Autor Wątek: ZEN  (Przeczytany 28383 razy)

gibber

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 955
Odp: ZEN
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 14, 2016, 04:55:53 am »
Przeżył?
Mathews V3 31, Elite Impulse, Gillo G1, Border Hex

Tomasz Ryszka

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1445
  • ŚKŁ REFLEX
    • ŚKŁ "Reflex"
Odp: ZEN
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 14, 2016, 06:09:43 am »
Success is not final, failure is not fatal - it is the courage to continue that counts.

gibber

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 955
Odp: ZEN
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 14, 2016, 06:30:13 am »
Można powiedzieć z woleja.
Wszystkie te sztuki walki są fajne, ale jak widać na obu filmach nic nie zastąpi prostego strzału w twarz.
Mathews V3 31, Elite Impulse, Gillo G1, Border Hex

Tomasz Ryszka

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1445
  • ŚKŁ REFLEX
    • ŚKŁ "Reflex"
Odp: ZEN
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 14, 2016, 06:45:11 am »
Tak samo jak wszystkie szkoły strzelania są fajne ale nie zastąpią zwykłego strzału w X.
Success is not final, failure is not fatal - it is the courage to continue that counts.

gibber

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 955
Odp: ZEN
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 14, 2016, 06:53:00 am »
Słyszałem jeszcze takie powiedzonko, że zawody wygrywa nie ten, który strzeli najwięcej 10, tylko ten, który strzeli najmniej 9.
Mathews V3 31, Elite Impulse, Gillo G1, Border Hex

Boonk

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 210
Odp: ZEN
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 15, 2016, 06:15:34 pm »
Stwierdziłem, że nie mogę się nie podzielić - a ten temat jakoś tam, powiedzmy, koresponduje.
Pewnie kojarzycie Khatunę Lorig - uczyła Jennifer Lawrence do roli w filmie. Trafiłem na artykuł o rozbieranej sesji z jej udziałem, można więc sobie popatrzeć, jak łucznictwo konserwuje panią po 40-tce :) Ale nie o to głównie mi chodzi.
Chodzi mi o metody treningowe ze Związku Sowieckiego, które wspomina Khatuna.
Nie wiem, dlaczego, ale od razu mi się to nasunęło w kontekście naszych pogaduszek o zen, relaksie, duchowości i współzawodnictwie w łucznictwie  ;D
Chodzi mi o:

Cytuj
In the Soviet Union, they don't mess around. You know how we got mentally strong in the Soviet Union? You know those electric chairs? We would have to sit in one. ... There was a computer in front of us and on the screen were two lines, and in between the two lines was a square. The square monitored my heart rate, and it would jump up and down. If this square touched one of those lines, I would get a shock on my wrists. And there were huge noises going off in the room that would distract you. I had to stay calm, because that square was connected to my brain, and if my heart rate jumped, the square would touch the line and that's when I get the shock. You cannot react. You must sit still. When we shoot, we need to stay in an archery bubble. That was a way of teaching us -- but a painful way. You stay in your bubble, you stay concentrated and you achieve your shot.

No. Tak do pomyślenia, podyskutowania.
Pełen artykuł tutaj. Dodatkowo będzie do popatrzenia. ;)
http://espn.go.com/espnw/news-commentary/article/13135955/archer-khatuna-lorig-being-41-confident-happy-espn-magazine-body-issue
Łuk 1.: White Feather - Precious 50#
Łuk 2.: PSE Phenom 50#
Podst.: NAP Quik Tune 800
Cel.   : Shibuya Ultima CPX.
Lipk.  : Viper
Łuk 3 : Hoyt Ignite 60#
Strz.  : Easton C1 410; Easton Nemesis 400.

Tomasz Ryszka

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 1445
  • ŚKŁ REFLEX
    • ŚKŁ "Reflex"
Odp: ZEN
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 15, 2016, 06:31:14 pm »
Niby ma to sens ale nawet jak na warunki ZSRR ciężko w to uwierzyć. Nie wiem czy ta metoda "trenowała" łuczników czy po prostu tych co mieli za dużego stresa eliminowała ;)

Jedno dla mnie jest pewne...albo ktoś ma predyspozycje tak jak Hansen - wątpię aby go prądem kopali.....albo ich nie ma i raczej nie przechodzi z założenia testu electric chair :)
Success is not final, failure is not fatal - it is the courage to continue that counts.

MikeOl

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 156
Odp: ZEN
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 21, 2016, 02:12:59 pm »
..ale w naszych realiach prędzej wielbłąda wyprostujesz niż przekonasz kogoś że łucznictwo to coś więcej niż sport, że dla wielu z nas to stan umysłu, odskocznia od szarej rzeczywistości i zawór bezpieczeństwa..
Racja :)
Na myśl przychodzi mi fajny cytat z książki na temat sensu samego celu robienia czegokolwiek jak np strzelanie z łuku, tańczenia, uprawiania szermierka itp ale bez tła to będzie tylko zlepek kilku zdań które znowu ktoś mógłby odebrać jako atak.
W każdej dyscyplinie można osiągnąć mistrzostwo ale trzeba mieć świadomość tego o co chodzi, w wędkarstwie o mistrzostwie nigdy nie będzie decydować sprzęt, doskonale dobrany zestaw, opanowanie, przynęty czy tony zanęty wsypanej do wody(i to też nie bo zakwasisz łowisko) o mistrzostwie decydować będzie umiejetnos czytania łowiska i "widzenia" ryb.
Nie potrafią tego przełożyć na grunt luczniczy ale TO właśnie znalazłem w tej książce.
Łowiectwo i strzelanie z łuku (zwłaszcza konne) należało kiedyś do wąskiej grupy umiejętności która nauczano wysoce urodzonych a oni nie potrzebowali tego aby przeżyć, widzieli w tych dziedzinach coś więcej.
Na końcu książki mistrz zwraca się do ucznia mówiąc mu o tym że wszystko nawet na swoich przyjaciół uczeń będzie już patrzył inaczej. Czy właśnie taki stan określania rzeczywistości adepci tych sztuk chcieli się "nauczyć"?
;)