Co jest idiotycznego w próbach zminimalizowania skutków własnego błędu?
Za każdym razem jak oglądam ten film zastanawiam się w jaki sposób do tego doszło, że strzała wystrzelona z bloczka nie przelazła przez ptaszora na wylot tylko ledwo weszła mu w doopsko (nie wnikamy już w to, że część myśliwych do strzelania do ptaków i małych ssaków używa grotów niepenetrujących, tak zwanych bluntów) i dlaczego ptaszor nie próbował ratować się skrzydłami.