rzeźnik
Celownik ;jeden do lasu drugi FITA
Dzidy: ostre kawałki carbonu.

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 24, 2008, 10:47:56 pm »
 :) Byłem na paru imprezach i nie byłem świadkiem Robina, chociaż czasem strzała śliźnie się o strzałę.
Wg mnie, w sytuacji zniszczenia strzały koledze, wypada zaproponować odkupienie strzały no i oczywiście poszkodowany ma szansę być również dżentelmenem i nie przyjąć zadośćuczynienia, obracając to w żart lub gratulacje  ;), bo ryzyko utraty jednej, dwóch, trzech,... strzał - jest wpisane w charakter zawodów 3D (zdarza się spudłowanie i zniszczenie strzały na kamieniu,...lub zgubienie strzały w trawie lub krzaczorach).
A żeby uniknąć wysokiego prawdopodobieństwa uszkodzenia strzał przy strzelaniu z odległości 5-10m , zwykle po każdym strzale wyciąga się strzałkę z figury. Generalnie przy ocenie odległości bez przyrządów, Robin na zawodach 3D zapewne nie zdarza się często.
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2008, 08:11:04 pm wysłana przez kissielec »

adamc1

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 25, 2008, 09:45:52 am »
Utrata strzały na zawodach jest ryzykiem zawodnika regulamin wręcz przewiduje że strzał które nie trafią w cel się nie szuka ( przynajmniej  w czasie trwania zawodów ) faktem jest że akurat ten punkt regulaminu jest najmniej przestrzegany w przypadku robina jest tak samo czyli dla tego który stracił strzałę pech:)
Pozdrawiam Adam
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2008, 01:42:41 pm wysłana przez adamc1 »

Pioter

  • Stowarzyszenie
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 347
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 25, 2008, 12:26:41 pm »
A u nas w klubie ten, kto "upolował" cudzą strzałę zabiera ją, jako trofeum i z dumą wiesza nad kominkiem albo w innym honorowym miejscu.
Pozdro.
SŁ "GRYF" Szczecin. Noł chojt, noł siurlok
Piszę poprawnie po polsku

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 25, 2008, 08:00:45 pm »
Sprawdzałem obowiązujacy u nas regulamin EAA i oto:

"7.13.7. Każdy zawodnik strzela do czystego celu. (Za wyjątkiem finałów drużynowych gdzie 4 łuczników drużyny strzela do tego samego celu). Wykluczając drużynę finałową, gdzie czterech strzelających strzela do tego samego celu, wszystkie strzały muszą być wyciągnięte przed następnym strzelaniem."

więc teoretycznie wystąpienie Robina w normalnej rozgrywce jest wykluczone.
W praktyce u nas - wszyscy szyją jeden po drugim i wyciągają strzały po zapisaniu wyników, przed przejściem do nastepnego celu.
« Ostatnia zmiana: Listopad 25, 2008, 08:12:25 pm wysłana przez kissielec »

adamc1

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 25, 2008, 08:22:11 pm »
Piotrze punkt dotyczy rundy finałowej.

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 25, 2008, 08:34:23 pm »
Racja!
tak rzeczywiście jest tylko w rundzie finałowej.
Dzięki za poprawkę.
 :) 

Stinger

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 66
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 15, 2009, 10:41:39 pm »
Mi się ostatnio zdarzył z 15m, nie planowany :) Strzała Powerflight.

PSE Stinger 60# @30"
QAD Hunter Ultra Rest
Viper Predator H1000 0.019

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 16, 2009, 12:53:56 am »
Pięęękna penetracja ! Żeby tak potem były z tego jakieś małe strzałki - to człowiek nie byłby stratny  ;).
Gratuluję.

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 27, 2009, 07:50:33 am »
No tak... wszyscy którzy w sąsiednim wątku opisali mi dokładnie to back-tension ! - jesteście mi winni strzałę! ;)  ;D.
Strzelałem wczoraj wieczorem z mojego tarczowca na dystansie 50m, po 6 strzał w serii, koncentrując się na opisanej przez kolegów z forum - technice. W jednej serii pod koniec treningu - strzała straciła nock, a w następnej serii był już klasyczny robin.
Niestety nie miałem lornetki i nie mogłem wcześniej kontrolować skupienia.

« Ostatnia zmiana: Marzec 27, 2009, 03:37:18 pm wysłana przez kissielec »

adamc1

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 27, 2009, 08:21:31 am »
Czołem a już zaczynałem wierzyć że masz trudny łuk :).

Hassassin

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 343
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 27, 2009, 08:41:42 am »
Ślicznie Piotrze! A już zaczynałem wierzyć w siebie i własne umiejętności ;)
Mnie się jeszcze nigdy Robin nie udał, ale to pewnie wina tego, że trener zakazał mi strzelania do jednej tarczy :'( i każe strzelać do 3-ek.

Do zobaczenia!
Łucznik wart jest tyle, co jego zapasowa cięciwa.

Bowtech Sentinel 60#
Barnett Ghost 410 185#

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 27, 2009, 09:03:49 am »
Dzięki. Ja po dwóch poprzednich robinach też już strzelam pojedyńczo, na dystansach do 25m, ale z 50-ciu metrów nie podejrzewałem niczego złego, bo moje skupienia z tej odległości są, ...mówiąc delikatnie - mało powtarzalne  ;).

A łuk, na serio - niełatwy, ale go oswajam. Czasami już się słucha - i wtedy szczęka mi opada. Ale jeszcze, jeszcze... zanim się dogadamy.:D.
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2009, 09:52:32 am wysłana przez kissielec »

kissielec

  • Gość
Odp: Robin Hood w wersji z Gnockiem
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 03, 2009, 10:16:56 am »
...no i jeszcze jedna słomka do mydlanych baniek, choć punktacja w tarczy - nie imponująca  :-\ .


A widać, że rozrzut z tej odległości (45m) wystarczająco bezpieczny by wpakować z 6 strzał conajmniej, a tu klops...i koszty.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2009, 10:42:04 am wysłana przez kissielec »