Spędziłem 3 lata ciurkiem... w islamskim kraju - gdzie za żucie gumy w Ramadanie, można było zapłacić na ulicy mandat
, ... gdzie w czasie święta Lait-Kbir
(odpowiednik żydowskiej Pashy lub naszej Wielkanocy) krew zarzynanych baranów - lała się ulicznymi rynsztokami. Codzienny, czterokrotny głos muezina z pobliskiego megafonu umieszczonego na galeryjce minaretu - uznawałem za fascynująco-egzotyczny zaledwie przez 1-szy miesiąc pobytu...
. Jest to doprawdy duży szok kulturowy i totalnie inna planeta, której nigdy nie doświadczy się w trakcie 2 tyg. turystycznej wycieczki,...tym nie mniej bardzo miło wspominam ten pobyt i życzliwych, serdecznych i gościnnych ludzi, do których mam bardzo wiele szacunku właśnie przez moralne rygory które sobie narzucają, w przeciwieństwie do nas europejczyków, którzy od kilkudziesięciu lat - wyzbywamy się z zapałem wszelkich rygorów, wielowiekowych tradycji i "czarno-białych" wartości
. Nie bardzo mogę zrozumieć w imię czego ? Mam natomiast wrażenie, że wyłącznie w imię wygody.
Nuuu daa,... budjet ! tak my schadim s tjema.
Paka ... rjewaljucianjery!