Cześć!
Chwilę temu skończył się finał w strzelaniu indywidualnym w łukach bloczkowych.
Rozpiszę się na blogu z podsumowaniem, ale to były chyba najlepsze zawody jakie widziałem! Mnóstwo niespodzianek - chodzi oczywiście o to, kto odpadł na jakim etapie, ciekawe pojedynki
i emocjonujące finały.
Nie, żeby cieszyła mnie czyjaś przegrana, ale lubię, kiedy ktoś mniej znany, niżej notowane wygrywa z faworytem, bo to oznacza, że wszystko się może zdarzyć
A finał mężczyzn, podobnie jak walka o brąz kobiet - creme de la creme - bo jak się nie strzela do końca to się nie wygrywa