Już się witałem z gąską,ale niestety ta cholerna ostatnia seria gdzie ciśnionko jest już spore. Otóż 5 serii: 58,59,58,58,59 i ... 54. Klops,nie wytrzymałem ciśnienia. Ale te 546 to i tak najlepszy wynik od dłuższego czasu. Cieszy też spora liczba X-sów bo aż 13. W ogóle zauważyłem,że mam chyba lepsze skupienie , bo nie nadążam wymieniać roztrzaskanych nasadek.
Przekonałem się jednak,że nie ma co przesadzać z zadużym obciążeniem na stabach. W pewnym momencie miałem już na przodzie 8 a na bocznym 15. Trafiały się super serie,ale potem nagle następowały takie ze sporym rozrzutem po tarczy. Zmniejszyłem do 6 na przodzie i 11 na tyle i zauważyłem dużo większą regularność.
Z większym obciązeniem powinno być lepiej na 18 m.