Pomijając kwestie odbierania telefonów, kontakt, to w zasadzie z tego co obserwuję każdy sklep działa tak samo, tylko część oferty jest na miejscu reszta jest sprowadzana i stąd to czekanie. Zresztą wiele razy było to wspomniane. Zamawiasz, sklep zamawia w hurtowni, paczka idzie do sklepu i dopiero potem do nas. Zatem nie ma tak że jeden sklep załatwia wszystko w 4 dni a drugi w 4 tygodnie, wszystko zależy czy to co chcemy jest na miejscu czy nie. Hurtownia też pewnie byle pierdoły za 30 zł nie wyślę osobną paczką...
Natomiast informowanie klienta o przewidywanym, szczególnie przedłużonym czasie dostawy powinno być oczywiście normą.