Mam już upragnionego MATHEWS-a MR 6 70#!
Jestem w trakcie ubierania go. Pierwsze wrażenie? Perfekcja wykonania. Drugie wyrywa łapy ze stawów . Minimalnie cięższy od CARNAGE i większe ATA ale majdany mają dł taką samą. Na pewno ma lepiej wykonaną cięciwę i owijki fabryczne. Jak włożę PEEP-a (muszę Adama C znowu zaangażować) dam znać jak to to strzela.
Dziękuję Dawidowi przede wszystkim za cierpliwość w odbieraniu tel ode mnie.
Po prostu sprzedał mi łuk jaki zamówiłem w bardzo dobrej cenie i bez ceregieli.
Pieter-zapodawaj fotki i chwal się wynikami i wrażeniami!!! A tak na początek -dopóki nie masz skompletowanego asortymentu łuczniczego-ćwicz na sucho(nie dosłownie "na sucho"
). ZAŁÓŻ strzałę na cięciwę, zapnij spust , nie naciągaj tylko unieś go do góry, a potem odłóż. I znowu tak samo: ZAŁÓŻ strzałę na cięciwę, potem spuścik, potem podnieś , a potem...ćwicz i ćwicz byś nie straszył skacowanych zawodników podczas Twojego strzelania z...namiotu.
Cieszę się że wrócisz do czynnego strzelania, bo wiem jak to jest, gdy awaria sprzętu zmusza nas do zrobienia przerwy w tym, co lubimy najbardziej!!! Dzięki Michałowi i Grześkowi(skręcenie cięciwy i użyczenie prasy-pozdrownienia dla Radomia) mam już nowe sznurki i teraz bez obawy mogę pykać kolejnych 10.000 razy..a może i więcej.
DB