Zgoda, że przy ulewnym deszczu lub silnym mrozie, nastawy celownika się nieco zmieniają, ale takie hece, są już do doregulowania na torze lub skorygowania poprawką.
No tak, to jest podforum dla łuków bloczkowych, to się mogę z tym zgodzić, że za mocno celownikiem się nie kręci.
Ale w klasykach imho jest troche inaczej. W deszczu celownik !czasami! leci strasznie. Ja może nie mam za dobrego przeziernika, ale również przez oświetlenie trzeba troche przekręcić celownik, na hali jest praktycznie cały czas tak samo.
Chociaż z deszczem to różnie bywa, pamiętam zawody w głuchołazach (chyba), gdzie można powiedzieć - troche padało, i w ogóle mi się nie zmieniły nastawy.