Słyszałem o Hoycie (Invicta oraz jej poprzednie wersje), że są bardzo trudne w opanowaniu i mają agresywne camy. Trzeba z nich dużo i regularnie trenować żeby mieć jakieś wyniki.
Jeśli chodzi o Mathewsa to tam dla mnie plusem jest to,że jes on duży. Ja mam duży DL 31,5" i wydaje mi się, że większy łuk byłby dla mnie wygodniejszy.
Ondośnie tego łuku z Kanady to boję się takich wynalazków, to raz. Dwa, ma on "tylko 38" ATA. Trzy pewnie nikt w Europie nim nie handluje i trzeba by się było bawić w ściąganie go. Ale przyznaję, że z wyglądu jest kozacki.