Witam Nowotny.Oczywiscie spor o to ,ktory rodzaj pocisku-strzala czy kula karabinowa jest pozbawiony sensu.Wiadomo,ze stajac na przeciwko siebie(oby nie)czlowiek z łukiem i czlowiek z karabinem,to ten drugi juz na starcie ma duzego bonusa.Wiadomo zasieg,sila razenia itd.Co do tego nie ma watpliwosci.Nie jest to jednak uwazam powod ,zeby zabronic polowania za pomoca łuku(nie kieruje tu pretensji o to do kogokolwiek ,zeby nie bylo)Uwazam ,ze w dobrych rekach zarowno łuk jak i bron palna jest naprawde zabojcza bronia z ta roznica,ze polowanie z łukiem wymaga na pewno wiekszego wysilku i umiejetnosci.Dlatego nie ma sensu sie spierac o wyzszosc tej czy tamtej broni bo kazda dziala inaczej i na swoj sposob.Dla przykladu Indianie Am.Płd strzelaja z zabojcza skutecznoscia zatrutymi strzalkami z dmuchawek a przeciez w porownianiu z chocby marnym pistoletem to wydawaloby sie ,ze to zabawka.Tu i tam mozna usmiercic zwierze,tylko powinno sie chyba wypracowac zasady na jakich mialoby sie to odbywac,zeby zwierze jak najmniej cierpialo.Ps.odnosnie pociskow kumulacyjnych to owszem masz racje,z tym,ze mi chodzilo w zasadzie o sama predkosc pocisku kumulacyjnego w drodze do celu,ktora nie ma takiego znaczenia jak predkosc zwyklego pocisku ppanc.Przewaga łuku nad bronia palna jest bezdyskusyjna jesli chodzi o dzwiek wystrzalu,co oczywiscie w przypadku łuku jest jego wielka zaleta.Jeszcze taka ciekawostka bo gdzies na forach ktos napisal,ze jak tylko bron palna wymyslil czlowiek to bron cieciwowa szybko odeszla do lamusa.Owszem,tak sie stalo ale powod byl inny.Wystrzal z broni nawet niecelny,robil piorunujace wrazenie na wrogu swoim hukiem i dymem.Mowie tu o poczatkach broni palnej kiedy ta bron byla jeszcze bardzo niedoskonala i niecelna w stosunku do broni cieciwowej