Witam wszystkich!
Od pewnego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem łuku samick polaris. Niestety tak się nieszczęśliwie złożyło, że zabłąkany niedopałek kumpla spowodował zerwanie cięciwy
(jak pech to pech...). Do tej pory korzystałem z najtańszej dostępnej w łuksporcie cięciwy dakronowej B50, lecz zastanawiam się czy nie kupić cięciwy zrobionej z nici typu Fast Flight. Tu pojawia się problem: czy mój bidny 36#, 70" polaris da sobie radę z nierozciągliwą cięciwą. Łuksport odradza takie zabawy, ale chciałbym poznać Waszą opinię na ten temat.
Z góry dzięki!