Powiem tak, po uwzględnieniu wszystkich waszych rad(szczególnie dla mnie cenna okazała się uwaga Kolegi Łukasza o nie uginaniu ręki łucznej w łokciu i wypchnięciu barku tej ręki do przodu) jest duzo lepiej. Kotwiczę automatycznie w tym samym miejscu,cięciwa przechodzi przez kacik ust. Nie mam juz odczucia,że naciąg jest za długi. Dłoń pewnie opiera się na szczęce. Muszę jeszcze przyzwyczaić się do tego wypchnięcia barku ręki łucznej,bo miałem własnie tendencje(jak poogladałem wszystkie swoje filmiki),że chowałem go tak jakoś w ciało. Do tego dochodziło to uginanie w łokciu i wydawało się,ze naciąg jest za długi . Komisyjnie zmierzyły mnie koleżanki w pracy
i wyszło z 3 uśrednionych pomiarów,że mam rozstaw 179 cm. Czyli tyle co wzrostu.
Z minusów(ale już się tym tak nie przejmuję) dalej nie moge tak zakotwiczyć aby cięciwa dotykała nosa. Aby tak się stało musiał bym pochylac głowę do przodu. Wolę więc chyba tak jak teraz,że trzymam ją naturalnie.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomoc.