Allo, allo
mam 31 wiosen i mieszkam w Poznaniu. Jestem zupełnym świeżakiem, wcześniej nie miałem zupełnie żadnych doświadczeń z łukiem. Nagle napadło mnie i stwierdziłem, że chcę strzelać, a przynajmniej spróbować. Poczytałem trochę w necie o zupełnych podstawach - jak dobrać bloczka pod siebie, jakie strzały - i stało się. Kupiłem "compounda" na ebayu (używkę z juesej, nie wiem czy to dobrze, czy źle
) 3 strzały (Eastony Jazz), z desek i kartonów skleciłem coś na kształt tarczo-maty i ... o tak, to jest to!
Jeżeli jest ktoś z P-nia, kto strzela i miałby ochotę podzielić się doświadczeniem z żółtodziobem, zna jakieś niezłe miejscówki - chętnie dołączę
Ze względu na pracę i rodzinę, wolnym czasem dysponuję raczej w weekendy, a to i tak w ograniczonym zakresie.
pozd
pleja