Cześć, więc jestem praworęczny i mam lewe oko dominujące (z przymusu, ponieważ na prawe nie widzę). Strzelałem parę miesięcy z łuku leworęcznego, ale muszę stwierdzić, że nie mogę się przestawić na lewą rękę, po prostu nie czuję się komfortowo strzelając w ten sposób, a sama ręka jest znacznie słabsza niż prawa. Moje pytanie brzmi czy w łuku klasycznym mógłbym użyć techniki Maji Marcen (która strzela z łuku bloczkowego i też ma lewe oko dominujące i jest praworęczna), albo przynajmniej jakiejś podobnej techniki, żeby móc celować lewym okiem w łuku praworęcznym. I czy to w ogóle możliwe? Jak na razie radzę sobie tak, że naciągam cięciwę trzema palcami znacznie niżej niż jest strzała i kładę brodę na dłoń cięciwną, wtedy jako tako nawet dobrze celować, ale strzelanie w ten sposób obniża chyba celność strzały.
Macie jakieś rady, cokolwiek? Może ktoś z Was też jest w podobnej sytuacji? Jak na razie nie zamierzam się przestawiać na bloczki ani używać łuków LH. Wybaczcie jeśli wątek się powtórzył.