Hm, Chomikowa propozycja mi osobiście najbardziej się spodobała, bo trenujemy na łuku, z którego strzelamy.
- trzymamy łuk, który mniej więcej tyle ile waży przy strzelaniu ze strzał (myślę, że trenażer waży znacznie mniej)
- w celowniku możemy sprawdzić, czy łuk jest przez nas trzymany np. pionowo
Trenując na wariacjach therabandy czy takiego Saundersa to mimo wszystko nie to samo co z naszym łukiem. Bo - jakby nie było - trening siłowy to nie wszystko. Nie mniej ważna jest technika.
@Mia - moja propozycja - przeszukaj archerytalk.com o tym jakie są opinie na temat poszczególnych modeli trenażerów, jak wybierzesz konkretny model obdzwoń nasze rodzime sklepy i odpytaj jak z dostępnością. Zazwyczaj prawie wszystkie zamówienia są indywidualne, bo szczerze wątpię, żeby sklepy były na tyle zamożne, żeby mieć np. większość łuków dostępnych na rynku na stanie magazynowym. Jeżeli któryś z ich dostawców będzie mieć takie coś na stanie, to zapewne będą w stanie Ci to sprowadzić. A najprościej chyba byłoby zamówić trenażer przez internet wykorzystując plastikowe pieniądze...
Pozdrawiam,
Michał