Nie daj sobie wciskać do Hoyta osprzętu Cartela (wolę napisać, bo mi jeden sprzedawca taką wycenę naszykował). Cartel to w łukach taki odpowiednik Toya czy Topex
...to co prawda cytat z innego wątku, ale jego rozwijanie byłoby tam nie na temat, więc wypowiem się w wątku o celownikach.
Generalnie nie mam nic przeciwko f-mie Cartel, aczkolwiek firma ta bardziej rozwija się w kierunku sprzętu do łucznictwa klasycznego niż bloczkowego.
Akurat ja do strzelania precyzyjnego, używam celownika tarczowego i 29mm lipka f-my Cartel.
Celownik - który używam (MIDAS-MAX), to chyba jeden z najtańszych obecnie w ofercie naszych sklepów - ale spisuje się na prawdę znakomicie i trudno mi na jego temat napisać cokolwiek złego. Z lipkiem natomiast (typ 224004) - miałem parę razy solidny kłopot. Na ważnych zawodach, parę razy miałem przeboje z gwintem obręczy dociskającej szkło. W sumie trzykrotnie zdarzyło mi się, że w trakcie strzału gwint puścił...i razem ze strzałą w kierunku celu poleciało szkło z punktem celowniczym i dociskająca obręcz, uszczelka,...itd. Dekoncentracja, stress,... próba sięgnięcia po rozsypane elementy, bez wychodzenia przed linię strzelających, próby doraźnej naprawy taśmą klejącą...horror. W rezultacie utrata punktów i sensu dalszej rywalizacji. Raz odkleiła mi się w trakcie strzału poziomica. Na razie używam tego lipka, po klejeniu i naprawach,...ale dojrzałem już psychicznie do wymiany na lepsze...
Używam również kołczanu sportowego f-my Cartel (typ DYNAMIC 500). Bardzo fajnie, ergonomicznie pomyślany 4-komorowy kołczan, z tym, że raz musiałem chodzić z nim do kaletnika, bo popruła mi się kieszeń. Naprawa kosztowała chyba z 10zl i jest jak nowy.
Podsumowując:
sprzęt Cartela - wg mojej subiektywnej oceny - to na pewno nie jest sprzęt dla poważnych bloczkowców-profesjonalistów, ale ze względu na mimo wszystko dość dobry stosunek cena/jakość - jest bardzo atrakcyjną ofertą dla wszystkich początkujących rekreantów, stojących przed dylematem finansowym przy kompletowaniu sprzętu.