Polowanie w lesie

[Chali]

Więc,
Mam ważne jak dla mnie pytanie; jest wiosna 'lato' idę do lasu na cały dzień.
Jestem już bardzo daleko od auta od wszystkiego, oczywiście walizkę na łuk, pokrowiec zostawiam w aucie, stoję przyczajony gdzieś w lesie a tu nagle deszcz, burza

Co mam robić z łukiem??? Czy jak się zamoczy to się zniszczy cięciwa?

 Pzdr

[Świstak]

Uważać na Straż Leśną cięciwę się woskuje,nic jej nie będzie ,poza tym to syntetyk (nie suszyć w piekarniku )

p.s- a polowanie z łukiem to kłusownictwo i barbarzyństwo

[Piotr Knapczyk]

Swistak! Przecież Chali nie poluje tylko się czai a czai się na spróchniały pień do którego chce postrzelać. Musi się też czaić aby wyczaić innych spacerowiczów co by im tyłków nie zeszyć a w kieszeni ma zawsze kartkę tarczę i pinezkę i straż leśna może go cmoknąć w pompę paliwową.
Pozdrawiam

[Świstak]

...,a jak tylko się czai to przepraszam

[Chali]

He, ha he
Właśnie,właśnie na dobry pień trzeba się dobrze przyczaić Ale teraz wracając do tematu, to nic się nie stanie jak łuk się troszkę zmoczy?

[Chali]

Ok dzięki

[Ali]

Co do łuku w deszczu zgadzam sie z kolegami. Ale z tym łukiem w lesie to raczej bym sie tak nieczaił na te pnie. Ja jestem myśliwym i z doświadczenia wiem że jesli ktoś sie do ciebie przyczepi to może ci narobic sporego kłopotu i w najlepszym razie skończy się na połuczeniu lub na sprawie w sądzie Więc rada dla polskich bowhunterów brzmi - Dajcie spokuj. Niewarto zadłużo można stracić

[Świstak]

Kolejny myśliwy - łucznik ,to dobrze powinniśmy wymieniać spostrzeżenia, może łatwiej będzie pewne mechanizmy zrozumieć,... i tak jak wielokrotnie kwestionowano skuteczność bądź celowość wykorzystania łuku w łowiectwie,... tak ja pytam osobę zorientowaną jak to jest z łukiem w lesie? Był już nawet osobny wątek,ale konkretnie w lesie,czyli Straż leśna, Straż Łowiecka(?),leśniczy,myśliwi,? Kto i na jakiej podstawie prawnej co może? Mówię oczywiście o strzelaniu w terenie a nie nieudolnych próbach kłusownictwa.  Z góry dzięki za odp. Pozdrawiam

[Chali]

Chyba strzelać w lesie do celu można prawda? Koledzy, lasy są długie i szerokie.....

[Świstak]

o ile się orientuję nie reguluje tego żadne prawo,na łuk nie trzeba zezwolenia,w świetle prawa nie jest bronią,narzędziem kłusowniczym byłby w przypadku udowodnienia winy ,czyli albo przyłapanie na "gorącym uczynku",albo z nielegalnie posiadaną zwierzyną(poniżej 15roku życia ), czy jest coś takiego jak domniemanie usiłowania popełnienia przestępstwa? np.strzały z brodheadami w kołczanie? jeśli ktoś wie to niech się wypowie,... Pozdr.

[Piotr Knapczyk]

Ja też przecież myśliwy i powiem więcej.
Jeśli ktoś chce skutecznie oduczyć myśliwego polowania to wystarczy że na policji zezna że owy nemrod bez świadków w lesie uderzył go z tzw liścia w twarz i zagroził że następnym razem go odstrzeli i już gościu popolował bo giwery od razu mu zabiorą w depozyt a udowadnianie winy może dłuuuuugo potrwać.
Ja tam kłusownictwa nie popieram ale chamstwa tym bardziej.
Pozdrawiam

[dany]

Jeśli dwóch strażników którzy zatrzymają Cię w lesie, konsekwentnie postanowi oduczyć Cię łucznictwa...i zezna przed sądem to samo (nie ważne czy prawdę, czy fałsz) to bardzo duże prawdopodobieństwo, że sąd potraktuje te zeznania świadków - jako dowód i podejmie decyzję o ukaraniu. A karalne jest już usiłowanie kłusownictwa a nie wyłącznie fakt nielegalnego zabicia dzikiego zwierza.

Tak słusznie, ale dlatego nie warto wybierać się samemu na strzelanie (to już masz min. 2 słowa przeciw 2), następnie można rzucić kontrargument, że to nie prawda, poza tym pamiętaj ze oni są w pracy a Ty nie, można zarzucić im impertynenckie zachowanie i różne inne rzeczy, to jest tak ze słowem, że ja powiem, że widziałem jak strażnik drewno kradł z lasu, oni też nie są Carem i Bogiem w lesie, na złośliwość dlaczego nie odpowiedzieć złośliwością?? Rozumiem, że mogą się przyczepić o inne rzeczy, że wjechałem autem do lasu, czy inne piepszoty (wystarczy poczytać Las Polski o różnych przypadkach "załatwienia podobnych spraw") poza tym jeśli istnieje takie ryzyko, zawsze można spisać sobie numer leśniczego i poinformować go o obecności na terenie "jego". Poza tym jesli bym tak myślał to nigdy bym do LASU nie wszedł, a 95 % moich odbywa się terenach LP lub lasów miejskich.

[dany]

@Pk miałem na myśli rekracyjne strzelanie a nie kłusownictwo.

[Świstak]

Mi też chodziło raczej o regulacje prawne wstępu do lasu z łukiem niż kombinatorstwo , i interpretacje własną służb leśnych, to samo dotyczy oczywiście łuczników, ...
Czyli człowiek w środku lasu "pykający" do tarczy w świetle prawa to kto?

(tarcza tricolor,figura 3D kojarzy się jednoznacznie)

[Ali]

Widze że kolega PK to dość inteligentny gość i wie wczym rzecz. Wiecie sprawa ma sie tak niema żadnej ustawy która by zabraniała nam wjazdu z łukiem do lasu chyba że z zamiarem kusownictwa ale nie otym teraż.. więc jak będziecie stać na gróbym lesie z sportowym łukiem normalnymi grotami i strzelać do tarczy fita to niepowinno byc wiekszego problemu z prawem , co innego jak byscie czaili się w gęstym młodniczku w kamuflażu i na czubku strzał byście mieli groty myśliwskie. Wtedy niema tłumaczenia i zaczyna się długa droga problemów i kłopotów. Ale jeśli wiecie że macie sie czego bać to sie bójcie, bo za sportowe strzelanie do tarczy nikt wam nic niepowinien zrobić. I niemacie sie co łudzić ze ktos was nierozszyfruje to odrazu widać kto co robi to tyle

  Pozdrawiam