No każdy lubi co innego. Ja na przykład nie bardzo mogę zrozumieć radochę, z wystrzelenia szybko z 30-tu strzał do celu w odległości powiedzmy 30m(przeważnie nawet mniej), z czego połowa jest poza matą, a w tych które trafiły trudno doszukac się jakiegokolwiek skupienia. Wole strzelić w tym czasie 10 razy i miec fun,że zmieściłem strzały w kóleczku o średnicy 8 cm.
Chyba w łucznictwie nie chodzi o strzelanie z jak największą szybkością,a o to(jak we wszystkich konkurencjach strzeleckich-niekoniecznie łuczniczych) aby trafić do celu.
Uważam,że właśnie w tym gadżeciarstwie towarzyszącym strzelaniu z łuku bloczkowego, jest jego urok.
Ale w ogóle to najlepiej mieć swoim arsenale co najmniej 2 łuki(różnego typu) i dlatego po wakacjach zapuszczam się na ciemną stronę mocy(a może jasną) i kupuje polarisa