Z tego co piszesz wnioskuje ze nie kotwiczysz jednakowo.
Tzn. masz na myśli powtarzalność "układu mięśniowego"? będę musiał dziś spróbować z tym nowym spustem poszukać...dołka za uchem "używałem" przez długi czas jak strzelaliśmy z gołych łuków, ale to raczej cięciwa była za długa (strzelałem z palców z łuku 30" a mam ze spustem 27,5") i pewnie nasiąknąłem masą błędów
. Przy spuście palcowym jakoś lepiej się układało...Ale troszkę go naprawiłem i muszę sprawdzić czy uciągnie cięciwę. najwyżej znowu oberwę
Strzelając samemu można posłużyć się cyfrakiem.
słuszna uwaga
Trenujesz sam ?Czy masz kogos kto moze poobserwowc jak strzelasz?
najczęsciej strzelam z bratem, ale to on ode mnie coś tam podpatruje, więc pewnie powiela błędy. Natomiast czasem strzelam w Szczecinie i kolega strzelał w klubie, trochę jego błędów oduczyli, więc co nieco podpatruję. najlepiej będzie jak żonę poproszę.
co do naciagania łuku to mniej więcej tak to wygląda, ale do tego sam doszedłem