Forum lucznicze
Łucznictwo tradycyjne => Tematy związane z techniką strzelania => : Tomasz_SB April 14, 2009, 03:20:20 PM
-
Czołem!
Ostatnio zacząłem się interesować strzelaniem z gołego łuku i poczytałem trochę o technikach celowania. Zainteresowała mnie jedna - niekonwencjonalna "stringwalking" jak to nazwać - wędrowanie po cięciwie?
Ogólnie trochę tego popróbowałem i ... działa, tylko widzę, że jest to technika zabroniona podczas imprez sportowych. Ktoś wie dlaczego?
Może w tym wątku podzielicie się swoimi sposobami na trafianie w 10 gołym łukiem?
Pozdrawiam!
-
Zabroniona nie jest a przynajmniej nie zawsze. Na "naszych" zawodach 3D jest niedozwolona w kategorii TRRB ale już w BB wg mnie nie (w regulaminie takiego zakazu nie ma). Podobnie technika ta jest dopuszczalna w zawodach field rozgrywanych wg zasad FITA (w kategorii łuków gołych). Metoda faktycznie działa (też próbowałem :D) ale w zawodach 3D przy strzelaniu na odległościach do 27 m ma ona sens przy strzelaniu z bardzo słabych łuków. Zamiast chodzenia po cięciwie można zastosować alternatywny sposób - celując na grot używać 2 punkty kotwiczenia, "wyższego do strzelania na mniejsze odległości i "niższego" na większe. Ten sposób chyba w kategorii TRRB zabroniony nie jest.
Może tutaj coś znajdziesz:
http://www.archery.org/UserFiles/Document/FITA%20website/07%20Publications/02_Downloads/Field_Guidelines-e.pdf
-
co to jest stringwalking i celowanie na grot z dwoma punktami kotwiczenia? skąd wy bierzecie te terminy ? tak przęglądam to forum i nic konkretnego nie dowiedziałem się o celowaniu , może mi ktoś podrzucić chociażby taki podręcznik tyle że po Polsku ?
-
Celowanie "na grot" instrukcja po Polsku:
http://www.luksport.pl/sklepik/ksiazki/pzlucz_pocz/6.pdf
-
stringwalkingu po Polsku nie znalazłem. Pierwotnie znalazłem opis techniki na tej stronie:
http://www.stickbow.com/FEATURES/SHOOTING/walking/index.CFM (http://www.stickbow.com/FEATURES/SHOOTING/walking/index.CFM)
(po angielsku, ale jest jakaś fota i kawałek filmu). Ogólnie ciekawa strona, mają dobre forum - można się sporo dowiedzieć (leatherwall).
Na tej stronie opisane jest też celowanie na grot - czy jak to nazywają na "odstęp" - grotu od celu (gap shooting).
-
Kilka różnych technik "celowania" I (http://www.youtube.com/watch?v=EMnGc3gbkOs), II (http://www.youtube.com/watch?v=W_APSSIUhAs&feature=related) i III (http://www.youtube.com/watch?v=l0M7aao9utA&feature=related).
-
Postanowiłem trochę odświeżyć temat. Trenowałem celowanie z naklejoną podziałką na majdanie. Postanowiłem jednak z niej zrezygnować, ponieważ jak się zorientowałem, nie jest ona dozwolona w regulaminach 3D. Czy powinno dążyć się do tego, że strzała jest dokładnie w linji celu? U mnie jak dotąd znajdowała się zawsze z prawej strony na dole (mówię o grocie na tle tarczy). No i jak teraz znaleźć odniesienie na majdanie bez kreseczek na taśmie?
Ps. Niestety linki do poradnika w łuksporcie nie działają :(
-
Postanowiłem trochę odświeżyć temat. Trenowałem celowanie z naklejoną podziałką na majdanie. Postanowiłem jednak z niej zrezygnować, ponieważ jak się zorientowałem, nie jest ona dozwolona w regulaminach 3D. Czy powinno dążyć się do tego, że strzała jest dokładnie w linji celu? U mnie jak dotąd znajdowała się zawsze z prawej strony na dole (mówię o grocie na tle tarczy). No i jak teraz znaleźć odniesienie na majdanie bez kreseczek na taśmie?
Ps. Niestety linki do poradnika w łuksporcie nie działają :(
Ciężko mi odpowiedzieć, możesz tak zakotwiczać aby oko było za cięciwą i cięciwka niedaleko nosa, wtedy możesz strzelać patrząc po cięciwie i oknie w majdanie.
Co do poradnika to proszę:
http://www.speedyshare.com/files/27890475/teoria_i_praktyka.pdf (http://www.speedyshare.com/files/27890475/teoria_i_praktyka.pdf)
Jest tam dział, który opisuje technikę celowania z zakotwiczeniem sportowym.
Wszystkie prawa autorskie należą do PZŁ jak co ;D
-
Ad Leopoldos
Strzelanie z naklejoną na majdan taśmą z kreskami jest niedozwolone w kat. łuków tradycyjnych ponieważ nie jest ona niczym innym jak uproszczonym celownikiem(na żart zakrawa fakt iż jeszcze na wielu tzw. "historycznych" imprezach dopuszcza się łuki z nacięciami na majdanie, które spełniają tę samą rolę ::) :o )
Jeśli jednak miałeś tę taśmę wystarczająco długo i kreski utrwaliły Ci się w pamięci to po zdjęciu "ściągawki" nie powinieneś odczuć specjalnej różnicy ;)
Należy dążyć do tego by tak zestroić strzały z łukiem, by celując osią długą strzały, punkt trafienia pokrywał się z pionową osią celu; wówczas jedynym Twoim "zmartwieniem" będzie wyczucie poprawek na wysokość(czyli ograniczenie rozrzutu w pionie)zależnie od dystansu...
Wbrew pozorom by widzieć strzałę"po osi" nie trzeba wcale stosować techniki sportowej z "sekcją" twarzy...można kotwiczyć cięciwę dalej i celować pomagając sobie lekkim przechyleniem głowy...
-
Co do poradnika to proszę:
http://www.speedyshare.com/files/27890475/teoria_i_praktyka.pdf (http://www.speedyshare.com/files/27890475/teoria_i_praktyka.pdf)
Ma ktoś pdf z tego linka, bo na podanej stronie już go nie ma.
-
Czy o to Ci chodzi? :
http://pzlucz.pl/newsy/25/217/file_207.pdf
-
Gap shooting czyli strzelanie metodą "na odstęp" (http://www.youtube.com/watch?v=Tgm-oErUEQM&feature=related)
-
Jeżeli celuję (bo ostatnio to raczej intuicyjnie się staram) to najważniejsze są trzy rzeczy:
- oczywistość - stały punkt na twarzy do którego zawsze, przyciągamy cięciwę (zależnie od techniki - usta+ nos+podbródek lub policzek)
- kolejna oczywistość, ale żeby nie było - zamykamy jedno oko (te nie celujące)
- następnie celując, należy tak ustawić rękę łuczną, by nasz cel, grot strzały i cięciwa, były w jednej linii.
- wysokość - to zależy od siły naciągu naszego łuku i odległości od celu - trzeba popraktykować i zobaczyć z jakiego dystansu jak wysoko celujemy: metr nad cel, pół metra pod celem, w niebieskie od góry, w czarne od dołu... itp. Tak, trzeba potrenować oko i nauczyć się mniej więcej określać długości (proste ćwiczenie - zmierz biurko, ścianę, długopis, szafę, długość pokoju - poznaj te wartości i się im przyglądaj, potem popatrz się na coś nowego i spróbuj określić jego długość na oko, zmierz, sprawdź ile się pomyliłeś i kolejna próba, aż do skutku, i wiadomo różna tolerancja błędu dla różnych wielkości przedmiotów).
- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... bez tego nie ma cudownej recepty na same 10-tki używając celowania z gołym łukiem ;) Wszystko przychodzi z czasem.
-
To tak na luz teraz, i by w tematach ruszyło: właśnie wlazłem do domu po wyprawie na ,,luzackie" strzelanko. Miałem się zrelaksować i nabrać sił na nadchodzący tydzień :) , w terenie byłem jakieś 5 godz a strzelałem z 30-35m, tarcza własnej produkcji 40x60 a łuk wschodni . Fakt iż pogoda dla mnie fatalna upał i słońce - ale stwierdziłem że las , świeże powietrze itp. Efekt , to połowa strzał jest teraz bez grotów a przez ten cały czas w tarcze trafiłem może 4-5 razy. Spociłem się jak ,,reks" A picie wyszło mi już po 2 godz a pot zalewał oczy- bo przed strzelaniem musiałem sporo pracy włożyć w wyczyszczenie z poobcinanych gałęzi wału na tle którego zazwyczaj strzelam. Ot ,,relaksiak" łuczniczy, jak żyć panowie jak żyć ?
-
BARUL a co Twoja wypowiedz wnosi do tematu poruszanego w tym wątku. Załóż sobie Bloga i tam pisz pamiętnik a jak chcesz rozruszać temat to napisz np. coś na temat wpływu punktu kotwienia na dobór strzał przy celowaniu na grot.
-
Boulli nie napinaj sie tak bo gumka pęknie i będzie wstyd .
Co ma wspolnego moj post z celowaniem? Wysiłek fizyczny i warunki pogodowe -> wpływ na celność :P
A swoją droga zły dzień?
-
Nie napinam się, przynajmniej nie tak jak Ty. Nie pisze tylko po to aby pisać i nabijać sobie postów bez sensu i to w wątku nieaktywnym od czterech lat. Ale powodzenia, może faktycznie Twój post wnosi cokolwiek sensownego tylko ja za mało rozgarnięty jestem aby to dostrzec.
-
Boullii to po jaką cho.... było sie odzywać po prawie 2 -mcach na mój post w martwym temacie? I te bzdury o nabijaniu postów, zobacz od kiedy jestem na forum i ile mam postów to ci powinno wystarczyć na odpowiedz.
Na zaczepke zareagowałem humorystycznie ale brniesz dalej , może czas spasować?
-Niestety następna odpowiedz dla Boulii:
Więc uszanuj moje prawo do jak to nazywasz ,,odzywania się" i interpretacji zagadnień ,,technik celowania" Coś wychodzi na to że trollujesz waść lub inny wymieniony przez ciebie czynnik tu działa.
Moderator tnij bzdety bo już powoli krew mnie zalewa !
↓ ↓ ↓
-
Odzywam się bo lubię i mam do tego prawo, po dwóch miesiącach to i tak lepiej niż po czterech latach To tyle jeśli idzie o humor. Ja nie zaczepiam, ja zadałem pytanie. Co wspólnego ma twoja wypowiedz z tematem czyli z techniką celowania? Wyjaśnię, to temat o technikach celowania a nie o
Wysiłek fizyczny i warunki pogodowe -> wpływ na celność :P
Więc zamiast brnąc dalej faktycznie pora usunąć bzdurne posty, niech mod/admin czyni swoją powinność i wyczyści wątek.
-
Strzelam od kilku miesięcy. Celuję Gap na grot. Ale gdzie nie trafię na instruktora to sugeruje mi strzelać z dwona oczami otwartymi i patrzeć tylko w cel. Możecie jakoś skomentować i poradzić co dalej robić?
-
Strzelam od kilku miesięcy. Celuję Gap na grot. Ale gdzie nie trafię na instruktora to sugeruje mi strzelać z dwona oczami otwartymi i patrzeć tylko w cel. Możecie jakoś skomentować i poradzić co dalej robić?
Generalnie celowanie z dwoma oczami otwartymi jest bardziej efektywne,
po to mamy dwoje oczu aby z nich korzystać :)
Ale niestety nie u każdego to się sprawdza.
Zależy jak bardzo dominujące jest jedno oko.
Jeśli prawe jest dominujące znacznie,
to nie powinieneś mieć problemu z celowaniem z oboma otwartymi (o ile jesteś praworęczny i prawooczny).
Widzisz dwa groty, ale jeden (ten niewłaściwy) jest jakby bardziej "przezroczysty" :)
Gorzej mają Ci u których dominacja nie jest tak silna (jeden z moich kolegów)
i wtedy robi się problem, bo jemu wszystko jedno które oko patrzy.
Wtedy można sobie radzić różnie, przesłoną na oko (jak pirat ;)) albo zamykać przed strzałem.
Z tym patrzeniem w cel, chodzi o to, że cel jest nieruchomy,
więc mózg ma łatwiej bo nawet jak Ci ręka "pływa" w pełnym naciągu,
to patrzysz na coś stabilnego a tylko malutki grot albo pin się kołysze, a cały obraz masz stabilny.
Jeśli skupisz się na grocie, to pływa Ci cały obraz a nieruchomy masz grot (dla mózgu to jest trudniejsze).
Tyle że to się raczej sprawdza tylko w stringwalkingu albo strzelaniu z celownikiem,
kiedy patrząc na cel, widzisz na jego tle grot strzały albo pin.
Przy strzelaniu gap-em raczej średnio się to sprawdzi,
zwłaszcza na małych odległościach, kiedy grotem trzeba celować poniżej tarczy.
Z drugiej strony zależy jak się składasz i jak duże masz gap-y.
Jeśli składasz się blisko oka i grot widzisz w tarczy to może Ci to zadziałać.
Co do gap-a to trochę teoretyzuję, bo sam strzelam tylko z celownikiem
albo stringwalking (ale z oboma oczami otwartymi).
W gap-ie praktyki nie mam, tyle co wiem ze słyszenia i czytania.
-
Strzelam od kilku miesięcy. Celuję Gap na grot. Ale gdzie nie trafię na instruktora to sugeruje mi strzelać z dwona oczami otwartymi i patrzeć tylko w cel. Możecie jakoś skomentować i poradzić co dalej robić?
Patrzenie tylko na cel jest w strzelaniu intuicyjnym przy gapie patrzysz na cel przez czubek grotu, właściwie to poniżej lub powyżej miejsca gdzie chcesz trafić w zależności od odległości. Przy celowaniu dobrze jest się nauczyć patrzeć na przyrządy z obydwoma oczyma otwartymi, na początku możesz lekko przymykać ale nie zamykać oko niedominujące.
-
Dzięki. Mam w sumie dużego Gapa i grot znacznie poniżej celu. Patrząc dwoma oczami w zasadzie nie widzę grotu gdy patrzę w cel a czasem mi dwa groty migają. Powoli ogarne to.
-
Duży gap wskazuje na strzelanie splitem. Zmień na 3 palce pod strzałą, dzięki temu punkt celowania powinien podnieść się o więcej niż pół metra.
-
Nie lubię 3pod bo na zawodach na które się wybieram trafiłbym do trudniejszej grupy. Śródziemnomorskim mi się dobrze strzela.
-
Nie lubię 3pod bo na zawodach na które się wybieram trafiłbym do trudniejszej grupy. Śródziemnomorskim mi się dobrze strzela.
Chwytem śródziemnomorskim można kotwiczyć do kącika ust
i wtedy też gap robi się mniejszy.
Można też przykładać do kącika ust palec środkowy a nie wskazujący
i wtedy gap jeszcze mniejszy ;)
-
I tak i nie, ciągnąc do kącika ust przesuwa się oś pozioma celowania trochę i przy zmianie odległości strzały uciekają na bok. W każdym razie u mnie tak to paskudnie działało ale to może dlatego że mam pucołowatą twarz. Dla mnie względnie dobrym miejscem do wysokiego kotwiczenia do gapa był dołek przy nosie pod kością policzkową nad 3im zębem. Cięciwę miałem centralnie przez środek oka dzięki czemu wiedziałem że cały układ jest osiowo ustawiony względem celu.
-
I tak i nie, ciągnąc do kącika ust przesuwa się oś pozioma celowania trochę i przy zmianie odległości strzały uciekają na bok. W każdym razie u mnie tak to paskudnie działało
Kurka, mam ten sam problem,
myślałem, że to tylko ja nie umiem się złożyć.
Dla mnie względnie dobrym miejscem do wysokiego kotwiczenia do gapa był dołek przy nosie pod kością policzkową nad 3im zębem. Cięciwę miałem centralnie przez środek oka dzięki czemu wiedziałem że cały układ jest osiowo ustawiony względem celu.
A jak wtedy wychodziło Ci trzymanie cięciwy?
Nie musiałeś jej trzymać na napiętym nadgarstku albo ugiętych palcach?
Cały czas kombinuję jak się złożyć żeby widzieć cięciwę po lewej stronie majdanu (mieć ją bliżej źrenicy).
Jak się złożę bliżej nosa i cięciwa mnie nie trąca w nos (głowa bardziej prosto w stronę celu), to muszę trzymać napięty nadgarstek.
Jak wyprostuję nadgarstek to muszę odkręcić głowę trochę od celu, to wtedy cięciwa mnie trafia w nos (może mam nos za długi :) ).
Jak się nie obrócę, to d.. z tyłu :(
-
Jak mi wtedy wychodziło trzymanie cięciwy? Nie pamiętam jak to szło ale ogólnie nie przekonałem się do żadnej metody celowania z tej przyczyny, że większość strzałów oddaje na odległość max 10m do tego nie rzadko do poruszającego się celu i opcja intuicyjnie przy tej odległości dla mnie jest szybsza i skuteczniejsza.
Ale pamiętam te trafianie się w nos cięciwą i inne super namiętne pocałunki przy próbach zapanowania nad prawidłową postawą i innymi zmiennymi żeby to chciało działać prawidłowo.
Jeśli masz facebooka zagadaj do Kamila Siekiera Siekierskiego, on jest zdaje się obecnym mistrzem w gapie, gdzieś czytałem jak on się do strzału składa i jak celuje. Facet ma wiedzę i umiejętności dzielenia się nią.
-
Jak mi wtedy wychodziło trzymanie cięciwy? Nie pamiętam jak to szło (...)
Ale pamiętam te trafianie się w nos cięciwą i inne super namiętne pocałunki przy próbach zapanowania nad prawidłową postawą i innymi zmiennymi żeby to chciało działać prawidłowo.
:) no cóż, szukam dalej ;)
Jeśli masz facebooka zagadaj do Kamila Siekiera Siekierskiego, on jest zdaje się obecnym mistrzem w gapie, gdzieś czytałem jak on się do strzału składa i jak celuje. Facet ma wiedzę i umiejętności dzielenia się nią.
Siekiera podglądam czasem na treningach w klubie (jeśli się zjawi :) )
ale on też ma nos ciągle zaklejony taśmą :), więc szukam wszędzie gdzie się da ;)
-
Też polecam Kamila "Siekiera", pomocny gość :D Warto się do niego odezwać.
-
:) no cóż, szukam dalej ;)
Teraz wygłoszę herezję, niestety ale nie jest to moja teoria tylko znajomego który przez jakiś czas ją sprawdzał w praktyce.
Da się strzelać gapem ciągnąc cięciwę do kącika ust ale trzeba zredukować odejście strzały obracając łuk od pionu dalej niż tradycyjne u intuicyjnych 5-10 stopni. Seba mi kiedyś coś pisał, że jeśli się ustawić w postawie "huntera" czyli z wypiętym zadkiem i pod tym samym kątem co wychylony tułów mieć przechylony łuk, niejako równolegle do tułowia, redukuje się to nieszczęsne odchodzenie na bok. Ale Saba nie sprawdził tego na dalszej odległości niż 30m bo nie bardzo miał gdzie, poza tym zaczęło mu po takich treningach bardziej rypać w kręgosłupie lędźwiowym aczkolwiek on się w tym dopatrywał bardziej przemęczenia po pracy stojącej niż wpływu 2-3 godzinnego treningu. Tyle pamiętam, jak chcesz jakieś detale pytaj autora https://www.facebook.com/sebastian.plum.52