Witam serdecznie.
Strzelectwem (zaznaczam strzelectwem nie łucznictwem) zajmuję się już wiele, wiele... lat. Zarówno bronią palną jak i czarnoprochową oraz pneumatyczną HFT. HFT z pneumatów jest bardzo podobne do łucznictwa 3D. W ubiegłym roku kolega na strzelnicę przywiózł ŁUK bloczkowy. Dużo nie trzeba mówić. Tak właśnie załapałem łuczniczego bakcyla. Oczywiście w łucznictwie jestem całkiem zielony. Na razie strzelam dla przyjemności i cieszy mnie, że trafiam w cel. Czasem strzelę Panu Bogu w okno, ale chyba nie jestem w tym odosobniony. Na razie cel jest wielkości kartonu po monitorze LCD 19", a odległość około 30-35 m. Z czasem może będzie lepiej.
Na początek nabyłem jakiegoś "Chińczyka", którego nieco zmodyfikowałem. Wymieniłem Whisker Biscuit ze sztywnego włosia jak ze szczotki na opadającą podstawkę. Zamontowałem tłumiki drgań na ramionach i jak na nubka odczułem poprawę. Może starzy wyjadacze mnie nie objadą za bardzo za moje przeróbki fabryki
Mam prośbę do fachowców od łuków by pomogli mi odszyfrować naklejkę z "Chińczyka".
Co oznaczają te literki i cyfry?
Ustawienia mam około 60 lbs i 30" naciągu. Nie podkręcam na maxa do 70 bo strzały nie lecą wtedy prosto tylko koziołkują. Wiedzę jak na razie czerpię od kolegów i Waszego forum, a także z autopsji metody prób i błędów.
Mam nadzieję, że trochę mi pomożecie by łucznictwo stało się pasją, z której można czerpać przyjemność.
Pozdrawiam Wszystkich.
cezbar