Autor Wątek: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?  (Przeczytany 5269 razy)

barnabii

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 194
Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« dnia: Wrzesień 02, 2015, 04:39:23 pm »
Jak w temacie! Jak się zaraziliście łucznictwem, jaki był pierwszy sprzęt, no i oczywiście jakże mógłbym pominąć to pytanie "kto zaczynał od cobry? ) dodam że ja właśnie od cobry zaczynałem a łucznictwo podobało mi się od dziecka ale jak kilka lat temu zobaczyłem bloczka w tv to zwariowalem ;D
PSE BRUTE FORCE 70#
HHA Optimizer Lite
Nap Apache
Easton Aftermath 340
 Spot-Hogg Wiseguy
PSE STINGER 3G 63#
decut clik+ Lipko Decut rainbow 0.1
trophy ridge rewolution
EASTON  Aftermath 400
Tru Ball Stinger

Tomasz_R

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 444
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 02, 2015, 04:56:04 pm »
W wieku 10 lat znajomy namówił mnie na treningi i tak sobie trenowałem w klubie ponad rok. Po 10letniej przerwie i konfliktach z trenerem najbliższego klubu kupiłem sobie łuk i strzelałem na własną rękę.
Buck Trail Antelope 40# Buck Trail BlackHawk 40#
PSE Stinger 3g 70#

Tomasz Szybalski (Sonix)

  • Moderatorzy
  • Stały bywalec
  • *
  • Wiadomości: 573
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 02, 2015, 05:17:10 pm »
Dawno dawno temu za górami za lasami za siedmioma dolinami było sobie miasto Siemianowice, gdzie w roku 2009 byłem u córki na festynie szkolnym i tam promowali łucznictwo. Można było postrzelać oraz uczestniczyć w mini zawodach gdzie zdobyłem 2 miejsce. Prawda jest taka że tak do końca to mi się nie spodobało po prostu poczułem się jak za dziecka gdzie biegało się z łukiem. Bakcyla załapałem w ten sam dzień ale dopiero jak pojawił się łuk bloczkowy z którego pozwolono mi postrzelać. I tak oto zaczęła się moje przygoda z łucznictwem. Jeszcze tego samego roku nabyłem mój pierwszy sprzęt PSE Nova.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2015, 05:42:40 pm wysłana przez Tomasz Szybalski (Sonix) »

sx_

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 62
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 02, 2015, 05:53:42 pm »
Ja zaraziłem się po obejrzeniu filmu Droga z Viggo Mortensen. W drugiej połowie filmu jest krótki epizod z łukiem. Ochota na łuk pączkowała przez jakiś czas. Naczytałem się tego forum i arcusa i w końcu nie wytrzymałem. Z racji tego, że u mnie klubu nie ma zakupiłem Polarisa 68" 26# i trzy Bemanki i heja. Pierwsze strzelanie - jak wystrzeliłem pierwszą strzałę w wór ze szmatami to wiedziałem, że już po mnie.
Teraz mam Impalę 62" 40# (wkrótce 45#), z której strzelam po sportowemu i "na oko" bo okno w majdanie jest za niskie.
I tak sobie strzelam od ponad 2,5 roku. Przez cały czas te łucznictwo siedzi gdzieś w myślach i byle do kolejnego treningu/zawodów.
Ragim Impala 62" 45#
15x PowerFlight .500 + grot 125 + lotki plastik 2,6"

vellkan

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 595
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 02, 2015, 07:01:05 pm »
Ja po sprzęt jadę dopiero za dwa dni, ale łucznictwo gdzieś tam chodziło po głowie.
Strzelanie z rożnego rodzaju broni zawsze dobrze mi wychodziło, ale pozwolenie na zakup Glocka jest skomplikowane :)
Myślałem jednak, że sprzęt jest droższy a treningi bardziej złożone.
Jednak na wakacjach poznałem Piotra K., który opowiedział jak to wyglada.
No i okazało się, że 5 razy w tygodniu trenuje sekcja z mojego miasta raptem 300m od mojego domu.

Szybki rekonenans, małe negocjacje, współpraca i w piątek odbieram PSE Phenom od chłopaków ze sklepluczniczy.pl

Zobaczymy jak to będzie dalej, ale jak znam siebie to wciągnie mnie to do końca :)

Mathews TRX38 50"
Shibuya CBX+ Viper 1 3/4"
Trophy Taker Spring Steel 2 Micro
BeeStinger Premium Elite + BeeStinger Sidebar Elite
Truball HBC
VAP V1 450
W wolnej chwili: Win&Win Black Wolf 44"
Były: PSE Phenom / PSE Supra / Hoyt Podium

barnabii

  • Doświadczony forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 194
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 02, 2015, 07:30:21 pm »
Zobaczymy jak to będzie dalej, ale jak znam siebie to wciągnie mnie to do końca :)
  mnie strzelanie z bloczka wciągnęło na maxa i życzę tego samego i zapraszam na 3d do Olsztyna koło Częstochowy 19 20 września  ;)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2015, 11:39:54 am wysłana przez barnabii »
PSE BRUTE FORCE 70#
HHA Optimizer Lite
Nap Apache
Easton Aftermath 340
 Spot-Hogg Wiseguy
PSE STINGER 3G 63#
decut clik+ Lipko Decut rainbow 0.1
trophy ridge rewolution
EASTON  Aftermath 400
Tru Ball Stinger

sx_

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 62
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 02, 2015, 09:25:44 pm »
No ja żałuję, że mnie to nie wciągnęło tak ze 25 lat temu (mam 38). Tak czy inaczej, pocieszam się, że lepiej późno  niż wcale.
A i wyniki już jakieś są, może  nie rewelacja, ale zająłem 5 miejsce we Włocławku w sobotę w kat. TRRB i jest to już dla mnie coś. :o
Ragim Impala 62" 45#
15x PowerFlight .500 + grot 125 + lotki plastik 2,6"

vellkan

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 595
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 02, 2015, 10:08:54 pm »
mnie strzelanie z bloczka wciągnęło na maxa i życzę tego samego i zapraszam na 3d do Olsztyna koło Częstochowy 19 20 września  ;)

Przyjadę - pewnie jeszcze nie strzelać, ale chcę zobaczyć jak wyglądają takie zawody.
Ale sprzęt pewnie zabiorę, może inni forumowicze dadzą spróbować spusty, bo z tym póki co mam problem (oczywiście co wybrać).
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 03, 2015, 10:21:08 am wysłana przez vellkan »
Mathews TRX38 50"
Shibuya CBX+ Viper 1 3/4"
Trophy Taker Spring Steel 2 Micro
BeeStinger Premium Elite + BeeStinger Sidebar Elite
Truball HBC
VAP V1 450
W wolnej chwili: Win&Win Black Wolf 44"
Były: PSE Phenom / PSE Supra / Hoyt Podium

KAZIU

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 539
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 04, 2015, 06:01:01 pm »
Ja dostałem dostałem od znajomego na grillu strzelić z bloczka no i sprawa już była przesądzona niestety na bloczka nie uskładałem a nie chciałem kupić szajsu i padło na samicka poleconego na forum i tak od 3 miesięcy sobie strzelam
Pse stinger extreme 70#
Fuse cybex XT micro
Ripcord sos

antoniwa

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 27, 2016, 12:53:46 pm »
fajne hobby:) każdy człowiek powinien mieć swoje zainteresowania do których będzie wracał w wolnych chwilach

Boonk

  • Stały bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 210
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 27, 2016, 08:08:40 pm »
Była sobie podstawówka, na wideo z kasety pojawił się Rambo, w szkole jeśli chłopak nie uprawiał sportu, to szans nie miał, a piłka mnie nie ciągnęła. :)
A niedaleko, w parku, były tory klubu "Społem", to się zebraliśmy z kumplem, który też nie lubił piłki, na odwagę i poszliśmy spytać, co trzeba zrobić, żeby zacząć trenować, czy to coś kosztuje i tak dalej.
No a potem treningi - tzw. "prymityw" do nauki na 5 metrów. Potem "Orlik", potem metalowy stabilizator do "Orlika", potem "Kondor" z dwoma stabilizatorami, potem Beman już z lagą i wąsami, własna szafka, potem obóz i chrzest... :D
Potem wiele lat przerwy i powrót do tematu, bo wyśnione bloczki stały się czymś, co po prostu pojawiło się w sklepach.
Łuk 1.: White Feather - Precious 50#
Łuk 2.: PSE Phenom 50#
Podst.: NAP Quik Tune 800
Cel.   : Shibuya Ultima CPX.
Lipk.  : Viper
Łuk 3 : Hoyt Ignite 60#
Strz.  : Easton C1 410; Easton Nemesis 400.

Runo

  • Forumowicz
  • **
  • Wiadomości: 93
  • Łucznik z Warszawskiego Podziemia
Odp: Jak zaczęła się wasza przygoda z łukiem?
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 01, 2016, 12:21:16 am »
Ja pamiętam jak miałem jakieś 9-10 lat to raz zobaczyłem łuk w rękach kolegi starszego brata, i jakoś bardzo mi się spodobał. Wtedy jeszcze gościa podziwiałem jak strzela do durnej butelki, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to totalny amator, który się bawi łukiem z decathlonu... Jakiś czas później kupił sobie porządniejszy łuk, a był to jakiś tradycyjny łuk retrorefleksyjny bodajże, ale byłem jeszcze mały więc nie pamiętam. Jego stary łuk z decathlonu trafił na osiedlową imprezę z sąsiadami, gdzie był mały sąsiedzki turniej łuczniczy, który wygrałem  ;D . Po turnieju zostałem z jego łukiem i pod jego nieobecność sobie strzelałem  :P . Stwierdziłem, że łuki są naprawdę zaje....ście fajne i szybko zaczęło się proszenie rodziców o łuk. Tatuś kupił mi parę książek o łucznictwie, ale łuku nie dostałem. Poczytałem trochę o łukach i zaczął mi się marzyć nie byle jaki łuk, a longbow (moją pierwszą książką o łucznictwie było dzieło Jarosława Janowskiego - "Kusza i łuk"). Jak można się domyśleć celowałem w łucznictwo tradycyjne. Tak przez następne dwa lata interesowałem się łucznictwem, w grach komputerowych zawsze grałem łucznikami, rysowałem łuki i strzały itp. W piątej klasie znalazłem nawet ulotkę klubu łuczniczego, ale rodzice stwierdzili że jest zbyt daleko.
 Po ukończeniu szóstej klasy podstawówki przeprowadziłem się na Ursynów, gdzie mieszkałem do szóstego roku życia, więc na dobrą sprawę wróciłem do starego domu, który znajdował się ... niedaleko klubu łuczniczego z ulotki!   ;) Gdy skojarzyłem fakty, poprosiłem rodziców o pozwolenie i się udało  :D . Zacząłem chodzić w połowie wakacji, pamiętam jak pierwszy raz zawitałem do klubu - trafiłem akurat na klubowe zawody, jednocześnie podczas awansu na "białego łucznika" naszego zasłużonego, cennego zawodnika Rafała  :) . No i tak zacząłem strzelać.... (Klub ten zajmuje się łucznictwem sportowym, które wydało mi się bardzo ciekawe, więc chwilowo kompletnie zapomniałem o moim wymarzonym łuku longbow). Pamiętam moje pierwsze zawody w klubie i pierwsze zawody poza naszym klubem, które odbyły się w Marymoncie (mój wynik 240 pkt, tarcza 122 cm - 40 m, samick polaris 16 lbs i dwa miesiące treningów :) ). Szybko złapałem zajawkę i się w to wkręciłem -  w końcu spełniłem moje marzenie, nie? Po roku częstych treningów miałem taki słaby pomysł żeby przerzucić się na łucznictwo tradycyjne - w tamtym czasie strasznie jarałem się węgierskimi łukami refleksyjnymi Csaby Grozera i Lajosa Kassaia, i chciałem taki łuk koniecznie nabyć. Na szczęście trener przekonał mnie do łucznictwa sportowego i za to będę dziękował Panu Wiktorowi do końca życia, bo okazało się, że łucznictwo sportowe stało się moją życiową pasją i w tym kierunku postanowiłem podążać.
 Tak więc, nabierałem coraz więcej doświadczenia startując na różnych zawodach, strzelając z różnych łuków, aż w końcu udało mi się skompletować z pomocą trenera pełen zestaw. Przez te intensywne łucznicze trzy lata treningów, spotkałem mnóstwo fantastycznych ludzi, wygrałem w międzyczasie parę zawodów, mniej i bardziej prestiżowych (ale o tym kiedy indziej, bo nie chcę się teraz chwalić moimi wyczynami :P ). No i co mogę jeszcze powiedzieć? Łucznictwo jest super i każdy kto złapie zajawkę na łuki, niech jej nie traci...
Oto początek mojej historii z łukiem, ktoś może się czepnąć - początek jak i zakończenie, ale dla mnie jest to tylko zakończenie początku :P Tak bywa. Sport na całe życie - pewien mądry człowiek powiedział....
PS Oczywiście longbow'a sobie w końcu kupiłem, ale strzelam przeważnie ze sportowego, bo muszę zachować formę na zawody.  8)
Klub Łuczniczy "Robin Hood" Warszawa
`````````````````````````````````