Paweł lubi żartować, przynajmniej co do mnie w tym wypadku.
Ja też z lepszym lub gorszym skutkiem wykorzeniam błędy i przyzwyczajenia z okresu samouctwa.
Ale wg mnie, na Twojej fotce - układ cięciwy przy twarzy, poziom strzały w stosunku do twarzy - jest b. dobry - tak trzymaj i staraj się to powtarzać co strzał. Jedna drobnostka - to wg mnie zbyt "pistoletowy" chwyt lewą ręką za rękojeść.
Łuku w trakcie strzału nie wolno trzymać - tylko go zapierać, najlepiej otwartą, rozluźnioną dłonią. Dopiero jak strzała jest już w drodze do celu, a łuczek chce wyskoczyć z dłoni w ślad za strzałą - można chwycić za rękojeść
.
W poradniku dla początkujących, wydanym przez FITA, jest to zobrazowane następująco:
pozdrawiam,
Piotr