Kącik chwalipięty czyli zdjęcia sprzętów ;)

[forlorn]

Jako że jeden z moich łuków to Elite wiem jak łatwo sie w nich zakochać.

[Robson]

Nie podejrzewałem że  łuk ten może wytwarzać  aż takie odczucia ....

[rafcio]

Oj może, może...

[pio]

Jako że jeden z moich łuków to Elite wiem jak łatwo sie w nich zakochać.

Potwierdzam..

Ogólnie jest wiele alternatywnych wytwórców, którzy robią łuki w których warto się "zakochać"..

[rafcio]

Ja sie troche nie zgodze, w tym momęcie nie ma już "alternatywnych wytwórców" bo wszystkie łuki na rynku pozwalają strzelać rekordy, są jedynie wytwórcy z których korzysta światowa czołówka i przez co marki jak np Hoyt są bardziej popularne choć ich wyroby nie muszą być aktualnie najlepsze na rynku... Bo swoją drogą nie ma uniwersalnego łuku idealnego dla wszystkich, jednemu pasuje Mathews, innemu Hoyt, a jeszcze innemu Elite, Bowtech, Prime itd... Ja zdecydowałem sie na Elite troche po namowach Łukasza bo pierwotną myślą był Hoyt Alpha Elite... Nie strzelałem z Alphy ale strzelałem ale od pierwszej serii z Elite nie żałowałem że go kupiłem...

[Robson]

 

Jako że jeden z moich łuków to Elite wiem jak łatwo sie w nich zakochać.

   

Ogólnie jest wiele alternatywnych wytwórców, którzy robią łuki w których warto się "zakochać"..

    Trochę to rozumiem ..Muszę sprzedać to co mam  i to trochę z żalem ,by kupić to co mi się teraz podoba.. Pomimo,, że to tylko przedmiot ,, można się niepotrzebnie  przywiązać....

[Jaco]

A moim zdaniem topowe łuki tarczowe mają bardzo zbliżone możliwości. A wybór to tylko kwestia naszych preferencji. Mam wrażenie że środowisko bloczkowe za bardzo skupia się na sprzęcie, zamiast na sobie. A to właśnie w nas głównie tkwi ten klucz do sukcesu, nie w łuku. Powiem szczerze masakrycznie kombinowałem z łukiem w tym roku i wniosek mam jeden: to ma nieporównywalnie mniejszy wpływ na wyniki niż my i nasza aktualna forma. Łuk ma mieć jak największą wybaczalność, i być całkowicie powtarzalny. Jak czytam te porady z AT typu "jak ci czasem odchodzi strzała na prawo to przekreć wąsa o 1 stopień" -  albo mikro tuning DL w granicach 1mm który rzekomo ma spowodować dużo lepszą stabilność w żółtku - to mi się nieco śmiać chce. Ja nie jestem w stanie wyczuć nawet różnicy...

[Robson]

Dobrze piszesz ,funkcjonalność łuku  najważniejsza.. Trafny,, wybór względem siebie ,osiągów ,itd...Ale jednak jak widać  i czytać,,wygląd też ma spore znaczenie ..

[rafcio]

Jaco, masz dużo racji. W bloczkach nie mam doświadczenia Ale z klasyka i owszem, i kombinowalnie z łukiem przynosi efekty tylko do pewnego momentu. Bo za dużo kombinujemy z łukiem a za mało z sobą... Kombinować powinno się z techniką, kontem stóp itd i w ten sposób odkryć najlepszą technikę dla siebie co zaowocuje. Wiadomo że jest to długa droga pełna porażek Ale moim zdaniem warta... Bo jak się strzela i jest wygodnie i powtarzalnie to musi wpaść

[Jacek D]

Jaco

Mam wrażenie że środowisko bloczkowe za bardzo skupia się na sprzęcie, zamiast na sobie.

Czyzbyś żałował zamiany Stingera na C4?
A serio to daleko mi do wyczynowca, ale szanse na profesjonalny rozwój przy braku klubów i trenerów mamy marne.
Ja zwykle strzelam sam i brak trenera staram się rekompensować nagraniami i lekturą. Ale nic niestety nie zastąpi oka i uwag trenera. Być może skupianie się na sprzęcie to właśnie pochodna tej sytuacji. Łatwiej nam wyszukać marketingowe informacje o doskonaleniu sprzętu niż o technikach. Wpadamy w szał zakupów które mają nam dać więcej x-ów, bo przecież nikt nie reklamuje zestawu ćwiczeń

[Robson]

JacekD                                                                                                                                                                         

A serio to daleko mi do wyczynowca, ale szanse na profesjonalny rozwój przy braku klubów i trenerów mamy marne.

  No tu ciekawy temat ,jak wielki wpływ na łucznika ma trener ...Czy samouk ma marne szanse na super osiągi..Zgodzę się że pierwsze kroki i owszem,, chociaż  może i nie zawsze,, ale później,, to już praca nad sobą, własne spostrzeżenia, analiza itd......   

[Munin]

Trener ułatwia start, daje po łapach i wskazuje jedyną i właściwą drogę. Jak już się ma obkute na blaszke podstawy można wprowadzać własne udziwnienia. Bez trenera do wszystkiego trzeba dojść samemu a to zajmuje czas i kosztuje dużo więcej energii i emocji a niektórych złych nawyków ciężko później się pozbyć.
Nawet nagrywając materiał filmowy z treningów ciężko samemu się ocenić jak się nie ma podstaw, wielu rzeczy zwyczajnie nie widzimy bo nie wiemy na co patrzeć. Ktoś z większym doświadczeniem wystarczy, że rzuci okiem i jest w stanie powiedzieć, tu źle, tu nieźle a tu całkiem do bani.

[Robson]

Tu z tym brakiem trenera trochę przesadziłem ....Bo przecież nie mając go, nawet bezpośrednio ,,to oglądając jakieś zawody mamy okazję przyjrzeć się chyba wszystkiemu i to szczegółowo. A że mistrzów trochę jest ,, podpatrzeć jest  i co.....Już w ten sposób, możemy  odpowiedzieć, na wiele stawianych sobie pytań..Dodatkowo to forum przyczynia się w dużej mierze do naszej wiedzy ..To wszystko razem ,,to tak jakby,,  wszystko wiedzący trener...

[pio]

Panowie do tematu do tematu..

[Łukasz]

Dawaj fotę a nie tu zamylasz

pzdr. Łukasz