Całkowicie potwierdzam co napisał lucznikruda. Wiele lat temu, w ubiegłym stuleciu, będąc właśnie takim dzieciakiem, razem z kolegami bawiliśmy się łukami tradycyjnymi, naśladując bohaterów niektórych westernów. Próbowalismy strzelac do drzew, ustawionych desek czy worków z piaskiem. Na początku trafianie w cel było dosyć trudne i kiedy ktoś trafił to już stawał się niemal idolem pozostałych. O łucznictwie, technice nie wiedzieliśmy absolutnie NIC. Na początku to była frajda z faktu samego strzelania ale po kilku dniach chce sie juz stale trafiac w cel a to juz nie wychodziło. Nikt nie zwrócił wtedy uwagi że sposób kotwiczenia palców albo inaczej mówiąc sposób zwalniania cieciwy wpływał na tor lotu strzały. Teraz to rozumiem i wiele innych praw rządzących łucznictwem tradycyjnym dlatego osobiscie odradzam zakup łuku tradycyjnego. Łuk typu "Apacz" lub podobny byle miał celownik i podstawke daje wiele ułatwień, do tego kilka praktycznych wskazówek o technice strzelania i zabawa naprawdę może być bardzo przyjemna. A jeszcze lepiej gdyby łuk razem z zestawem strzał był kupiony w sklepie, gdzie naprawdę znają się na sprzęcie, dobiorą właściwy łuk dla dziecka z odpowiednimi strzałami i podstawowymi elementami ochrony.