Nie interesują mnie używki. Skoro wg ciebie tarczowe strzelanie tylko z łuku tarczowego to myśliwskie do polowań, tyle że jakoś z nich nikt nie poluje .
Nikt z nich nie poluje, bo w Polsce jest to zabronione, ot co. To nie są łuki polskiej produkcji, nie są przeznaczone na polski rynek.
Jeśli piszesz, że chcesz strzelać do tarczy po czym dodajesz, że umownie to po prostu pisz precyzyjnie. Wątków na forum są setki, a jak już przy jednej takiej głupie dyskusji - nasza cierpliwość ma swoje granice. Bo polecając jedno i to samo, powtarzamy się.
Ja właśnie czekam na swój czwarty łuk, każdy był inny, każdy był od innego producenta, każdy był z innej półki cenowej, wszystkie jednak były modelami tarczowymi.
Nie chcesz mnie posłuchać - to nie problem, nie obrażę się. Ale nie oczekuj, że znajdziemy dla Ciebie idealne rozwiązanie, jeśli będziesz się upierał przy swoim zdaniu, nie mając doświadczenia.
Poczytaj czym się różnią te kategorie łuków, nawet na moim blogu, będzie łatwiej zrozumieć dlaczego polecamy takie, a nie inne rozwiązania.
Stinger jest - jak zwykle - polecany na początek bo jest tani. Każdy kolejny łuk jest już droższy. Łucznictwo bloczkowe ma to do siebie, że nie da się go zacząć za 500 zł.
Realnie - bez 3 tysięcy, a nawet 4 tysięcy złotych ciężko zacząć.
A czy dany łuk jest celny? To zależy czego oczekujesz. Ktoś ostatni pisał, że trafia w kartkę A4 z 20 metrów i jest OK. Nie, nie jest OK. Na 18 metrów punktem trafienia to okrąg o średnicy 5-6 centymetrów., 10-tka ma 2cm średnicy.
Chyba, że ktoś lubi jak mu strzały lecą w różne miejsca - to już jego sprawa.