Strzelanie z łuku klasycznego i bloczkowego, różni się w zasadzie komfortem fazy celowania. Łucznik klasyczny lub tradycyjny przez cały czas utrzymuje napięcie cięciwy w trakcie celowania, a łucznik bloczkowy dostaje w prezencie 60-80% redukcji tej siły po naciągnięciu łuku, więc zmęczenie mięśni przychodzi później.
Gdyby nie polowania z łukiem,... bloczków pewnie nigdy by nie wymyślono, gdyż ten wynalazek miał służyć wyłącznie ułatwieniu dłuższego oczekiwania złożonego do strzału myśliwego - na odpowiednie ustawienie się zwierzyny. Zastosowanie sportowe łuków bloczkowych jest mocno wtórne. Zresztą do dzisiaj nie są dyscypliną olimpijską.
Jeśli chodzi o skuteczność sportową, to z moich obserwacji - łucznicy bloczkowi są nieco skuteczniejsi niż klasycy, ale przepaści tu nie ma. Więcej zależy od poziomu wyszkolenia i predyspozycji danego łucznika. Ponadto w łukach klasycznych nie stosuje się tak zaawansowanych celowników, peep-sight'ów, spustów,...a te gadżety nie da się ukryć - dają szansę na precyzyjniejszy strzał.
Jeśli chodzi o samą technikę: postawę, złożenie i oddawanie strzału, większych różnic nie ma. Poza tym że:
- łucznicy bloczkowi zwykle używają spustów do zwalniania cięciwy, co wymusza nieco inne ułożenie i pracę ręki cięciwnej,
- u niektórych bloczkowców ręka łuczna jest lekko ugięta, a łucznicy klasyczni prostują ją całkowicie (jeden z naszych reprezentantów ma taki przeprost ręki łucznej, że jak się patrzy na jego złożenie, to korci żeby dzwonić po pogotowie ratunkowe...
)