ok, czyli mamy ustalone że naciąg 40#-wzwyż nadaje się również dla kobiet, analizując zdjęcia tego typu łuku dochodzę do wniosku że bloczki nie zostały jednak zmienione.
W dalszym ciągu proszę o wyrażanie własnych opinii o tym łuku, jeśli ktoś się z nim zetknął.
Sam znalazłem taką oto recenzję:
01.04.2007.
Zająłem się łucznictwem raptem kilka miesięcy temu. Jako że współcześnie manna (czy też łuki) z nieba nie spadają, stanąłem przed największym dylematem początkującego ? czyli jaki wybrać łuk?
Popytałem na forach, pogrzebałem w internecie i w końcu kupiłem PSE Nova SU (SU - to skrót od ?Synergy Universal?). Jest to chyba najszerzej polecany łuk dla początkujących bloczkowców. I słusznie!
Najpierw trochę informacji technicznych:
* Rozstaw od osi do osi: 35,5?
* Siła naciągu: regulowana od 30# do 60#
* Wysokość naciągu: 7,75?
* Długość naciągu: regulowana od 26? do 31,5?
* Prędkość wylotowa strzały (IBO): 298fps
* Masa: 3,8#
W zestawie z łukiem są dołączone trzy komplety krzywek, odpowiadające za długość i siłę naciągu.
Najważniejsze i najlepsze jest to, że ich wymiana nie wymaga użycia specjalistycznej prasy i wszystko odbywa się dzięki jednemu kluczowi imbusowemu. Czyli w ciągu 2 minut można łuk przestawić z parametrów dwumetrowego, mięśniatego twardziela, który właśnie wrócił z polowania na bizony do możliwości jego 10-letniego synka, by postraszył kury w ogródku. No, może 12-letniego. Tym regulacjom pomaga tabela dołączona do krzywek.
Jak się z tego strzela?
Ot... po prostu dobrze! Łuk wygodnie leży w dłoni i nawet dłuższa zabawa nie męczy. Wady? Pewnie! Są i takie: Po pierwsze łuk jest dość krótki (od osi do osi) czyli podatny na wady postawy (zły chwyt). Po drugie, rękojeść jest raczej gruba (szeroka), co w połączeniu z małym rozstawem osi sprawia, że należy przy celowaniu skontrolować pion. Warto też zadbać o odpowiednią stabilizację. No i po trzecie, rękojeść jest zrobiona z tworzywa sztucznego, co w połączeniu ze spoconą (wilgotną) dłonią, nie ułatwia prawidłowego chwytu. Trzeba cały czas to kontrolować. Na dłuższą metę można pomyśleć o talku czy magnezji na dłoń, co rozwiąże problem. Lub nawet prościej: mydło i ręcznik, by umyć ręce co jakiś czas. Brzmi może śmiesznie, ale działa.
Konkluzja: Szczerze polecam! To jeden z najtańszych łuków na rynku (mówię o uznanych producentach) i naprawdę dobry!.
Może ktoś ma podobne / lub przeciwnie - zupełnie inne spostrzeżenia?