na żadnym forum łuczniczym nikt nie pisał o podobnym problemie, nie wiem, może to i głupie, ale jak strzelam z łuku, zawsze kiedy oddaje strzał zamykam odruchowo oczy, ktoś mi kiedyś powiedział, że nie powinno się mrużyć oczu i chyba ma racje, bo jednak tracę na sekundę kontrole nad łukiem kiedy możne by coś skorygować... ech nie wiem.
nie wiem czy jest sposób na pozbycie się tiku? czy ktoś oprócz mnie miał podobny problem?
o tyle mnie to rozprasza, że nie mogę pracować nad postawą i techniką,
a co zabawne, od początku (pierwsze treningi) najlepiej i o dziwo najcelniej strzelam jak już mi się nie chce i jestem zmęczona, na nic nie patrze, nie celuje, intuicyjne wypuszczam strzałę przymykam oko a i tak trafiam