Forum lucznicze

Łucznictwo bloczkowe => Tematy związane z techniką strzelania => : Hungry November 29, 2010, 10:44:46 PM

: Dave Cousins radzi
: Hungry November 29, 2010, 10:44:46 PM
podczas tegorocznych zawodów F2F w Amsterdamie, odbyło się spotkanie z Davem i Liamem Grimwoodem, wielkimi i wielokrotnymi mistrzami łucznictwa tarczowego i terenowego, na zasadach pytań i odpowiedzi.

Kilka omawianych kwestii przytoczę:
 - Zróżnicowanie wielkości punktu celowniczego: Na hali = 3 mm, do FITY = 1 mm, na Field = zielony światłowód.
 - Test papierowy należy robić strzelając z wielu odległości, od 3 do max 10 m
 - Pozycja względem celu, wg nich powinna być otwarta, co poprawia stabilność łucznika.
 - Ustawienie podstawki: im niżej (bliżej rączki) jest strzała, tym lepiej, bo tam znajduje się środek łuku, ale ze względów praktycznych strzała powinna opierać się o podstawkę na wysokości dołu otworu służącego do wkręcania buttonu.
 - Ręka łuczną prze do przodu w minimalnym natężaniu wystarczającym do stabilnego utrzymania jej w miejscu, nie może być wypychana na siłę bo to powoduje niestabilne celowanie poprzez niepotrzebny wzrost napięcia mięśni.
 - Przy strzelaniu dynamicznym backtension, przed rozpoczęciem celowania i procesu wyzwalania strzału, należy ustabilizować pozycję odpuszczając lekko siłę ciągnącą cięciwę, zakotwiczyć kciuk na spuście spustu :) i zacząć stabilnie i powoli zwiększać siłę ciągnącą spust...
? itp. Itd., spotkanie trwało ponad 1,5 godziny.

W dalszej części zawodów Dave wywalczył 3 miejsce.

JA strzelałem z Liamem w grupie i w bezpośrednim pojedynku przegrałem jednym punktem 116:117 :( (ale 2 serie wygrałem 30:29  ;D  )

Relacje zdjęciowe i filmowe z zawodów F2F znajdziecie tutaj:
http://hungry4sport.com/Events/Show/s/135 (http://hungry4sport.com/Events/Show/s/135)

Jeszcze słowo o treningach. Chłopaki strzelają po 300 strzał 5 razy w tygodniu plus 4 razy w tygodniu mają zajęcia na siłowni lub bieganie.
: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry November 29, 2010, 11:20:24 PM
mam też filmy z tego spotkania, ale nie mogę ich opublikować :(

Ale chłopaki wypuścili własne dvd na którym tłumaczą jak powinno się strzelać z bloczka. Właśnie je studiuję  ;D
: Odp: Dave Cousins radzi
: burykot November 30, 2010, 01:38:55 PM
Film z tym wykładem można kupić w europejskich łuczniczych sklepach internetowych.
Z tego co mi wiadomo to też będzie dostępny w Łuksporcie, gdzieś w połowie grudnia, czyli prezent pod choinkę jak znalazł.
Oto link do trailera tego filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=r1A-rrvMNTc
: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz November 30, 2010, 01:45:21 PM
Zakładam że jak każda instrukcja taki film jest przygotowany w wielu wersjach językowych ( chyba przesadziłem komu by się chciało tłumaczyć na polski )
: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry November 30, 2010, 06:47:51 PM
film ma jedną wersję językową, ale planujemy udostępnić go w polskiej wersji na portalu hungry4sport.com
: Odp: Dave Cousins radzi
: @(o.o)@ November 30, 2010, 07:23:16 PM
film ma jedną wersję językową, ale planujemy udostępnić go w polskiej wersji na portalu hungry4sport.com
Przed choinką czy po?
nmsp
: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry November 30, 2010, 07:31:29 PM
po ...

ale jedna ważna informacja dla chcących kupić ten dvd - jest on w formacie NTSC DVD czyli amerykańskim i osobiście nie mogłem odtworzyć go na miom laptopie, ale na domowym odtwarzaczu poszło...
: Odp: Dave Cousins radzi
: arkadio November 30, 2010, 11:29:36 PM
bo masz lipne kodeki.
: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry December 01, 2010, 12:06:32 AM
nie wydaje mi się by chodziło tylko o kodeki, bo czytnik nie był w stanie w ogóle jej odtworzyć i po długim wyciu traktował ją jako czysty dysk do zapisu :)
: Odp: Dave Cousins radzi
: @(o.o)@ December 01, 2010, 12:31:33 AM
To raczej wskazuje na problem z czytnikiem w laptoku. Jeżeli byłaby to wina kodeków - to laptok pokazałby pliki na płycie a co najwyżej ich nie odtworzył. Spróbuj na innym lapie.
: Odp: Dave Cousins radzi
: Herr Otto Flick December 01, 2010, 08:00:53 AM
Na stronie wydawcy pisze że jest w PAL

http://www.bowstringmedia.co.uk/index.php (http://www.bowstringmedia.co.uk/index.php)

Format    PAL DVD
: Odp: Dave Cousins radzi
: arkadio December 01, 2010, 05:38:20 PM
To raczej wskazuje na problem z czytnikiem w laptoku. Jeżeli byłaby to wina kodeków - to laptok pokazałby pliki na płycie a co najwyżej ich nie odtworzył. Spróbuj na innym lapie.

zgadza się. ja jednak nie wiedziałem że system nie widzi w ogóle plików na dysku.
jeżeli pokazuje się w systemie czysta płyta to padł laser w napędzie.
czy to PAL czy NTSC to nie ma problemu byle odczytało pliki.
obecnie prawie każdy dobry program do authoringu video posiada możliwość prze-konwertowania zapisu z jednego kodowania na drugi.
ja sam się bawię w takie rzeczy czasami ponieważ pierwszą kamerę miałem kupioną w stanach która zapisywała obraz w NTSC-ie.
pozdrowionka.
PS. też bym obejrzał te sztuczki - kruczki a nóż... może coś się podpatrzy ;)
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 March 16, 2011, 12:17:21 PM
ani PAL ani NTSC nie są systemami kodowania plików
To rodzaj modulacji obrazu. Urządzenie czyta plik z płyty, kodek dekoduje a sygnał jest podawany do odbiornika np poprzez HDMI i wtedy w formie niemodulowanej.
Do PS3 ktoś wrzucał ?
A tak zupełnie poważnie jak jest z dostępnością tej płyty ? Bardzo mnie zaciekawiły te materiały i wskazówki zawarte przez Darka. Jestem chłonny wszelkich takich informacji. Może być wersja angielskojęzyczna.

Grzegorz
: Odp: Dave Cousins radzi
: majero April 10, 2011, 01:32:50 PM
Codziennie przeglądam filmiki na youtubie z archery.tv i próbuję wyciągnąć jakies wnioski ze strzelania najlepszych. Wydaje mi się, że chyba każdy powinien znaleźć odpowiednią dla siebie pozycję i technikę, musi być tylko celnie i powtarzalnie. Najlepiej to widać wsród łuczników bloczkowych. Można nawet powiedzieć, że każdy zawodnik to inna technika. Jedni stoją "krzywo", inni zas wciskają cięciwę w nos. Można również zaopserwować przeróżne "wymachy" łukami po strzale, żadko widać te idealne wypuszczania łuku...
Oczywiscie, że łucznicy początkujący (w tym także ja) muszą znać i uczyć się tych odpowiednich technik, jednak w miarę nabywania doswiadczen należy znaleźć tą swoją własną technikę.
Mam rację?
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 06:08:19 PM
Srzelać się u nas nie da, bo wiatr dogina drzewa do trawnika...więc dzisiaj obejrzeliśmy z kolegami z klubu - płytkę "Shooting Form", w towarzystwie tłumacza, który na bieżąco dokonywał przekładu na jęz. polski.
Teraz mogę w pełni ocenić swój zakup...i powiem, że to b.dobry materiał. Szczególnie dla samouka, który nic nigdy od żadnego trenera nie usłyszał. A Cousins z Grimwood'em przedstawiają nie tylko podstawy ale i wiele niuansów oraz swoich preferencji...również sprzętowych (jakie cięciwy, jaki spust, celownik,...itd.).

Dość dużo czasu poświęcają, na rzecz chyba najważniejszą: postawę i złożenie.

- nogi na szerokość ramion, stopy równolegle,... skierowane nie równolegle, a lekko skośnie do linii strzelań (poz. otwarta) Tułów prosto, bez jakichlowiek wychyleń
- ciężar ciała 60%-na palce, 40% na pięty, oraz 60% na nodze bliższej celu, 40% na dalszej.
- ręka łuczna naturalnie wyprostowana, linia łącząca wewn. zgięcie stawu łokciowego z kostką na końcu łokcia - pod kątem 45stopni do poziomu. Bark w pozycji naturalnej, bez unoszenia.
- dłoń łuczna podzielona na dwie części wzdłuż linii życia. Majdan oparty o środek tej części od strony kciuka. Dłoń otwarta, zrelaksowana. Kostki pięści tworzą z poziomem linię 45stopni.
- w trakcie napinania łuku tzw. "ładowanie łopatki" ręki cięciwnej.
- cięciwa dotyka delikatnie nosa i kącika ust. Nie jest "wciskana" w twarz. Dłoń cięciwna zakotwiona na szczęce.
- łokieć ręki cięciwnej uniesiony mniej lub bardziej - w zależności od wygody
- głowa prosto, naturalnie, bez pochyleń, odchyleń... i dopasowywania się do cięciwy lub peep-sight'a.
- ostatnia świadoma czynność - położenie palca na dźwigni spustu. Reszta odruchowo,...strzał mimowolny w trakcie ściągnięcia łopatek.
I generalna zasada:
stabilna postawa bazuje na szkielecie kostnym a nie na mięśniach. Tam gdzie w postawę angażujemy mięśnie - tam natychmiast mamy zaburzenia powtarzalności.

...itd., itd. :)
Jest dużo o samym strzale, o celowaniu, nieco o psychologii (wizualizacji poprawnego strzału)...jak również o metodach treningowych, ich preferencjach co do spustów i celowników.

Generalnie dużo wartościowych informacji. Polecam.
 

potwierdzam, kapitalny materiał,
moja żona obejrzała od początku do końca z zaciekawieniem (kiedyś strzelała trochę z bloczka, który leży zakurzony), wyłapała kilka niuansów które mi umknęły ze względu na moje zaawansowanie w angielskim (ona używa na co dzień w pracy),
płyta bez trudu działa na na PS3 i zakładam że na każdym odtwarzaczu DVD również
przy okazji potwierdza się temat poruszony przeze mnie w wątku który wzbudził trochę emocji,
nikt nie musi ściągać łopatek i blokować postawy na szkielecie, można te PODSTAWY zignorować i kreować się na grandmastera sztuk walki. Można przekonywać że jak się zna dystans to trafienie z 40 metrów w mały okręg za 11pkt. to żadna sztuka. Tak pewnie się zdarza. Ale od czasu do czasu. Chodzi o powtarzalność.


: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 06:13:42 PM
Codziennie przeglądam filmiki na youtubie z archery.tv i próbuję wyciągnąć jakies wnioski ze strzelania najlepszych. Wydaje mi się, że chyba każdy powinien znaleźć odpowiednią dla siebie pozycję i technikę, musi być tylko celnie i powtarzalnie. Najlepiej to widać wsród łuczników bloczkowych. Można nawet powiedzieć, że każdy zawodnik to inna technika. Jedni stoją "krzywo", inni zas wciskają cięciwę w nos. Można również zaopserwować przeróżne "wymachy" łukami po strzale, żadko widać te idealne wypuszczania łuku...
Oczywiscie, że łucznicy początkujący (w tym także ja) muszą znać i uczyć się tych odpowiednich technik, jednak w miarę nabywania doswiadczen należy znaleźć tą swoją własną technikę.
Mam rację?

chyba się nie zgodzę,
są pewne zasady których ignorować nie można,
oczywiście różne style ale podstawy są podstawami
zapewne są wyjątki które potwierdzą regułę ale to już było omawiane
nie ma co się upierać przy "własnej technice" ja z pokorą przyznaje że wszystko to co udało mi się do tej pory "wypracować" teraz mi tylko przeszkadza,
złe nawyki
: Odp: Dave Cousins radzi
: VERO April 10, 2011, 06:23:32 PM
A o jakich, złych nawykach wspominasz, pytam tak z ciekawości ?

I następne moje pytanie, co sprawia wam w strzelaniu najwięcej problemów:

1- przyjęcie właściwej postawy
2- ułożenie ręki na majdanie
3- ułożenie głowy ( kątowe odchylenia)
4- kotwienie ręki ze spustem
5- oddychanie i utrzymanie przyrządów na celu
6- zbyt długie celowanie
7- praca na spuście i praca ręki cięciwnej po strzale
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 08:00:45 PM
A o jakich, złych nawykach wspominasz, pytam tak z ciekawości ?

I następne moje pytanie, co sprawia wam w strzelaniu najwięcej problemów:

1- przyjęcie właściwej postawy
2- ułożenie ręki na majdanie
3- ułożenie głowy ( kątowe odchylenia)
4- kotwienie ręki ze spustem
5- oddychanie i utrzymanie przyrządów na celu
6- zbyt długie celowanie
7- praca na spuście i praca ręki cięciwnej po strzale
w sprawie podstaw odsyłam do wspomnianej płyty i innych wartościowych materiałów szkoleniowych w tym również do wielu wartościowych wątków poruszonych na tym forum,
bardziej chodziło mi o to aby nie upierać się przy wypracowywaniu indywidualnej techniki zanim nie wyszlifuje się podstaw,
inaczej aby ich nie ignorować tłumacząc się "indywidualizmem"

: Odp: Dave Cousins radzi
: VERO April 10, 2011, 08:26:47 PM
Nie chodzi mi o naukę od podstaw, ponieważ takowe przyswoiłem sobie już parę lat temu w klubie pod okiem trenerów. ;)

Chodziło mi o  poznanie problemów w określonej kolejności .
: Odp: Dave Cousins radzi
: VERO April 10, 2011, 08:27:56 PM

Dziękuję Piotrze, o to właśnie mi chodziło. ;)
: Odp: Dave Cousins radzi
: majero April 10, 2011, 08:36:33 PM
A o jakich, złych nawykach wspominasz, pytam tak z ciekawości ?

I następne moje pytanie, co sprawia wam w strzelaniu najwięcej problemów:

1- przyjęcie właściwej postawy
2- ułożenie ręki na majdanie
3- ułożenie głowy ( kątowe odchylenia)
4- kotwienie ręki ze spustem
5- oddychanie i utrzymanie przyrządów na celu
6- zbyt długie celowanie
7- praca na spuście i praca ręki cięciwnej po strzale


Umnie jest tak, że lepsze skupienie mam strzelając z bocznymi stabilizatorami (łatwiej utrzymać zółte w celu), jednakże zbyt szybko męczy mi się ręka, czego następstwem jest drżenie mięsni. Jestem później zmuszony strzelać bez nich. Łuk jest wtedy dużo lżejszy, ale pogarsza się skupienie na tarczy. Od niedawna wprowadziłem trening siłowy z hantlami, zobaczę czy przyniesie to jakis efekt.

Z ręką na majdanie też miałem spore problemy. Próbowałem różnych rozwiązań. Przez długi czas miałem tendencje do przytrzymywania łuku po strzale, co miało negatywny wpływ na skupienie. Koleżanka z klubu Ewa H. dała mi kilka cennych uwag i się poprawiło. Trzeba teraz nabyć nowych przyzwyczajeń ;-)

: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry April 10, 2011, 08:45:06 PM
Własną technikę trzeba znaleźć/wypracować a następnie dopracować/wytrenować tak, by była oczywistą praktyką dla naszego ciała, o której nie myśli się tylko wykonuje raz za razem, tak samo, powtarzalnie ? i wtedy jest się mistrzem jak Dave  ::)

Ja poszukuję mojej techniki od 2001 roku i od dawna wydaje mi się, że jestem już tuż tuż, ale jednak ciągle to nie to  :-\

Jak to robią w innych krajach, że jednak mimo braku trenerów jak u nas, dochodzą jednak choć pojedynczy zawodnicy do najwyższych wyników? Od kogo uczą się, bo przecież nie z filmików  ???

Otóż, wg mnie jest tak:
1. zapraszają oni takich Cousinsów na kilkudniowe warsztaty, tam nie tylko przekazują oni swoją wiedzę pokazując jak co się robi, ale także korygują bezpośrednio technikę lokalnych zawodników. To oczywiście kosztuje ?
2. Mają gdzie trenować w grupach. Np. we Francji jest więcej  klubów łuczniczych niż u nas zawodników licencjonowanych wszystkich typów łuków. A sklepy łucznicze są w każdym mieście > 10 tyś mieszkańców.
3. Kluby łucznicze, nastawione są na jak najbardzie masowe uczestnictwo lokalnej społeczności,  stawiają głównie na najbardziej popularne łucznictwo, jakim są bloczki  ;D.
4. Organizują bardzo dużo lokalnych zawodów, gdzie można się sprawdzić i wymienić wiedzą.
: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz April 10, 2011, 08:58:05 PM
Spokojnie u nas tez kiedyś to nastąpi( masowość ), mam nadzieje że w czasie istnienia aktualnej cywilizacji :( .
: Odp: Dave Cousins radzi
: tomasz.k April 10, 2011, 09:02:12 PM
Witam!!!
Nie znam się na strzelaniu za dobrze ale wydaje mi się że bardzo ważna jest powtarzalność. I robiąc jakiś błąd cały czas tak samo można mieć skuteczność w strzelaniu.
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 09:11:26 PM
Własną technikę trzeba znaleźć/wypracować a następnie dopracować/wytrenować tak, by była oczywistą praktyką dla naszego ciała, o której nie myśli się tylko wykonuje raz za razem, tak samo, powtarzalnie … i wtedy jest się mistrzem jak Dave  ::)

Ja poszukuję mojej techniki od 2001 roku i od dawna wydaje mi się, że jestem już tuż tuż, ale jednak ciągle to nie to  :-\

Jak to robią w innych krajach, że jednak mimo braku trenerów jak u nas, dochodzą jednak choć pojedynczy zawodnicy do najwyższych wyników? Od kogo uczą się, bo przecież nie z filmików  ???

Otóż, wg mnie jest tak:
1. zapraszają oni takich Cousinsów na kilkudniowe warsztaty, tam nie tylko przekazują oni swoją wiedzę pokazując jak co się robi, ale także korygują bezpośrednio technikę lokalnych zawodników. To oczywiście kosztuje …
2. Mają gdzie trenować w grupach. Np. we Francji jest więcej  klubów łuczniczych niż u nas zawodników licencjonowanych wszystkich typów łuków. A sklepy łucznicze są w każdym mieście > 10 tyś mieszkańców.
3. Kluby łucznicze, nastawione są na jak najbardzie masowe uczestnictwo lokalnej społeczności,  stawiają głównie na najbardziej popularne łucznictwo, jakim są bloczki  ;D.
4. Organizują bardzo dużo lokalnych zawodów, gdzie można się sprawdzić i wymienić wiedzą.


tak jak można nauczyć się świetnie języka obcego z książek i filmów tak myślę że do wielu ciekawych wyników można dojść również w łucznictwie bazując na profesjonalnych materiałach szkoleniowych,
oczywiście seminaria to kamienie milowe ale jak sam wspomniałeś jest to kosztowne,
ja właśnie w aspekcie finansowym doszukiwałbym się relatywnie słabych jak na tak duży kraj wyników w łucznictwie,
za kasą stoi i sprzęt i warunki treningowe,
dla przykładu nasza Kalinka: 2 treningi w tygodniu z czego jeden dosyć krótki, zawsze czuje się wyganiany do domu bo jeszcze bym postrzelał ale obiekt zamykają, jak przyjdzie mniej osób to postrzelasz jak więcej to warunki stają się kłopotliwe,
w sezonie letnim teoretycznie trochę lepiej bo bardziej swobodny dostęp do mat ustawionych na zewnątrz
tymczasem zawodnicy klasy Cousinsa czy Grimwooda po prosty strzelają tysiące miesięcznie, zakładam że w cieplarnianych warunkach,
stąd wyniki
warto więc posłuchać ich wskazówek bo oni swoje już wypracowali ale nie łudźmy się że sprzedali nam swoje wszystkie tajniki :)
na te musimy sobie zapracować sami
: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz April 10, 2011, 09:15:54 PM
Nasza koleżanka Ania Stanieczek warunków cieplarnianych nie ma a strzela codziennie.
: Odp: Dave Cousins radzi
: majero April 10, 2011, 09:19:15 PM
Witam!!!
Nie znam się na strzelaniu za dobrze (...)

...jak zawsze Tomek jestes skromny... Oglądałem ostatnio taki film "Wanted" z Morganem Freemanem, tam jeden z bohaterów miał odstrzelić muchą skrzydła z pistoletu. Z tego co widzę jak strzelasz to zrobiłbys to samo z łuku i na z 70m conajmniej ;-) pozdrawiam


A tak powracając do tematu...
Kiedys pewien wspaniały trener polskiego kolartwa górskiego powiedział do swojego zawodnika "Przy pedałowaniu popełniasz błąd, podczas treningu kręcisz 15000 obrotów korbami i dzięki temu robisz 15000 błędów !!!! Pomysl nad tym"

: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 09:21:24 PM
te warunki nie są istotą sprawy,
na pewno nie zaszkodzą,
zimą strzelanie w szklarni (cieplarni) byłoby ok :)
: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz April 10, 2011, 09:35:01 PM
Tak strzelanie w cieplarni to niezły pomysł :) ale prawda jest że poza oczywiście błedami które trzeba eliminować liczy się pasja.
Na początku drogi największy problem to była dłoń i uchwyt po roku udało mi się to opanować metoda prób, a jak się już nauczyłem to znalazłem opis w internecie ( nie pamiętam gdzie ) gdyby miał mi kto pokazać zajęło by mi to pewnie tydzień albo miesiąc.
Podobnie było z innymi elementami postawy i techniki więc płytka o której tu mowa jest nieoceniona pomocą i dobrze byłoby dorobić do tego polskiego lektora tylko ile by to kosztowało i jak zebrać na to pieniądze nie mówiąc o zgodzie autorów.
: Odp: Dave Cousins radzi
: tomo April 10, 2011, 09:39:27 PM

Jak to robią w innych krajach, że jednak mimo braku trenerów jak u nas, dochodzą jednak choć pojedynczy zawodnicy do najwyższych wyników? Od kogo uczą się, bo przecież nie z filmików  ???

Otóż, wg mnie jest tak:
1. zapraszają oni takich Cousinsów na kilkudniowe warsztaty, tam nie tylko przekazują oni swoją wiedzę pokazując jak co się robi, ale także korygują bezpośrednio technikę lokalnych zawodników. To oczywiście kosztuje ?


I chyba tylko ten punkt u nas kiedyś się sprawdzi.
Wtedy , kiedy ktoś wpadnie na pomysł by na tym zarobić i być może wielu z nas się skusi.
Pozdrawiam
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 10, 2011, 11:30:41 PM
Tak strzelanie w cieplarni to niezły pomysł :) ale prawda jest że poza oczywiście błedami które trzeba eliminować liczy się pasja.
Na początku drogi największy problem to była dłoń i uchwyt po roku udało mi się to opanować metoda prób, a jak się już nauczyłem to znalazłem opis w internecie ( nie pamiętam gdzie ) gdyby miał mi kto pokazać zajęło by mi to pewnie tydzień albo miesiąc.
Podobnie było z innymi elementami postawy i techniki więc płytka o której tu mowa jest nieoceniona pomocą i dobrze byłoby dorobić do tego polskiego lektora tylko ile by to kosztowało i jak zebrać na to pieniądze nie mówiąc o zgodzie autorów.

zgoda autorów to chyba nie jest wielki problem, im powinno zależeć na propagowaniu swojego materiału a im więcej wersji językowych tym szerszy rynek.
lektora nie potrzeba, wystarczą napisy a to domorośli tłumacze robią niemal codziennie w zaciszu swoich domów ściągając z za oceanu najnowsze odcinki ulubionych seriali, które emitowane są w Polsce rok później. Praktycznie bez problemu można znaleźć w Internecie pokazy przedpremierowe hitów kinowych z polskimi napisami. Nie popieram tego procederu a jedynie chcę zwrócić uwagę iż to nic trudnego. Każdy z nas mógłby to zrobić podpierając się odpowiednim programem i translatorem google i kimś kto po prostu rozumie Grimwooda (jego angielski brzmi tak jak u wielu młodych Anglików po prostu germańsko).
Co do szkoleń typu warsztaty, seminaria itp. to oczywiście jest to kwestia skali. Odpowiednia ilość chętnych i problem rozwiązany. Niestety łuczników jest mało a chętni na takie seminaria stanowią jakiś tam procent ogółu. Mały ogół to jeszcze mniej zainteresowanych.
Według mnie największą barierą rozwoju łucznictwa jako takiego a w szczególności bloczkowego jest bariera finansowa która przekłada się na wysoki próg wejścia w sprzęt i najgorsze to warunki treningowe.
Mathews ma program propagowania łucznictwa w szkołach. Zajrzyjcie na stronę. Zdjęcia i wypowiedzi dzieciaków. Imponujące. Tam każdy jeden strzela z Genesis który kosztuje na amerykańskie warunki po prostu grosze. Podejrzewam że jest "dotowany" przez Mathewsa na zasadach takich jak były promowane wśród młodzieży Fordy Mustangi. O wychowawczych oraz co najważniejsze psychologicznych aspektach trenowania łucznictwa to można powiedzieć wiele. To sport dostępny dla ludzi, którzy w innych dyscyplinach mogą być ograniczeni czy wręcz wykluczeni.
Moja duma jako Polaka cierpi kiedy widzę że w tym kraju który ma niebagatelny wkład w rozwój nauki (czy ktoś słyszał o Janie Czochralskim ? np.) i spory potencjał w rozwoju techniki (w większości zmarnowany) nikt nie potrafi skonstruować i wyprodukować prostego łuku treningowego klasy Genesis i spróbować propagować ten piękny sport w szkołach od najmłodszych lat. Potrafiliśmy zbudować Orliki to może czas na łucznictwo. Nie potrafimy nawet przebić się przez media i nadać jakiejś rangi, oglądalności, popularności łuczniczym zawodom. Nie wiem czy ten sport jest mniej fascynujący od tenisa. Dla mnie dobrze zwizualizowany pojedynek łuczniczy ogląda się z nie mniejszymi emocjami jak mecz siatkówki czy innych dyscyplin.
Może się trochę wyrwałem ale jeśli na tym forum komuś chodziło kiedyś po głowie czy można stworzyć polskiego bloczka to byłoby miło. Słyszeliście o firmie Kimla z Częstochowy ? Polski sprzęt i chyba dałby radę. Może kiedyś jakiś Amerykanin zaimportuje super tarczowca albo super huntera wyprodukowanego w Polsce.
Nawiązując do zawodów to elektroniczny system zliczania punktów, kamery na matach, aktywne uczestnictwo widowni zarówno tej na sali jak tej przed telewizorem czy monitorem komputera wpiętego do Internetu jest jak najbardziej do zrobienia i to nie za jakieś ciężkie pieniądze. To kwestia chęci, organizacji, pracy zespołowej i zrozumienia tematu.

 
 
: Odp: Dave Cousins radzi
: Hungry April 11, 2011, 10:05:23 AM
co to znaczy "lekko skośnie w górę" bo wielokrotnie widziałem ich na żywo w akcji i naciągali się wg mnie raczej na wprost, a przynajmniej nie za bardzo w górę :) !
Nikt na poważnych zawodach nie naciąga się inaczej, ponieważ przepis o zakazie naciagania się trzymając łuk pod kątem w górę wymyśliła FITA.

btw. przepis ten nie dotyczy początkowej części procesu naciagania, kiedy w łuku nie ma jeszcze siły koniecznej do dalekiego strzału. Można więc zaczynac mając łuk nawet pionowo nad głową, ale gdzieś tak od 1/4 czy 1/3 naciągania, trzeba już mieć strzałę skierowaną w miarę w cel.

ps. osobiście staram się zawsze naciągać na wprost tarczy i całe szczęście bo parę razy zdarzyło mi się na treningach sieknąć strzałę z powodu awarii spustu. 2 razy zaliczyłem strzałochwyt na wale ziemnym, za którym u nas są domy mieszkalne i plac zabaw dla dzieci ....
Mimo, że naciągam się na wprost, to i tak strzała poleciała górą! Dlaczego? ano dlatego że naciągam się wzdłóż ręki łucznej, bo tak jest naturalnie i najwygodniej, dopiero na koniec podnoszę dłoń ze spustem wyżej do brody i strzała dopiero wtedy tak naprawdę jest na wprost celu. Dobrze jest mieć tego świadomość :)
: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz April 11, 2011, 11:53:01 AM
zgoda autorów to chyba nie jest wielki problem, im powinno zależeć na propagowaniu swojego materiału a im więcej wersji językowych tym szerszy rynek.
lektora nie potrzeba, wystarczą napisy a to domorośli tłumacze robią niemal codziennie w zaciszu swoich domów ściągając z za oceanu najnowsze odcinki ulubionych seriali, które emitowane są w Polsce rok później. Praktycznie bez problemu można znaleźć w Internecie pokazy przedpremierowe hitów kinowych z polskimi napisami

hmm niby tak ale trzeba o na wystąpić a nie wiadomo jak są związani ze sponsorem i wydawcą więc mogą nie mieć wpływu na wyrażenie takiej zgody.
Poza tym napisy sprawdzają się tam gdzie jest stosunkowo mało treści natomiast ten film do takich nie należy a więc w moim przekonaniu lektor.
A poza tym chodzi o to kto tym się zajmie zorganizuje wyłoży kasę  itp. jak to raczej oczywiste.

Może się trochę wyrwałem ale jeśli na tym forum komuś chodziło kiedyś po głowie czy można stworzyć polskiego bloczka to byłoby miło.
Jasne że byłoby miło, wystarczy zainwestować kasę w coś co nie przyniesie zysku lub jest obarczone bardzo wysokim ryzykiem porażki ( nie ze względu na jakość ).
Zapytaj raczej czy kogoś stać na takie działanie.

Pozdrawiam.


: Odp: Dave Cousins radzi
: Adam Cymkiewicz April 11, 2011, 12:43:12 PM
Ja mówię o zysku jakimkolwiek a nie o stracie która może w przypadku produkcji tzw bloczków właśnie tak się zakończyć.
W Polsce jest Piotrze podobnie, poza przypadkami kupna przedsiębiorstw od skarbu państwa.
( mam na myśli zbudowanie przedsiębiorstwa od podstaw bez znacznego zaplecza finansowego).
Firma która posiada już odpowiedni park maszynowy ( nie do końca wykorzystany ) do takiej produkcji, pewnie mogłaby się tym zająć, pod warunkiem że jej szef byłby pasjonatem.
Przy popularności tego sportu u nas raczej bym na to nie liczył.
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 11, 2011, 12:47:42 PM

Może się trochę wyrwałem ale jeśli na tym forum komuś chodziło kiedyś po głowie czy można stworzyć polskiego bloczka to byłoby miło.
Jasne że byłoby miło, wystarczy zainwestować kasę w coś co nie przyniesie zysku lub jest obarczone bardzo wysokim ryzykiem porażki ( nie ze względu na jakość ).
Zapytaj raczej czy kogoś stać na takie działanie.

Pozdrawiam.



[/quote]
finansowo czy emocjonalnie ?
każda inwestycja jest obarczona mniejszym lub większym ryzykiem,
oczywiście jeśli ktoś wybuduje fabrykę dla produkcji samych łuków to będzie dłuuuugo dokładał do interesu. Koszty cięcia waterjetem wynikają z kilku czynników: operator, materiały, energia elektryczna. Jeśli porozumieć się z firmą która ma już maszyny i przestoje to czynnik operatora zaczyna być mniej istotny. pozostałych czynników nie przeskoczymy. bez skali to rzeczywiście jest zadanie dla pasjonatów. Tak jak wszystko co teraz w związku z łucznictwem robimy.
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 11, 2011, 12:59:59 PM
proponuje zapiąć wątek: POLSKI BLOCZEK w dziale sprzętowym
niech taki temat rozpala wyobraźnie i za jakiś czas zobaczymy jak kształtuje się myślenie w tym temacie, niech każdy dorzuci cenne uwagi, niech dyskusja wrze. Zawsze możemy poteoretyzować co by było gdybyśmy dysponowali nowoczesnym zakładem produkcyjno-usługowym wyposażonym w nowoczesne obrabiarki cyfrowe, waterjety (patrz Kimla), piec indukcyjny i inne wymarzone wodotryski. Co według was powinno w takim zakładzie się znaleźć. Dodatkowo tak aby produkcja tego zakładu nie ograniczała się jedynie do produkcji łuków ale aby mógł taki zakład zarobić na siebie poprzez produkcje innych komponentów, od wycinania w kamieniu, poprzez obróbkę drewna do produkcji podzespołów motoryzacyjnych, elementów łodzi i innych mechanizmów.
Może spece od virtualnego tuningu zaprojektują jakiś wypasiony majdan.
POLISH COMPOUND BOWS. 
Ja uważam że jest to do zrobienia. Mam w tej kwestii pewne plany ale nie będę się teraz wychylał. Realizacja takich planów z reguły zajmuje mi lata :), w tym przypadku może być przyspieszona.
: Odp: Dave Cousins radzi
: g13r0 April 11, 2011, 01:45:56 PM
w tym tygodniu mam mocno audytowo :) więc czasu niewiele,
spokojnie zdefiniuje i otworze taki wątek,
zapraszam do dyskusji, marzeń i całego procesu twórczego

Grzegorz