Raz zacinał mi się nadgarstkowy... A raz palcowy czekoladka.
W nadgarstkowym nie wiem co było bo samo się naprawiło, a w czekoladce przy dużej wilgotności i niskiej temperaturze smar zrobił się "gumowaty". Szkoda że na jednej z rund PP i z 4 zerami 300pkt wyszło... wyczyściłem dokładnie i już 6 lat chodzi bez problemów (tzn co pół roku go rozbieram i czyszczę)
Co do tego wolfa to też bym odradzał... czasem trafia się fajny używany markowy spust w dobrej cenie - nie aż tak tani ale z pewnością na lata. A ten wolf nie wiadomo jak długo wytrzyma...
I polecam przed kupnem w ciemno wybrać się na jakieś zawody i przymierzyć jaki leży dobrze w dłoni....