Na youtoube szukaj nocking point, albo how to tie nocking point i znajdziesz mnóstwo filmików,
niektóre mogą pokazywać cięciwę na łuku klasycznym, ale to nie przeszkadza.
Baryłke robi się tak samo
Ten filmik z NOCKON który ostatnio zapodał sipap248
pokazuje prosty sposób za pomocą zwykłych supełków,
ale trzeba do tego mieć mocne nici, np. takie do owijek.
I zakończenie jest słabe, lubi się rozwinąć jak jest źle zrobione (bo nitka owijkowa jest śliska).
Ja osobiście używam zwykłych nici do szycia z pasmanterii
byle poliestrowych i jak najmocniejszych, najlepiej takich
żeby przy próbie zerwania wrzynały się już w paluchy.
Owijam trzy warstwy a zakończenie robię takie jak się robi w owijkach (z nawijaniem "wstecznym", w każdej instrukcji robienia cięciwy lub owijki to znajdziesz).
Potem na to kropla kleju cjano-akrylowego i rozmazuję palcem po całości (na około).
Tak nasączona nitka trzyma jak plastikowa baryłka, nic się nie rozplątuje.
Nici dentystyczne do tego się słabo nadają, bo są bardzo śliskie,
za cienkie i się "rozłażą" przy takim owijaniu.
Próbowałem dwóch różnych i mi się nie sprawdziły.
Pętelka u Ciebie (na zdjęciu) jest zrobiona "prawie" dobrze.
Dolny supełek jest zrobiony odwrotnie.
I tu nie chodzi o kierunek nici na cięciwie czy owijce (jak pisał wcześniej sipap248).
Chodzi o to, że jak naciągasz łuk, to skręcasz spust żeby się złożyć (mowa o palcowym)
a to skręca też pętelkę.
Chodzi o to, żeby to skręcenie powodowało zaciskanie supełków w D-loop-ie.
Tak jak jest teraz u Ciebie, to górny będzie się zaciskał a dolny luzował.
Taka przynajmniej jest moja teoria
odnośnie kierunku tych supełków.
Na filmiku który zapodałeś, koleś wiąże je dokładnie odwrotnie niż ja
Cały czas jednak mowa o spuście palcowym, bo jak masz nadgarstkowy,
to nie ma to znaczenia bo nie skręcasz D-loop-a przy naciąganiu,
i wtedy to ja bym nie ruszał w ogóle tego co masz.
Chyba że Ci coś przeszkadza przy naciąganiu łuku,
np. przyszczypuje Ci strzałę, albo spust naciska na nasadkę.
Wtedy dopiero bym to rozbierał i przerabiał.
To że ten mosiężny nock jest założony od góry, to wcale nie dziwne.
Zawsze jak na cięciwie jest jeden nock, to jest od góry,
nie spotkałem się jeszcze z odwrotną sytuacją.
Cięciwę trzeba smarować woskiem, jak w każdym łuku,
a jak często, to już zależy od częstości użytkowania łuku i okoliczności.
Jak zauważysz na cięciwie pojedyncze odstające włoski
to znaczy że smarujesz za rzadko
Ja w swoim bloczku przez rok smarowałem 1 raz,
ale mało z niego strzelam, i nie łażę z nim po lesie tylko na hali abo na torach strzelam.
W klasykach trochę więcej razy smarowałem ale też bez przesady. nie wiem czy raz na 2 miesiące.
A strzelam 3x /tydz.
Trzeba podchodzić do tego zdroworozsądkowo.
Wosk zabezpiecza cięciwę przed wilgocią i syfem i rozwarstwianiem nitek.
Jak łazisz z łukiem po lesie, to trzeba częściej niż jakbyś strzelał na hali
albo na łące przy pięknej i suchej pogodzie.
Do czego Ci śruby calowe?
I jakie? Bo są różne.
Jak wpiszesz w google śruby calowe to Ci parę sklepów wyskoczy.
Jako strzałochwyt do bloczka, najtańsze dobre rozwiązania to:
szmaty (lub można kupić czyściwo bawełniane)
folie różnego rodzaju (strecz z opakowań, folie ze zgrzewek itp) dobrze upakowane w kartonie.
Najlepiej sprawdza się pierwsza warstwa dobrze upakowane folie, druga szmaty.
Nic się nie kruszy, nie śmieci.
Strzały w szmatach bawełnianych zatrzymują się prawie natychmiast,
więc jak nie masz pierwszej warstwy z foli, to potrafią nawet odpadać bo nie chcą się wbijać.
Ja przynajmniej tak miałem jak wypchałem szmatami worek. W kartonie może być trochę inaczej,
bo początkowo tektura może trzymać strzały.
Nie próbuj żadnych styropianów bo strzały przelatują
i tylko kupę śmieci sobie nasypiesz po okolicy.
Mi przez jakiś czas sprawdzała się gąbka (do póki się nie wystrzelała).
Strzelałem do takiego grubego oparcia z gąbki ze starego fotela.
Ale bloczek mam bardzo słaby (30#) a strzały grzęzną po lotki albo lepiej.
Ostatnio dodałem na tył kokosowy materacyk dziecięcy i jest lepiej,
strzały na razie nie przechodzą.